Widzowie oglądają na maksa. Numer jeden w Polsce od 10 dni
Niezwyk łe są dzieje "It Ends With Us". Zalegająca na półkach w księgarniach powieść, za sprawą TikToka, zostaje bestsellerem. Na jej podstawie powstaje film, który daje początek batalii sądowej, będącej w dużej mierze kontynuacją problemu w nim poruszonego.
Książka Colleen Hoover, a później jej ekranizacja na pewno nie należą do ulubionych tytułów krytyków literackich i filmowych. "It Ends With Us" stał się jednak jednym z największych kulturalnych fenomenów ostatnich lat, a jego bohaterkę Lily Bloom można nawet nazwać współczesną Bridget Jones.
Opowieść o miłości, przemocy domowej, przełamywaniu przeciwności losu stała się dobitnym przykładem ogromnej mocy oddziaływania TikToka. Z powieści jakich wiele, za sprawą hashtagu #BookTok, zrobił się wielki bestseller wydawniczy, a z bestsellera filmowy przebój. "It Ends With Us" zarobił w kinach blisko 350 mln dolarów. Biorąc pod uwagę mały budżet, stał się jedną z najbardziej rentownych produkcji ubiegłego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
It Ends With Us - zwiastun filmu.
Teraz "It Ends With Us" bije rekordy popularności na platformach streamingowych. Od 24 stycznia film można oglądać w Polsce w ramach abonamentu na platformie Max i po 10 dniach wyświetlania wciąż znajduje się na czele listy przebojów. Można więc już założyć, że będzie to jeden z największych hitów serwisu VOD w tym roku.
Książka Colleen Hoover zyskała rozgłos za sprawą TikToka oraz tematyki, której podjęła się autorka. Jest to bowiem opowieść o przemocy domowej i walce z nią, o wyjściu z zaklętego kręgu i niepowielaniu schematów. Jej ekranizacja, w wyniki artystycznego konfliktu producentki (Blake Lively) i reżysera (Justin Baldoni), którzy zagrali też w filmie główne role, trochę rozmyła główny temat powieści. Motyw tego, co zniszczyło związek, potraktowano po macoszemu, sceny przemocy pokazane zostały w niejednoznaczny sposób. Przez większą część filmu oglądamy bardziej komedię romantyczną niż dramat. Jak się niedawno okazało, prawdziwy dramat odbywał się po drugiej stronie kamery.
Zdaniem Blake Lively na planie miało dochodzić do licznych nadużyć. Aktorka oskarżyła Baldoniego o wielokrotne przekraczanie jej granic. Wymieniła molestowanie seksualne, zastraszanie, pokazywanie jej pornograficznych materiałów na planie, naleganie na nagość w scenie porodu, dopytywanie o jej życie erotyczne z mężem. Baldoni odpowiedział pozwem przeciwko "The New York Times" (jego dziennikarze ujawnili w mediach skandal) oraz samej Blake Lively, oskarżając o szerzenie kłamstw. Wszystko wskazuje na to, że sądową batalia Lively vs Baldoni będzie się toczyć miesiącami, jeśli nie latami.
"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: