Wskrzeszanie legendy [Blu-ray]

Nieudolna, chaotyczna i pozbawiona polotu kampania promocyjna, dość wiekowy i zapomniany nawet przez Amerykanów materiał źródłowy (książka *Edgara Rice'a Burroughsa, na podstawie której powstał film, została wydana blisko 100 lat temu), a także niedostatek rozpoznawalnych nazwisk w obsadzie przyczyniły się do szeroko komentowanej porażki pierwszego aktorskiego filmu Andrew Stantona ("Wall-E", "Gdzie jest Nemo?"). W związku z totalną klęską frekwencyjną, najdroższa produkcja w historii studia Walta Disneya już po 10 dniach od premiery została uznana za finansową klapę, generując stratę w wysokości blisko 200 milionów dolarów. Do kin wybrali się nieliczni, ale z pewnością nie żałowali wydanych na bilet pieniędzy. "John Carter" wynagrodził im tę inwestycję z nawiązką, o czym możemy się przekonać
sięgając po debiutujące na naszym rynku wydanie Blu-ray.
*

W sferze fabularnej wiosenna superprodukcja raczej nie zaskoczyła widzów zaznajomionych z klasykami gatunku. Fani "Gwiezdnych wojen", "Supermana", "Flasha Gordona", "Diuny" czy nawet "Avatara" z pewnością rozpoznali w filmie wiele elementów pochodzących ze wspomnianych filmów, a niektórzy pokusili się nawet o wystosowanie zarzutów bezmyślnego kopiowania George'a Lucasa czy Jamesa Camerona. W rzeczywistości to właśnie "John Carter" jest źródłem wszelkich zapożyczeń, które kino drugiej połowy XX wieku wyeksploatowało do granic możliwości. Dzieło Stantona sprawdza się więc najlepiej w przypadku dwóch rodzajów osób: tych zaznajomionych z literaturą Burroughsa i tych, którzy jeszcze nie mieli przyjemności wybrać się w podróż do odległej galaktyki z rodziną Skywalkerów czy rodem Atrydów. Pozostali też jednak nie powinni mieć wielu powodów do narzekań, gdyż ograne filmowo schematy z nawiązką rekompensują rewelacyjne efekty specjalne.

Obraz

Zamieszkujący Barsoom (Mars) Tharkowie, to chyba najciekawsza i najlepiej wykonana w całości za pomocą komputerów rasa, jaka kiedykolwiek gościła na srebrnym czy szklanym ekranie. Obdarzeni zadziorną osobowością, jednocześnie sympatyczni i groźni, bardzo szybko z przeznaczonego im tła wychodzą na plan pierwszy. Plątający się pod nogami Woola (przypominający zachowaniem psa zwierzak przydomowy) jest z kolei źródłem slapstikowego humoru, ale pełni w fabule również bardzo istotną funkcję. Gigantyczne białe małpy, którym czoła musi stawić główny bohater w jednym z kilku kulminacyjnych momentów, nie odstają poziomem wykonania od wskrzeszonego do życia kilka lat wcześniej King Konga. Co ciekawe, mimo iż bez potężnych stacji graficznych "John Carter" w ogóle by nie powstał, widz nie powinien czuć się przytłoczony rezultatem pracy specjalistów od efektów specjalnych - te po prostu świetnie funkcjonują, powołując do życia pokryte czerwonym piachem wyżyny sąsiadującej z Ziemią planety.

Obraz

Osoby, które zamiast delektować się wizualną maestrią ekranizacji "Księżniczki Marsa", wybrali się na miałkie "Igrzyska śmierci" czy przyprawiający o ból głowy "Gniew tytanów", mogą żałować straconej okazji, gdyż ponowne spotkanie (zwiastowane otwartym zakończeniem) z głównym bohaterem prawdopodobnie nie dojdzie do skutku z powodów wymienionych we wstępie do tej recenzji. Im, a także widzom, którzy poznali się na klasie tej superprodukcji, pozostaje zakup niezłego jak na polskie warunki wydania Blu-ray, które da im przynajmniej namiastkę rozmachu, z jakim reżyser próbował przywrócić do mainstreamu pradziadka współczesnej literatury fantasy i science-fiction oraz ich widowiskowych ekranizacji.

Obraz

Wydanie Blu-ray:

Na płycie, oprócz recenzowanego filmu, znaleźć można kilka ciekawych materiałów dodatkowych. Jednym z nich jest podsumowanie "100 lat procesu twórczego", prezentujące inne próby zekranizowania książek Edgara Rice'a Burroughsa. Oprócz tego na nośniku znajdziemy także tradycyjnie "Niewykorzystane sceny" oraz "Wpadki z planu filmowego", a także bardzo szczegółowy komentarz audio reżysera i producentów filmu. Szczególnie tę ostatnią pozycję warto polecić osobom, które z pozaziemskim światem wykreowanym przez twórcę m.in. Tarzana jak dotąd mieli nie po drodze.

Wybrane dla Ciebie
Gwiazdor "Stranger Things" był ciągle pytany o orientację. Miał 12 lat
Gwiazdor "Stranger Things" był ciągle pytany o orientację. Miał 12 lat
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie