Współpraca z SB i więzienie. Mroczna przeszłość gwiazdy filmu "Sami swoi"
Halina Buyno-Łoza to aktorka, której sławę przyniosła rola Anieli Kargulowej w "Samych swoich", zagrała też charakterystyczne role w "Nocach i dniach" oraz "Daleko od szosy". Krytycy byli jednak zdania, że reżyserzy nie wykorzystali pełni możliwości zdolnej aktorki. Buyno-Łoza wypadała bowiem świetnie na scenie, a wcześniej zaś pracowała w szkole jako mistrzyni tańca.
Z tańcem zerwała jednak, gdy miała 27 lat. Uznała, że znacznie bardziej pociąga ją aktorstwo. Po ukończeniu szkoły teatralnej w 1937 r., pracowała w teatrach w całym kraju.
Błędna decyzja
Służby Bezpieczeństwa wzięły aktorkę na celownik po drugiej wojnie światowej. Ich funkcjonariusze zażądali od artystki, aby "informowała ich o sytuacji", czyli pisała donosy na ludzi z pracy i sąsiadów.
Buyno wystraszyła się i, jak przekonywała, pod wpływem nacisku i presji, wbrew własnej woli, zgodziła się podpisać dokumenty, zobowiązując się tym samym do "informowania o różnych antypaństwowych przestępstwach" oraz "meldowania o nastrojach współpracowników teatru".
Zdradziła wszystkim swój sekret
Dla aktorki była to niezwykle ciężka sytuacja. Załamana i nieszczęśliwa, któregoś dnia zwierzyła się koleżankom, jak bardzo jest nieszczęśliwa i że "wolałaby umrzeć".
Informacja, że Buyno współpracuje ze Służbami Bezpieczeństwa szybko rozeszła się dalej, aż wreszcie dotarła i do SB.
W lipcu 1952 roku aktorka została aresztowana pod zarzutem "zdekonspirowania wobec osób trzecich metody pracy organów Bezpieczeństwa Publicznego". Osadzono ją w więzieniu w Lublinie, gdzie miała oczekiwać na proces.
Trauma za kratami
Proces Buyno odbył się za zamkniętymi drzwiami, aktorce nie przydzielono też obrońcy. I mimo iż prokurator żądał wysokiej kary, skazano ją tylko na półtora roku więzienia.
Buyno nie chciała wspominać czasu spędzonego za kratami. Wiadomo, że była upokarzana, bita, a sowieci, ubrani w mundury polskich żołnierzy, przesłuchiwali ją całymi nocami. Aktorka opuściła więzienie po dziewięciu miesiącach, dzięki amnestii. Gdy wyszła na wolność, wyprowadziła się do Wrocławia.
Nowe życie
W nowym mieście próbowała zapomnieć o przebytym koszmarze, choć ta trauma miała towarzyszyć jej do końca życia.
W zapomnieniu o tragedii pomagał jej poznany w teatrze aktor, młodszy od niej o dziewięc lat Mieczysław Łoza, który zapałał uczuciem do 49-letniej Buyno. Wkrótce się pobrali i przez długie lata uchodzili za idealna parę, zagrali razem w aż siedemnastu filmach.
Mieczysław Łoza zmarł w 1982 roku. Jego żona odeszła dziwięc lat później.