Wspomnienia o Zbigniewie Zapasiewiczu

Wspomnienia o Zbigniewie Zapasiewiczu
Źródło zdjęć: © opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Jak go zapamiętali aktorzy i widzowie? Jak zareagowali na wiadomość o śmierci wielkiego człowieka?

1 / 19

Jan Englert o Zapasiewiczu

Obraz
© AKPA

Aktor Jan Englert powiedział, że śmierć Zbigniewa Zapasiewicza oznacza odejście kogoś bardzo ważnego, nie tylko dla niego. - To odejście pewnego symbolu - zaznaczył.

- Odszedł dla mnie ktoś bardzo ważny i nie tylko dla mnie i jaka relacja między nami była prywatnie - zawsze się doskonale rozumieliśmy, a to się rzadko zdarza, przez kilkadziesiąt lat nie było czegoś takiego, żebym się nie zgadzał z Zapasiewiczem - powiedział Englert.

2 / 19

Odejście symbolu

Obraz
© AKPA

- Są ludzie, których odejście, to nie jest odejście tylko człowieka, ale również odejście pewnego symbolu, pewnego adresu, czy pewnego funkcjonowania w środowisku i nie tylko w środowisku - mówił aktor.

Dodał, że takie osoby niekoniecznie muszą być ulubieńcami prasy, celebrytami, "są niezwykłymi artystami i przede wszystkim wyznawcami rzemiosła i to jako podstawy, jako bazy do wykonywania zawodu".

3 / 19

Pierwsza liga aktorstwa polskiego

Obraz
© AKPA

- Zapasiewicz tą drogą podążał całe życie. Dlatego przez ponad 50 lat nie zszedł nigdy z pierwszej ligi aktorstwa polskiego - podkreślił.

Według Englerta należy pamiętać, że Zapasiewicz najdłużej w Polsce uczył w Akademii Teatralnej.

- Ponad 50 lat uczenia przyszłych aktorów zawodu, przeszło 50 lat oddawania swojego talentu, swoich umiejętności następnym pokoleniom bez oglądania się na to, czy przynosi to jakieś profity, zachwyty, sukcesy, nagrody, medale i odznaczenia - powiedział.

4 / 19

"Będzie go nam brakowało"

Obraz
© Wirtualna Polska

- To jest po prostu coś, co jest wyznacznikiem szlachetnej rzetelności, czego nam tak teraz brakuje. Dlatego nam będzie tak brakowało - podkreślił.

Przypomniał, że w ostatnich latach, jako dyrektor artystyczny Teatru Narodowego, współpracował z Zapasiewiczem.

- Miał mieć premierę w październiku "Tanga" Jerzego Jarockiego. Po 3-4 miesiącach prób był w roli Eugeniusza w tym przedstawieniu. Nie wiem co będzie z tym przedstawieniem, nie wiem czy się odbędzie - dodał Englert.

5 / 19

Olbrychski o Zapasiewiczu

Obraz
© AKPA

- Wielki aktor, wspaniały pedagog, artysta z najwyższej półki - powiedział o Zbigniewie Zapasiewiczu Daniel Olbrychski.

Zdaniem Olbrychskiego, "razem ze Zbigniewem Zapasiewiczem, a także wcześniej zmarłym Gustawem Holoubkiem, odchodzi cała epoka".

6 / 19

"Odszedł ktoś wielki"

Obraz
© AKPA

- Odszedł ktoś wielki, jasny, promienny - powiedział Daniel Olbrychski.

- Zbigniew Zapasiewicz był moim pierwszym profesorem w Szkole Teatralnej. Młodziutkim asystentem Jana Kreczmara. On miał wtedy lat 29 a ja 18. Prowadził mój pierwszy rok w szkole - wspominał znakomity aktor.

7 / 19

"Był artystą z najwyższej półki"

Obraz
© AKPA

- Będąc naszym starszym kolegą, naszym profesorem, bardzo szybko przeszedł z nami wszystkimi na "ty". Było to na jakiejś pierwszej kawie. Zapamiętałem to jako rzecz bardzo ujmującą - opowiadał Olbrychski.

Warsztat aktorski Zapasiewicza był według Olbrychskiego "czymś absolutnie nadzwyczajnym, na krawędzi doskonałości, której nie można chyba nauczyć nikogo".

- Jeśli można w zawodzie aktorskim umieć wszystko, to Zapasiewicz umiał wszystko. Być może na tym polegała jego charyzma. Był artystą z najwyższej półki wśród aktorów, których miałem szczęście w życiu spotkać - powiedział Olbrychski.

8 / 19

Michał Żebrowski o Zapasiewiczu

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Michał Żebrowski również wspomina swojego profesora i mistrza.

Oto słowa, które aktor napisał wczoraj wieczorem, gdy dowiedział się o śmierci Zbigniewa Zapasiewicza.

9 / 19

Wielki, Niezłomny, Idealista

Obraz
© AKPA

Zbigniew Zapasiewicz był dla polskiego aktorstwa postacią taką, jaką dla polskiej poezji jest Pan Cogito w wierszach Zbigniewa Herberta. Wielki, Niezłomny, Idealista.

Wzór i osoba godna najgłębszego szacunku. Osobiście uważam Zbigniewa Zapasiewicza za postać nieśmiertelną, ponieważ już dzisiaj wiem i czuję, że Jego życia i stosunku do Sztuki nie da się zapomnieć.

Michał Żebrowski - aktor

10 / 19

Krzysztof Kumor o Zapasiewiczu

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

- Był wzorem dla aktorów, za którym można było podążać; każde słowo, które wypowiadał, miało znaczenie. Był pełen pasji, bardzo mądry - powiedział o Zbigniewie Zapasiewiczu prezes Związku Artystów Scen Polskich (ZASP) Krzysztof Kumor.

- Powstała wyrwa, której nie da się zapełnić - powiedział na wieść o jego odejściu prezes ZASP.

11 / 19

Nieoczekiwana, zaskakująca śmierć

Obraz
© AKPA

- Ta śmierć jest nieoczekiwana, zaskakująca. Przyszła tak szybko. Jeszcze miesiąc temu spotkaliśmy się ze Zbyszkiem w Akademii Teatralnej w Warszawie - mówi Krzysztof Kumor.

- Był prawdziwym profesjonalistą. Takiej dykcji nie spotyka się już wśród młodych aktorów - powiedział o Zapasiewiczu.

12 / 19

Cenna przyjaźń

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

- Miałem zaszczyt i przyjemność grać z nim w "Weselu" w reżyserii Kazimierza Dejmka. Zbyszek stworzył wiele naprawdę znakomitych ról, nie tylko w teatrze, ale też w kinie, szczególnie u Krzysztofa Zanussiego - w filmach "Za ścianą", "Barwach ochronnych", "Persona non grata", oraz w "Bez znieczulenia" Andrzeja Wajdy - ocenił prezes ZASP.

Kumor podkreślił, jak cenna, zwłaszcza dla aktorów, była przyjaźń ze Zbigniewem Zapasiewiczem. - Zapasiewicz - wspomina- trudno nawiązywał kontakty, lecz gdy już dopuścił kogoś do bliższej znajomości z sobą, człowiek ten wynosił z niej bardzo, bardzo wiele.

13 / 19

Kończy się ponad 100-letnia epoka

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

- Wraz z odejściem Zbigniewa Zapasiewicza kończy się ponad 100-letnia epoka w Polsce, epoka ewoluowania się bardzo dyskretnego aktorstwa realistycznego - uważa historyk teatru z Instytutu Sztuki PAN, Maria Napiontkowa.

- Tak jak grał Zapasiewicz, gra jeszcze tylko Ignacy Gogolewski i Danuta Szaflarska. Pozostali aktorzy grają już w zupełnie inny sposób - oceniła Napiontkowa.

14 / 19

Dzieło sztuki aktorskiej

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Przypomniała, że Zapasiewicz był ostatnim z aktorskiego rodu Kreczmarów, jednej z najbardziej zasłużonych rodzin dla teatru polskiego. - Czerpał z doświadczeń swego wuja Jana Kreczmara, był też uczniem Aleksandra Zelwerowicza. Z wszystkiego, co najlepsze, co zostało mu przekazane, wykorzystywał wszystko najlepiej jak mógł - powiedziała.

- Chodzi o sposób pracy nad rolą, wydobywanie z tekstu maksimum znaczenia, nadawanie temu określonej formy, budowanie postaci poprzez jej wieloznaczność. Reprezentował aktorstwo, w którym aktor stwarzając postać, chował się za nią. Gdy grał zawsze widziało się postać, a nie aktora. To zawsze było dzieło sztuki aktorskiej - wyjaśniła Napiontkowa.

15 / 19

Odszedł jeden z wielkich

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Jej zdaniem na kunszt aktorski Zapasiewicza, składało się m.in. "granie całym sobą, każdym gestem, w każdej minucie, granie wtedy, gdy wypowiadał kwestie, ale granie też na stronie, gdy na pierwszym planie grali inni".

Według Napiontkowej, był on też bardzo wszechstronnym aktorem, miał łatwość grania i dostosowywania się do środków wyrazu innych w teatrze, w filmie i telewizji. - Odejście Zbigniewa Zapasiewicza to wielka strata. Odszedł jeden z wielkich - oceniła.

16 / 19

Wielki aktor

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Znakomity, wspaniały, wrażliwy, wielki aktor - tak nasi Internauci wspominają zmarłego Zbigniewa Zapasiewicza.

17 / 19

Prawdziwi aktorzy odchodzą

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Internautka Ava żałuje, że coraz częściej odchodzą ludzie, którzy byli dla niej wzorem patriotyzmu i głębokiej miłości do kultury, człowieka i własnego narodu.

Jako znakomitego aktora zapamięta Zbigniewa Zapasiewicza Janek. Internauta żałuje, ze prawdziwi aktorzy odchodzą.

18 / 19

"Zapasiewiczowi należał się Oscar"

Obraz
© AKPA

Ellla po prostu dziękuje Aktorowi za to, że był. Krótko swoje zdanie wyraża też Teresa: "Żal, że odchodzą najlepsi i pozostawiają pustkę".

Internauci wspominają filmy i sztuki, w których grał Zbigniew Zapasiewicz. "Niezapomniany" - taki będzie dla Bożeny za rolę w "Barwach ochronnych". Jacek twierdzi, że za tę rolę Zapasiewiczowi należał się Oscar.

19 / 19

Dlaczego?

Obraz
© AKPA

Ze śmiercią Zapasiewicza nie może się pogodzić Ewa B.

Internautka twierdzi, że Aktor zmarł zbyt szybko i mógł jeszcze wiele dokonać. "Dlaczego?" - pyta.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)