Wybraliśmy 10 najlepszych filmów 2013 roku
24.12.2013 | aktual.: 08.08.2017 08:47
To był udany rok dla kina. Hollywoodzkie hity oczarowały lekkością i świadomym wykorzystaniem danej konwencji, arthouse stał się bardziej przystępny, nie tracąc przy tym nic na swym wysmakowaniu, a mieszające się ze wszystkich stron gatunki i inspiracje, zaowocowały jedynym taki miksem pozytywnych wrażeń
Specjalnie dla wielbicieli X muzy postanowiliśmy ostatni raz spojrzeć na to, co działo się w polskich kinach w 2013 roku i przygotować subiektywne zestawienie najlepszych produkcji filmowych ostatnich 12 miesięcy.
To był udany rok dla kina. Hollywoodzkie hity oczarowały lekkością i świadomym wykorzystaniem danej konwencji, arthouse stał się bardziej przystępny, nie tracąc przy tym nic na swym wysmakowaniu, a mieszające się ze wszystkich stron gatunki i inspiracje, zaowocowały jedynym takim miksem pozytywnych wrażeń. Oto 10 filmów, które w 2013 roku wywarły na nas największe wrażenie. Znajdziecie tutaj filmy z całego świata, arcydzieła małe i duże, obrazy głośnie, mniej znane i te, o których (niestety) nikt już nie pamięta.
Czy znalazły się tutaj produkcje z Polski? Jaki rodzaj kina dominuje w rankingu? Co znalazło się na pierwszym miejscu i zyskało miano najlepszego filmu roku? Zapraszamy do naszego podsumowania!
Miejsce 10.
"Najlepsze najgorsze wakacje"
Już u progu jest to inicjacyjny klasyk: decyzją matki 14-letni bohater zmuszony jest spędzić lato z nią, jej nowym facetem i jego znajomymi. I cóż z tego, że samo miejsce – malownicze, nadmorskie Cape Cod – jest spełnieniem marzeń każdego uwięzionego w codziennej rutynie mieszczucha, skoro dla małomównego nastolatka bariera interakcji (i niechęci w stosunku do faceta, który ma zastąpić mu ojca) jest nie do przeskoczenia.
Debiut reżyserski Nata Faxona i Jima Rasha pod paroma względami przypomina „Adventureland” Grega Mottoli. W obu przypadkach ucieczką od monotonii staje się praca w parku rozrywki, obiektem westchnień – dziewczyna „z wyższej ligi”, a mentorem – dorosły ekscentryk.
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 9.
"Drogówka"
Wojciech Smarzowski po raz pierwszy ściąga do swojego przegniłego świata rozpoznawalny gatunkowy schemat (samotny człowiek kontra skorumpowany, chcący go zagryźć świat), a następnie wykłada go nam w swoim stylu: bez sentymentu, dosadnie, pokrywając grubą warstwą smoły.
Choć momentami uderza w te same gatunkowe nuty, co wcześniej Polański w "Autorze widmo" czy Pasikowski w "Pokłosiu", to w jego wykonaniu przyjmuje to kształt nieprzyjemnej sennej mary, którą trudno wymazać z pamięci.
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 8.
"Przeszłość"
Irańczyk Asghar Farhadi konsekwentnie, film po filmie, buduje sobie wizerunek zaciętego demaskatora, z uwagą rejestrującego konsekwencje opresyjnej kultury lokalnego patriarchatu.
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 7.
"Spring Breakers"
„Spring Breakers” tylko na pozór korzysta z tego samego mechanizmu, co pastiszowa „Pirania” sprzed paru lat – negacja poprzez eskalację ma być formą satyrycznego komentarza, krytyką bezmyślnego hedonizmu, tętniącego w rytm upadłej popkultury.
Harmony Korine przemawia w tym celu językiem popkultury – zapętlonej, autodestrukcyjnej siły, będącej raczej sugestywnym środkiem wyrazu, niż kluczem do całego filmu. Czasem z niej drwi, kiedy indziej celebruje, ale nigdy nie stawia pod pręgierzem bezpośrednich oskarżeń.
Mieszając ostentacyjny kicz z bezwstydną fascynacją, narracyjną repetycję z kompulsywnym, chaotycznym teledyskiem, reżyser dowodzi, że kultura masowa jest płaszczyzną, w którą wszyscy, w mniejszym lub większym stopniu, wrośliśmy.
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 6.
"Django"
W westernie Tarantinonajciekawsza okazuje się pewna ambiwalencja, z jaką potraktowany został temat przewodni filmu, czyli niewolnictwo w czasach osadniczych - od prostej kpiny, po dosadną krytykę. Gdy atmosfera stopniowo się zagęszcza, gatunkowa wyklejanka przestaje się liczyć, a śmiech – którego początkowo nie brakuje - często grzęźnie w gardle, staje się nerwowy.
Od czasu "Wszystko gra" Allena nie było w kinie tak ciekawej próby, na jaką reżyser wystawiłby swoją wierną widownię.
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 5.
"Polowanie"
Thomas Vinterberg dotyka jednego z najbardziej nośnych zagadnień dzisiejszego świata – pedofilii. Rozumie ją jednak jako coś więcej, niż tylko akt seksualnej agresji. U niego to także pewien mit, uciążliwa skaza, którą trudno z siebie zmyć. Nieważne, czy się to zrobiło, czy nie. Raz rzuconego oskarżenia o molestowanie seksualne (zwłaszcza dotyczącego dzieci) nie da się już cofnąć – w społeczeństwie, które boi się własnej seksualności, jest to największe tabu.
Film Vinterberga, choć wpisuje się w prosty schemat polowania na czarownice, robi to w imponującym stylu. Reżyser nie ogląda się na popularne rozwiązania narracyjne, unika tanich, „gatunkowych” chwytów.
Bohater okazuje się u niego ważniejszy od samej intrygi – jest świętością, której nie da się podporządkować efekciarskim przetasowaniom.
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 4.
"Frances Ha"
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że „Frances Ha” to jeden z tych hipsterskich, pisanych wielkimi literami listów miłosnych do francuskiej Nowej Fali. Wiele na to wskazuje – otulająca czerń i biel, zdjęcia kręcone w ciasnych mieszkankach i na opustoszałych ulicach, a w końcu soundtrack wypełniony po brzegi nowofalową klasyką. Ale stylizacja na Nową Falę nie jest tu jedynie zwykłą zachcianką.
Baumbach, wielki admirator francuskiego kina, nie tylko oddaje w ten sposób hołd swym ulubionym filmom, ale kreśli też prostą zależność pomiędzy ówczesnym i obecnym pokoleniem młodych zagubionych. Co się zmieniło? Czy w ogóle coś? A może życie dzisiejszych dwudziestolatków jest wciąż tak samo niepoukładane, wypełnione ulotnymi tęsknotami, nachodzącymi na siebie problemami, jak przed półwieczem? Czy dzisiejsi spadkobiercy tych historii popełniają tylko błędy swoich rodziców, dziadków?
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 3.
"Grawitacja"
„Grawitacja” w swym ogólnym założeniu nie jest mniej prymitywna od słynnego „Wjazdu pociągu na stację Ciotat” braci Lumiere z 1895. W obu przypadkach chodzi w zasadzie o to samo: wprawić widza w zdumienie, popłoch i fascynację; sprawić, by zapomniał na chwilę, gdzie się znajduje.
Wracając do najbardziej pierwotnych założeń kina, a zarazem odzierając swój spektakl ze zbędnych treści, Alfonso Cuaron przypomina, że pomimo ewolucji, jaka się przez tych 118 lat dokonała, tak naprawdę zmieniła się tylko skala widowiska.
Pędząca po szynach lokomotywa stała się bezkresem kosmosu, a niepewność, czy aby nie wyjedzie z ekranu prosto na kinową salę – autentycznym, niemal namacalnym doświadczeniem absolutu. Czy można w kinie pokazać coś więcej, sięgnąć gdzieś dalej, poza tę fascynującą, nieskończoną otchłań?
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 2.
"Przed północą"
Trylogia „Przed…” Richarda Linklatera wyłamuje się z utartych zasad filmowych kontynuacji – z każdą kolejną częścią okazuje się mądrzejsza, bardziej dojrzała, konsekwentnie wykluwa się ze swojego kokonu niczym piękny motyl. Seria starzeje się wraz z Jessem i Celine, czerpiąc z ich doświadczeń – tych dobrych, i tych złych – dzięki czemu „Przed północą” nie jest tyko sequelem, w którym powracają ulubieni bohaterowie.
To polemika z dwoma poprzednimi częściami, konfrontacja przedstawionych tam życiowych postaw, a zarazem dowód, że filmowa historia nigdy nie kończy się wraz z napisami. Zawsze jest jakiś dalszy ciąg – niekoniecznie taki, jakiego byśmy oczekiwali. Linklater już po raz drugi odziera historię Jessego i Celine z dotychczasowej magii, by nam to udowodnić, ale zarazem potrafi tchnąć w nią zupełnie nową energię.
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ
Miejsce 1.
"Życie Adeli. Rozdział 1 i 2"
Jeśli usunąć z tytułu filmu imię głównej bohaterki, w jego wymowie niewiele się zmieni. Bo to życie, po prostu, ze wszystkimi swoimi mikro- i makro-zdarzeniami, uchwycone na bliskich planach przez kamerę, którą równie dobrze można by ustawić gdzieś obok nas. I choć jest to opowieść o miłości jednej kobiety do drugiej, to jako taka nie wpada ona w ograniczającą niszę kina lgbt (z ang. Lesbians, Gays, Bisexuals, Transgenders – przyp. red.), zachowując w pełni uniwersalną wymowę.
Adelą może być każde z nas – uczucie, którym do utraty tchu zachłystuje się bohaterka, będzie bliskie każdemu, kto kiedykolwiek kochał w ten sposób drugą osobę.
Autor: Piotr Pluciński
(pp/mn)
href="http://film.wp.pl/wybralismy-10-najgorszych-filmow-2013-roku-6025252620555393g">WYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZWYBRALIŚMY RÓWNIEŻ 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2013 ROKU - ZOBACZ