Jeden z najbardziej ekscytujących wieczorów w historii światowego kina mamy już za sobą. 8 grudnia szanowne grono najwybitniejszych filmowców w Polsce i kilku skromnych dziennikarzy miało zaszczyt spotkać się oko w oko z jednym z najwybitniejszych reżyserów naszych czasów.
Do Polski na zaproszenie Andrzeja Wajdy i Stowarzyszenia Polskich Filmowców przyjechał sam Martin Scorsese, twórca tak wielkich i kultowych dzieła jak: „Taksówkarz”, „Chłopcy z ferajny”, „Wściekły byk”, czy „Infiltracja”. Amerykański reżyser przybył do naszego kraju, żeby odebrać w Łodzi tytuł doktora honoris causa PWSTFiTV oraz zaprezentować w Warszawie swój najnowszy film „Hugo i jego wynalazek”.
Wszyscy w napięciu oczekiwali spotkania z wielki mistrzem Hollywood. Na wspólny wieczór z reżyserem, skrywany w wielkiej tajemnicy przed mediami, przybyła śmietanka polskich filmowców, w tym m.in Grażyna Szapołowska, Jan Englert z żoną, wspomniany Andrzej Wajda, Magdalena Cielecka, Maciej Stuhr, laureat Oscara - Allan Starski i Andrzej Seweryn. W oczekiwaniu na gościa wieczoru nikt nie mógł usiedzieć na swoim miejscu. Zresztą trudno się temu dziwić. Ten wieczór to spełnienie jednego z największych marzeń, każdego widza, który kocha i wychował się na amerykańskich filmach. W zaciszu kameralnego kina Kultura
naszego specjalnego gościa powitał dowcipny Maciej Stuhr i prezes SFP, Jacek Bromski.
Spodziewaliśmy się czegoś nieoczekiwanego. Wszędzie można było wyłapać zasłyszane plotki, o tym jakim dziwakiem jest Scorsese i żeby nie zrażać się pierwszym wrażeniem. Jak to możliwe? Martin Scorsese dziwakiem!? Podobno reżyser ma obsesję na punkcie bakterii, wszelkiego rodzaju zarazków i kontaktu z innymi ludźmi. Pomyślałam, że jeżeli twórca „Wieku niewinności” wyjdzie do nas uzbrojony w coś na podobieństwo maseczki ochronnej, to moje wyobrażenie o tej żywej legendzie legnie w gruzach. A tu nagle pewnym krokiem wychodzi przesympatyczna postać o wzroście 163 cm i w swoich charakterystycznych okularach nieprzerwanie uśmiecha się do wszystkich zgromadzonych. Wszelkie kontrowersyjne spekulacje okazały się nic nie warte, a przed nami stanął jeden z największych wizjonerów amerykańskiego kina gatunków XX wieku.
Na widok Martina Scorsese zaproszeni goście zerwali się z miejsc witając go owacją na stojąco. Oszołomiony, niezwykle skromny i widocznie szczęśliwy twórca „Wściekłego byka” podziękował zgromadzonym, po czym zabrał głos w sprawie polskiego kina. Wymieniał ważne dla naszej kinematografii nazwiska, które (jak się okazało) w znacznej mierze zmieniły oblicza jego filmów z lat 60. i 70. Padło imię Wajdy, Polańskiego, Skolimowskiego i Kieślowskiego. Reżyser zapewniał nas, że to wielki zaszczyt być w ojczystym kraju tych niedoścignionych geniuszy europejskiego kina. Po tej dziękczynnej przemowie reżysera rozradowany Jacek Bromski, w ramach prezentu, ofiarował Scorsesemu polskie
plakaty jego filmów jeszcze z czasów komunistycznych. Podarunek okazał się bardzo trafiony. Na całym świecie znana i bardzo wysoko ceniona jest twórczość polskiej szkoły plakatów powstałej w latach 60. Martin Scorsese od lat kolekcjonuje nie tylko jej małe arcydzieła, ale również zbiera plakaty z całego świata.
Nareszcie rozpoczął się moment filmowej prelekcji. Wybitny reżyser pokrótce opowiedział o genezie filmu „Hugo i jego wynalazek” oraz o swojej największej inspiracji przy tej produkcji, którą niezaprzeczalnie była jego 12-letnia córka, Francesca. Na koniec spotkania Scorsese zaprosił jeszcze wszystkich swoich gości na ten wyjątkowy seans, po czym w ciemnościach sali kinowej swobodnie się oddalił od wdzięcznych polskich kinomanów.
Natasza boi się męża. Dlaczego? ]( http://film.wp.pl/natasza-urbanska-boi-sie-meza-dlaczego-6025272215172225g )*
*[
Co słychać u Kasi z "13 posterunku"? ]( http://teleshow.wp.pl/13-posterunek-co-sie-dzieje-z-aleksandra-wozniak-6026606755153025g )**
**[
Pamiętacie Witię z "Samych swoich"? ]( http://komediowo.pl/gid,13708823,img,13709100,title,Pamietacie-Witie-z-bdquoSamych-swoichrdquo,galeria.html )**