Wytatuowane plecy Bena Afflecka to nie fake. Fotoreporterzy obnażyli kłamstwo aktora
Dwa lata temu zarzekał się, że kolorowy tatuaż widoczny na całych plecach jest tymczasowy i powstał na potrzeby filmu. Najnowsze fotki z hawajskiej plaży sugerują coś innego.
18.03.2018 | aktual.: 04.04.2019 15:42
Ben Affleck przebywa aktualnie na Hawajach, gdzie powstają zdjęcia do filmu "Triple Frontier". To właśnie tam fotoreporterzy śledzący ekipę zdołali uchwycić Afflecka pływającego w oceanie i paradującego po plaży w samych spodenkach. Najnowsze fotki nie pozostawiają wątpliwości, że kolorowy tatuaż zakrywający plecy 45-letniego gwiazdora jest prawdziwy.
Affleck zrobił go sobie najprawdopodobniej pod koniec 2015 r., kiedy sypało się jego małżeństwo z Jennifer Garner. Była partnerka pytana o wzór feniksa wyłaniającego się z popiołów - rzekomy symbol nowego życia Afflecka bez żony - nie była zachwycona. Z jej słów wynikało, że tatuaż jest prawdziwy, ale jego właściciel mówił wprost:
- To oszukany tatuaż do filmu. Mam kilka tatuaży, ale staram się je robić w miejscach, które nie sprawiają problemu przy zakrywaniu - mówił Affleck w wywiadzie w 2016 r.
"Triple Frontier" zapowiadany jest jako thriller o przemycie narkotyków w Ameryce Południowej, dokładnie między Paragwajem, Argentyną i Brazylią. Scenariusz opiera się na aktualnych wydarzeniach pojawiających się codziennie w serwisach informacyjnych.
Kathryn Bigelow pełni rolę producentki, a za kamerą stanie J.C. Chandor. Autorem scenariusza jest Mark Boal, z którym Bigelow pracowała przy "The Hurt Locker. W pułapce wojny". Oprócz Afflecka w obsadzie znaleźli się m.in. Oscar Isaacs i Charlie Hunnam, którzy towarzyszyli odtwórcy Batmana na hawajskiej plaży.
Premiera "Triple Frontier" jest zaplanowana na 2019 r.
#dziejesiewkulturze: Gary Oldman typuje następcę Bena Afflecka. Kto zostanie nowym Batmanem?