Wyznania nieletniej kochanki Woody'ego Allena. "Niczego nie żałuję"
Ona była 16-letnią modelką, on 41-letnim słynnym reżyserem. Mieli długi romans przeplatany seksem z innymi kobietami przyprowadzanymi przez Allena do wspólnej sypialni.
18.12.2018 | aktual.: 18.12.2018 14:04
Babi Christina Engelhardt po raz pierwszy opowiedziała otwarcie o swoim 8-letnim związku z Woodym Allenem. Rozmawiając z "The Hollywood Reporter" dostarczyła prywatne zdjęcia i listy podpisane przez reżysera, mające potwierdzać jej opowieść. Choć może się wydawać, że to kolejna kobieta zaangażowana w akcję #metoo, to w rzeczywistości Engelhardt nie uważa się za ofiarę o wiele starszego mężczyzny.
- Do mówienia o tym skłoniła mnie myśl, że mogę przedstawić nową perspektywę. Nie atakuję Woody'ego. Nie chcę doprowadzać do jego upadku. Mówię o mojej historii miłosnej, która uczyniła mnie tym, kim jestem. Niczego nie żałuję – podkreśliła 59-letnia rozwódka i matka dwóch studentek.
Allena poznała w październiku 1976 r. w nowojorskiej restauracji. Była wtedy 16-letnią modelką, chodziła do liceum i mieszkała z rodzicami. Kiedy zobaczyła słynnego reżysera, podeszła i położyła na stoliku kartkę ze swoim numerem telefonu.
Wkrótce po tym telefon zadzwonił i Allen zaprosił nastolatkę do swojego apartamentu na Piątej Alei. Kobieta utrzymuje, że nigdy nie pytał o jej wiek, ale sama powiedziała mu, że chodzi jeszcze do liceum. Różnica wieku nie przeszkadzała żadnej ze stron.
W ich związku obowiązywały dwie zasady: nie rozmawiamy o pracy i spotykamy wyłącznie w jego apartamencie. Dziewczyna godziła się na wszystko i nigdy nie narzekała.
Nie przeszkadzało jej, gdy po roku znajomości Allen zaczął przyprowadzać dwie inne "piękne młode panie", by we czwórkę uprawiać seks. Oznaki zazdrości pojawiły się u niej dopiero, gdy cztery lata po spotkaniu w restauracji Woody zapowiedział, że przedstawi jej swoją nową dziewczynę. Była to Mia Farrow.
- Kiedy byliśmy razem, wszystko było jedną wielką grą prowadzoną przez Woody'ego, więc nigdy nie wiedziałyśmy, na czym stoimy – wyznała Engelhardt.
- Myślałam, że jestem kimś wyjątkowym, ale w końcu zrozumiałam, że on jest wielką postacią i ma wielkie życie – mówiła 59-latka, która czuła, że musi zacząć żyć na własny rachunek.
Romans dobiegł końca, gdy Engelhardt wyjechała do Włoch i zaczęła pracować w biurze Federico Felliniego. Pewnego dnia Woody zadzwonił do włoskiego reżysera i był mocno zdziwiony, gdy telefon odebrała jego była kochanka.
- Jesteś z Fellinim? Zostawiłaś mnie dla Felliniego? Ale super! – powiedział jej Allen, będąc w szoku, że Babi znalazła się u boku jego bohatera.
Kobieta kontaktowała się z Allenem ostatni raz w 2001 r. Do dziś ma list z odpowiedzią (pisany na maszynie z ręcznym podpisem Woody'ego), w którym były kochanek dziękuje jej za przesłany film o Fellinim i pisze, że "czule wspomina" wspólnie spędzone lata.
- Jeżeli będziesz kiedyś w Nowym Jorku, chciałbym cię poznać z moją żoną. Polubiłaby cię - pisał w krótkim liście.
Woody Allen nie skomentował historii przedstawionej przez Christinę Engelhardt, która mieszka w Beverly Hills i pracuje w branży rozrywkowej.