''Yuma'': Tomasz Kot dziękuje losowi [wideo]

*Tomasz Kot odchodzi od komedii. Od 10 sierpnia będziemy mogli podziwiać aktora w roli gangstera Opata w filmie "Yuma".*

''Yuma'': Tomasz Kot dziękuje losowi [wideo]

Do sieci trafił właśnie wideo-wywiad z Kotem, który na początku roku ogłosił aktorski "rozwód" z komedią. Rolą w "Yumie" udowadnia, że nie rzuca słów na wiatr.

- Pomyślałem sobie, że trzeba wykonać jakiś wysiłek w szukaniu tych ról, których normalnie nie chcą mi proponować - tłumaczy Kot, który na potrzeby występu w "Yumie" schudł aż 15 kilogramów. - Dlatego bardzo się cieszę, że nastał moment, kiedy odszedłem od komediowego wizerunku. Tylko dziękować losowi, że są takie możliwości.

Wywiad z Tomaszem Kotem można obejrzeć poniżej:

Przypomnijmy, że akcja filmu "Yuma" rozpoczyna się trzy lata po upadku PRL. Zyga (Jakub Gierszał) ma serdecznie dość oglądania kolorowego świata tylko w młodzieżowych pismach. Z pomocą kumpli, a także obrotnej ciotki (Katarzyna Figura), zostaje królem "jumy" ? drobnych kradzieży w Niemczech. Proceder szybko się rozpowszechnia, miejscowość Zygi dokonuje prawdziwego skoku cywilizacyjnego, a lokalny król jumaków zyskuje powszechny szacunek i powodzenie u płci pięknej (o jego serce wojują w filmie Karolina Chapko i Helena Sujecka). Wkrótce jednak młodym i gniewnym wspólnikom Zygi (Krzysztof Skonieczny i Jakub Kamieński) przestaną wystarczać markowe ubrania i elektronika. Gdy wejdą w drogę rosyjskim gangsterom pod wodzą nieobliczalnego Opata (Tomasz Kot), a regularnie okradani Niemcy wprowadzą szczelniejszą ochronę przed rabusiami, zabawa w policjantów i złodziei zmieni się w niebezpieczną rozgrywkę.

Za reżyserię odpowiada Piotr Mularuk.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)