Zanussi o "kobiecym" pokoleniu w polskim kinie

Polskie młode kino ostatnich lat zdominowały kobiety - zauważył w poniedziałek w rozmowie z PAP reżyser Krzysztof Zanussi, gość paryskiego festiwalu "Europa wokół Europy". Zdaniem twórcy, do wybijających się twórców młodego pokolenia należą Małgorzata Szumowska, Kasia Adamik i Magdalena Piekorz.

Zanussi o "kobiecym" pokoleniu w polskim kinie
Źródło zdjęć: © AKPA

17.03.2009 10:49

Zanussi, który na paryskim festiwalu pokazuje swój najnowszy film "Serce na dłoni", wziął udział w dyskusji poświęconej współczesnemu polskiemu kinu.

Według reżysera, używane dziś przez niektórych krytyków określenie "nowa polska fala" w odniesieniu do obecnego pokolenia filmowego jest dalekie od prawdy.

"W polskim kinie udało się zachować ciągłość między pokoleniami, co jest największym cudem. Dlatego czujemy, że wyrośliśmy ze wspólnego pnia" - powiedział PAP po spotkaniu z widzami reżyser.

Zanussi wyróżnił wśród młodego pokolenia kilku wybitnych twórców. "Oczywiście lubię bardzo wszystkich reżyserów, których filmy produkuję, to znaczy Magdy Piekorz czy Kasi Adamik" - zaznaczył, dodając, że duże wrażenie zrobił na nim ostatnio film Małgorzaty Szumowskiej "33 sceny z życia". "Szumowska zrobiła bardzo dobry film o wstrętnych ludziach i wstrętnej śmierci. On jest piękny na swój sposób" - dodał. Wśród innych ciekawych współczesnych twórców wymienił Andrzeja Jakimowskiego, twórcę "Sztuczek" i Dorotę Kędzierzawską.

"Tak się zbiegło w tej chwili, że (w tej grupie) są trzy czy nawet cztery wybitne nazwiska kobiece. Zresztą już po wojnie, wprawdzie bez feminizmu, mieliśmy większe poszanowanie dla kobiet w tej bardzo męskiej w końcu branży" - powiedział Zanussi.

Gość paryskiego festiwalu zwrócił uwagę, że, choć "nasze kino jest żywe, we Francji jest zupełnie nieznane".

"Kino z Europy Środkowo-Wschodniej straciło swoją siłę atrakcyjną po upadku komunizmu" - uważa Zanussi. Jego zdaniem, składa się na to wiele przyczyn, wśród których są także polityczne. "Dzisiaj całe życie intelektualne na Zachodzie jest w rękach lewicy, która bardzo nasz system popierała, tylko chciała go naprawić, ale nie żeby go 'zrzucić'. Więc oni są bardzo rozczarowani, bo myśmy zepsuli ich ulubioną zabawkę" - podkreślił Zanussi.

Reżyser ujawnił, że będzie zabiegał o to, by jego najnowsza czarna komedia "Serce na dłoni" weszła na ekrany kin we Francji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)