Ziarno prawdy
W Sandomierzu zostaje popełniona straszliwa zbrodnia. Nagie ciało zamordowanej kobiety, powszechnie lubianej działaczki społecznej, zostaje podrzucone w miejscu publicznym. Sposób, w jaki pozbawiono ją życia, przywodzi na myśl mord rytualny. Lokalni stróże prawa pod wodzą niedawnego gwiazdora stołecznej prokuratury, Teodora Szackiego, będą musieli nie tylko rozwiązać zagadkę kryminalną, ale także stawić czoło rozhisteryzowanej opinii publicznej.
To był trudny film do zrobienia – mówi Borys Lankosz. – Zależało mi, żeby trzymał w napięciu, żeby sceny były pełne suspensu, chciałem by „Ziarno prawdy” stało się takim fil-mem jakie sam lubię oglądać. W scenariuszu znalazło się wiele długich scen, ważnych i mądrze napisanych dialogów, które mówią nam wiele o Polsce, jej historii, ale też naszych traumach i kompleksach. Wiedziałem, że tylko podane bez cienia fałszu, w pełnym skupieniu i w oddaniu postaci, będą mogły wywołać efekt, o który mi chodziło.
„Ziarno prawdy” ma w sobie wszystko, co interesuje mnie w kinie: ważny temat, wciąga-jącą intrygę, świetnego, nietuzinkowego bohatera i kapitalną konstrukcję – mówi reży-ser filmu, Borys Lankosz.
Podziel się opinią
Komentarze