Zofia Batycka: Miss Polonia, aktorka i... złodziejka
22.08.2015 | aktual.: 10.04.2017 13:51
W latach 30. była na ustach wszystkich – zachwycano się jej urodą, miłym obejściem i naturalnym talentem aktorskim. Ale jej wciąż było mało; marzyła o życiu w błyskach fleszy i wielkiej karierze poza granicami kraju.
Panienka z dobrego domu, która zakpiła sobie z konserwatywnej opinii społecznej i została aktorką. Urocza i śliczna dziewczyna, która złamała serce Janowi Kiepurze. I wreszcie Miss Polski, która nie zamierzała posłusznie oddawać swojej korony następczyni.
W latach 30. była na ustach wszystkich – zachwycano się jej urodą, miłym obejściem i naturalnym talentem aktorskim. Ale jej wciąż było mało. Marzyła o życiu w błyskach fleszy i wielkiej karierze poza granicami kraju.
Wydawało się, że jest wybranką szczęścia, a wszystko układało się po jej myśli. Do czasu. Zmarła na obczyźnie, samotna i w zapomnieniu.
''Stylizowałam się na tę kobietę fatalną''
Urodziła się 22 sierpnia 1907 roku we Lwowie, w dobrze sytuowanej rodzinie.
Ojciec, ceniony adwokat, zadbał, aby jego córka odebrała odpowiednie wykształcenie, ale nie ingerował w jej dalsze plany i nie protestował, gdy nastoletnia Zofia oznajmiła, że zamierza zostać aktorką.
- Pamiętam, oglądałam wówczas wiele filmów seryjnych z rodzaju "Perls of Paulino" z Pearl White – wspominała później. - Zachwycałam się Thedą Bara i Nitą Naldi, typową femme fatale. Stylizowałam się na tę kobietę fatalną. Z domu robiłam teraz z kolei teatr. Mając długie włosy, zaczęłam je upinać w duży węzeł i grałam uwodzicielki o wężowej figurze w typie Nity Naldi. I tak jak ona trzymałam w dłoni papieros (niezapalony) w długiej cygarniczce. Miałam wówczas 16 lat.
Błyskawiczna sława
Karierę zaczęła dzięki znajomościom – jej kandydaturę podsunięto Mieczysławowi Krawiczowi i Zbigniewowi Gniazdowskiemu, którzy pracowali właśnie nad filmem „Grzeszna miłość” (1929).
Szybko się okazało, że protekcja nie była właściwie potrzebna, bo Batycka miała ogromny talent, doskonale prezentowała się na ekranie i z miejsca przypadła do gustu publiczności.
Natychmiast posypały się kolejne propozycje i przez kilka lat młodziutka aktorka praktycznie nie opuszczała planu filmowego.
Ukradła koronę...
W 1930 roku ogłoszono konkurs na najpiękniejszą Polkę i Batycka znalazła się w gronie 15 kandydatek, które miały ze sobą rywalizować w wielkim finale. Wygrała bez trudu, zdobywając koronę Miss i bilet do Francji, gdzie miała stanąć do konkursu Miss Europy.
Choć zwycięstwo było o krok, Batycka przegrała. Zyskała jednak tak wielki rozgłos, że nie mogła narzekać na brak zajęć – pozowała fotografom, występowała w reklamach, gościła na licznych przyjęciach.
Problem pojawił się, gdy nadszedł czas na zwrot korony – Batycka oznajmiła, że nie zamierza oddawać swego trofeum, bo tytuł najpiękniejszej Polki należy się tylko jej. Wywołała ogromny skandal i… uniemożliwiła wybory Miss Polonia w 1931 roku.
Krótki romans
Sława zbyt szybko uderzyła młodej dziewczynie do głowy, przez co rozpadł się jej związek z Janem Kiepurą.
Artystę poznała w połowie 1928 roku i oboje zakochali się w sobie bez pamięci. Ich rodzice twierdzili nawet, że ślub jest z góry przesądzony.
Wkrótce jednak Kiepura zorientował się, że narzeczoną bardziej niż on sam interesuje jego pozycja w świecie. Pokłócili się i w gniewie rozstali, zrywając ze sobą wszelkie kontakty.
Smutny koniec
Batycka szybko pocieszyła się po tym rozstaniu, tym razem wiążąc się z bogatym Holendrem, z którym wreszcie opuściła Polskę i wyjechała do wymarzonego Los Angeles. Oczywiście zabierając ze sobą koronę Miss.
Pracowała jako modelka, dokształcała się, a gdy w 1949 roku zmarł jej mąż, sama zarabiała na swoje utrzymanie, udzielając lekcji i prowadząc galerię.
Zerwała jednak wszystkie kontakty z dawnymi znajomymi i na starość została sama jak palec. Trafiła do domu opieki społecznej, gdzie spędziła ostatnie dni swojego życia. Zmarła, opuszczona i zapomniana, 9 czerwca 1989 roku. (sm/gk)