Zróbmy sobie wnuka
Maniek Kosela z zamiłowaniem uprawia swą ziemię w atrakcyjnym punkcie dużego miasta. Wokół wieżowce, błyskające neony, dźwięk klaksonów sunących autostradą pojazdów. Przedsiębiorcy w czarnych limuzynach okupują dom Koseli. Marzą o zdobyciu tej ziemi. Dadzą każde pieniądze. Jednak Kosela ma swój plan...
Ale, nie to jest ważne. Tak naprawdę Mariana Koselę martwi, co innego - los dwójki dorosłych dzieci - Zosi i Janka. Inteligentne, urodziwe ale niestety ustatkować się nie chcą.
Podziel się opinią
Komentarze