"Żyć nie umierać" znów najlepsze
*"Żyć nie umierać" – nominowany do Złotych Lwów 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni obraz Macieja Migasa z Tomaszem Kotem w roli głównej, to wciąż najchętniej oglądany film w Polsce.*
08.09.2015 13:07
Historia luźno inspirowana osobą aktora Tadeusza Szymkowa („Psy”, „Kroll”, „Ekstradycja 3”) drugi weekend z rzędu przyciągnęła do kin największą liczbę widzów. Po 10 dniach na ekranach film z udziałem zdobywcy Orła i Złotych Lwów może pochwalić się oglądalnością na poziomie 130 tysięcy i – pod względem frekwencji – pierwszym miejscem w krajowym box office.
Co byś zrobił, gdybyś nagle dowiedział się, że zostały ci 3 miesiące życia? – to pytanie, z którym musi zmierzyć się główny bohater filmu Macieja Migasa („Oda do radości”) – Bartek. W postać tę, bardzo luźno inspirowaną osobą aktora Tadeusza Szymkowa, brawurowo wcielił się Tomasz Kot, laureat Orła i Złotych Lwów za najlepszą pierwszoplanową rolę męską w filmie „Bogowie”. Autorem scenariusza jest Cezary Harasimowicz, uhonorowany Złotymi Lwami za scenariusz do filmu „Bandyta”, a prywatnie przyjaciel Tadeusza Szymkowa.
Bohater „Żyć nie umierać”, Bartek, niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności w popularnym telewizyjnym show, dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory. Według lekarza zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Bartek postanawia maksymalnie wykorzystać ten czas, uporządkować swoje sprawy, naprawić błędy życiowe i pogodzić się z ukochaną córką. Wierzy, że nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby jakiegoś wyjścia i – zaskakując najbliższych pogodą ducha i poczuciem humoru – stara się zmienić bieg losu i przekonać Najwyższego Scenarzystę, aby jego historia zakończyła się happy endem.