10 najmniej znanych horrorów, które trzymają w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty
Fani kina grozy w Polsce mają szczęście, że ten film wchodzi do polskich kin, ponieważ znakomita większość najlepszych niezależnych lub niszowych produkcji z dreszczykiem omija nasze kina. Niewielka ich część trafia do dystrybucji DVD, ale w natłoku premier kinowych fanów horroru wiele dobrego omija. Poniżej prezentujemy listę najlepszych horrorów z ostatnich lat, pomijanych w kinowym repertuarze lub takich, które niesłusznie przeszły w Polsce bez echa.
Do kin wszedł obraz “Po tamtej stronie drzwi”, psychologiczny film grozy o Marii (Sarah Wayne Callies), która po śmierci syna wyrusza do starożytnej hinduskiej świątyni, by nawiązać z nim kontakt. Na miejscu dowiaduje się o pradawnym rytuale, umożliwiającym ostatnie pożegnanie ze zmarłym. Kontakt ze światem po drugiej stronie obwarowany jest jednak zakazem, którego przekroczenie jest śmiertelnie niebezpieczne...
Fani kina grozy w Polsce mają szczęście, że ten film wchodzi do kin, ponieważ znakomita większość najlepszych produkcji z dreszczykiem omija nasze wielkie ekrany. Niewielka ich część trafia do dystrybucji DVD, ale w natłoku premier kinowych fani horroru wiele tracą.
“Coś za mną chodzi” (It Follows, 2015)
Przez wielu fanów kina grozy “Coś za mną chodzi” jest uważany za najlepszy horror XXI wieku.Wyreżyserowany przez Davida Roberta Mitchella opowiada o dziewczynie, która po seksie z nieznajomym jest prześladowana przez tajemniczą istotę.
Pełno tu nawiązań do klasyków, takich jak “Halloween”. Nie można też nie zwrócić uwagi na fantastyczną pracę kamery i scenografię, budujących atmosferę napięcia. Kto jeszcze nie widział, obowiązkowo.
''Następny jesteś ty'' (You're Next, 2011)
Gratka dla fanów shlasherów. “Następny jesteś ty” ma wszystko, co powinien mieć klasyczny slasher z lat 70. i 80., ale ma też coś więcej, bo film jest udaną próbą połączenia rzeźnickiego horroru z… czarną komedią.
Gang zamaskowanych, uzbrojonych w kusze i siekiery morderców napada na letnią posiadłość Davisonów i terroryzuje jej mieszkańców. Nikt nie wie, kim są napastnicy i dlaczego spokojna, rodzinna kolacja zamieniła się w śmiertelną pułapkę. Sytuacja wydaje się beznadziejna. Niespodziewanie jeden z członków rodziny okazuje się wyjątkowo utalentowanym zabójcą...
“Następny jesteś ty” jest jednym z najciekawszych horrorów ostatnich lat, który w przebiegły sposób gra z oczekiwaniami widza i schematem gatunku.
“We Are Still Here” (2015)
Hołd dla niskobudżetowych horrorów z początku lat 80. i włoskiego kina grozy. W roli głównej zagrała Barbara Crampton, kultowa tzw. scream queen (królowa krzyku).
W serwisie agregującym opinie krytyków Rotten Tomatoes “We Are Still Here” uzyskał aż 95 proc. pozytywnych recenzji, a “Rolling Stone” określił go najlepszym horrorem 2015 roku.
Po tragicznej śmierci nastoletniego syna Paul i Anne zamieszkują w spokojnej wsi, chcąc rozpocząć wszystko od nowa.
Ciekawostką jest, że w filmie zagrał Monte Markham, jeden z najbardziej zdolnych i najmniej docenionych amerykańskich aktorów, który w wieku 79 lat dał fantastyczny popis swoich możliwości.
“Howl” (2015)
Krytycy zgodnie uznali, że “Howl” to najlepszy brytyjski horror ostatnich lat.
Pasażerowie zaatakowanego przez nieznane stworzenie pociągu łączą siły, aby przetrwać do rana. Jak łatwo się domyśleć, będzie to droga przez piekło.
Zamknięty pociąg i wyjątkowo wygłodniały potwór sprawiają, że scenarzysta i scenograf mieli duże pole do popisu. Na szczęście wybrnęli z trudnego zadania z sukcesem.
Film kręcono m.in. na słynnej stacji London Waterloo. Film nie miał jeszcze kinowej premiery, ale był pokazywany na wielu branżowych festiwalach.
"A Christmas Horror Story" (2015)
"A Christmas Horror Story" zebrał dobre recenzje i nic dziwnego, bo w swoim gatunku to rzecz autentycznie dobrze nakręcona i zmontowana. Boże Narodzenie pełne dziwnych stworów i trupów? Czemu nie!
“Gwiazdy w oczach” (Starry Eyes, 2014)
Dowcipna satyra na Hollywood w formie gore. Początkująca aktorka Sarah jest zdolna do wielu poświęceń, aby otrzymać wymarzoną główną rolę w filmie studia Astraeus Pictures.
Film zebrał dobre recenzje za reżyserię i scenariusz, pochwały otrzymała także Alex Essoe w głównej roli.
Twórcy nie otrzymali zgody na zdjęcia w jednym z barów w Los Angeles, gdyż po przeczytaniu scenariusza właściciele uznali, że film jest "przesycony złem". Brzmi jak dobra rekomendacja, prawda?
''Bone Tomahawk'' (2015)
Wydaje się, że trudno zmieścić w jednym filmie western, horror z kanibalami i plejadę gwiazd, a jednak w tym wypadku się udało. W obsadzie znaleźli się m.in. jest Kurt Russell, Patrick Wilson, Matthew Fox i Richard Jenkins.
Fabuła jest banalna. Czterech mężczyzn wyrusza na ratunek grupie jeńców. Nie spodziewają się, że przyjdzie im zmierzyć się z prymitywnym ludem kanibali.
Film zebrał doskonałe recenzje i co ciekawe, będzie grany w polskich kinach od 29 kwietnia. Warto postarać się, aby nie przeszedł bez echa, bo to z pewnością jeden z najbardziej zaskakujących i nietuzinkowych horrorów, jaki pojawi się na ekranach w tym roku.
Klaun (Clown, 2014)
Gdy Eli Roth bierze się za produkcję horroru, to wiedz, że coś się dzieje. “Klaun” to piękny, straszny i głęboki ukłon dla monster movies.
Kent, kochający mąż i ojciec, w dniu szóstych urodzin swojego synka zakłada kostium klauna. Po „występie” nie może zdjąć przebrania, co więcej, jego własna osobowość zaczyna się w straszny sposób zmieniać. Okazuje się, że kostium przenosi klątwę, która wyzwala mordercze skłonności.
W obsadzie Peter Stormare, a w tytułowego klauna wcielił się sam Eli Roth, jak tu go nie zobaczyć? Film miał w Polsce premierę DVD.
Areszt domowy (Housebound, 2014)
Sir Peter Jackson powiedział, że ten film jest “bloody brilliant”, a to wystarczy, żeby się nim zainteresować. Zresztą, podobną opinię podziela 97% krytyków w serwisie Rotten Tomatoes.
Film opowiada o Kylie, na którą sąd nakłada areszt domowy. Dziewczyna zmuszona jest zamieszkać z matką, która wierzy w duchy...
Nowozelandzki debiut Gerarda Johnstone’a był wyświetlany na kilkunastu festiwalach filmowych i zgarnął dużo nagród za połączenie horroru z absurdalnym humorem rodem z “Martwicy mózgu”. Jest jednocześnie śmiesznie i strasznie, ale całość trzyma w napięciu od pierwszej sceny.
The Witch (2016)
Ten film jest nazywany “Egzorcystą” XXI wieku, a krytycy w recenzjach nie kryją zachwytów.
Świeże w tym horrorze jest to, że akcja rozgrywa się w przeszłości. Nowa Anglia, 1630 rok. William i Katherine wiodą spokojne życie z piątką dzieci. Gdy ich nowo narodzony syn znika, a plony niszczeją, członkowie rodziny zwracają się przeciwko sobie. Zaczyna się jatka.
Uwaga, ten film nie jest zwykłym slasherem, wszyscy, którzy go oglądają, zgodnie twierdzą, że debiutujący reżyser Robert Eggers wzbił się na wyżyny talentu i stworzył film, który przejdzie do historii kina. Czy wejdzie do polskich kin? Na razie się na to nie zanosi, ale z pewnością warto skorzystać z każdej okazji, żeby go zobaczyć.