Dzika balanga Harry'ego Pottera

Dzika balanga Harry'ego Pottera
Źródło zdjęć: © sideshowknob.tumblr.com

27.09.2012 | aktual.: 22.03.2017 17:55

Z pewnością wielu młodych wielbicieli przygód Harry’ego Pottera wielokrotnie marzyło o tym, aby słynny czarodziej pojawił się na ich przyjęciu. Jak widać, Daniel Radcliffe nie jest nieczuły na pragnienia swoich fanów i nie przechodzi koło nich obojętnie.

Chociaż bez słynnych okularów, sowy i różdżki, ale co najistotniejsze we własnej osobie, odwiedził ostatnio zupełnie przypadkową domówkę, zupełnie przypadkowych, nieco już wyrośniętych fanów młodego czarodzieja!

1 / 4

Problemy z alkoholem

Obraz
© sideshowknob.tumblr.com

W zeszłym roku Daniel Radcliffe przyznał się do problemów z alkoholem.

Zadeklarował wtedy, że zamierza odpocząć od mocnych trunków, gdyż jak wiadomo na następny dzień po balandze, ból głowy często okazuje się najmniejszym z problemów.

2 / 4

Zakończył okres abstynencji?

Obraz
© sideshowknob.tumblr.com

Jak widać na zdjęciach zamieszczonych w sieci przez uczestników pewnej bardzo roześmianej imprezy, brytyjski aktor zakończył już okres abstynencji… i to z niezłą pompą!

Jak do tego doszło?

3 / 4

Jak do tego doszło?

Obraz
© sideshowknob.tumblr.com

Wraz ze zdjęciami w sieci pojawił się również opis okoliczności, które sprawiły, że odtwórca słynnego czarodzieja pojawił się na domówce.

Imprezowicze utrzymują, że wypatrzyli Radcliffe’a, kiedy samotnie szedł jedną z ulic w Dublinie.

Była czwarta nad ranem, a rozbawieni imprezowicze postanowili, że nie przepuszczą takiej okazji. Zaproszony przez nich aktor absolutnie nie stawiał oporu.

4 / 4

Nikt nie czuł się skrępowany

Obraz
© sideshowknob.tumblr.com

Jak widać na zdjęciach ani sam gwiazdor, ani jego gospodarze nie czuli się skrępowani.

Trudno się temu dziwić. Wystarczy spojrzeć na fotografie, na których widać, jak wszyscy uczestnicy dla przełamania lodów wychylili wspólnie wielki puchar trunku.

Dobrze, że Daniel Radcliffe nie występuje już jako Harry Potter. Co prawda nie widzieliśmy kontraktu gwiazdora ze studiem Warner, ale takie zepsucie wizerunku przed zakończeniem serii z pewnością zakończyłoby się pretensjami o zaprzepaszczenie szansy na zarobienie milionów dolarów, a może i poważnymi konsekwencjami dla samego aktora.
(mn/gk)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (93)