Gong Li 

Chińska aktorka filmowa, występująca także w filmach hollywoodzkich jako Li Gong. Nazywana jest chińską Gretą Garbo. Podobnie jak legendarna Greta, Gong Li jest piękna i ma niesamowity talent aktorski.

Obraz

Gong Li urodziła się w Shenyang w Chinach 31 grudnia 1965 roku. Jest córką profesora ekonomii. Od dzieciństwa uwielbiała muzykę. Marzyła o karierze piosenkarki, ale kiedy nie udało jej się dostać do szkoły muzycznej, postanowiła zdawać do Szkoły Dramatycznej w Pekinie, którą ukończyła w 1989 roku.

Kiedy Gong Li była jeszcze studentką, Hang Yimou obsadził ją w swoim filmie „Czerwone sorgo” (1987). Film otrzymał Złotego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie, a młoda aktorka została zauważona. Stała się jedną z najbardziej znanych aktorek w Chinach.

Przez wiele lat Gong Li związana była z reżyserem Zhangiem Yimou zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Zaowocowało to między innymi doskonałą rolą konkubiny Songlian w nominowanym do Oscara dramacie „Zawieście czerwone latarnie”. Za następny wspólnie stworzony film „Historia Qiu Ju”, aktorka otrzymała nagrodę dla najlepszej roli żeńskiej na festiwalu w Wenecji. Gong Li pracowała też z wieloma innymi chińskimi reżyserami. Między innymi z Kaige Chenem, u którego zagrała w uhonorowanym Złotą Palmą w Cannes filmie „Żegnaj moja konkubino”.

Jej role były doskonale oceniane przez krytykę. Zdobyła wiele nagród. W 1997 była członkinią jury na festiwalu w Cannes, a w 2000 roku przewodniczącą jury festiwalu w Berlinie. Użycza też swojego nazwiska kampaniom na rzecz dzieci i ochrony środowiska. Aktorka jest jednocześnie twarzą firmy L’Oreal. Została uznana przez magazyn People za jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie.

W roku 1999 zagrała w obrazie „Breaking the silenie”, który przyniósł jej kolejne wyróżnienie - nagrodę dla najlepszej aktorki na festiwalu w Montrealu. W 2004 roku wystąpiła w „Erosie”, jednej z części tryptyku nakręconego przez Stevena Soderbergha, Michelangelo Antonioniego i Wong Kar-Waia. W tym samym roku można ją było oglądać również w filmie science fiction „2046”. Rok później aktorka wystąpiła po raz pierwszy w amerykańskim filmie, adaptacji powieści Arthura Guldena „Wyznania gejszy”.

Potem przyszła propozycja zagrania w hicie „Miami Vice”, a następnie Gong Li wystąpiła w „Hannibalu: Po drugiej stronie maski”. W 2006 roku zagrała cesarzową Phoenix w filmie „Cesarzowa”, a w 2010 roku Annę w filmie „Shanghai”.

W 1996 roku poślubiła przedsiębiorcę tytoniowego Ooi Wei Minga. Para rozwiodła się w 2010 roku.

Gong Li

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Gwiazdor "Tulsa King" zapowiada szokujący finał. "Tylko poczekajcie"
Gwiazdor "Tulsa King" zapowiada szokujący finał. "Tylko poczekajcie"
Emocji jak na lekarstwo. Film o ikonie rocka nie porywa
Emocji jak na lekarstwo. Film o ikonie rocka nie porywa
Program TV. Zobacz hit z lat 90., który w kinach zarobił zawrotną sumę
Program TV. Zobacz hit z lat 90., który w kinach zarobił zawrotną sumę
Jedna scena wywołała furię. Władze PZPR kazały zakończyć produkcję
Jedna scena wywołała furię. Władze PZPR kazały zakończyć produkcję
Prześladowca groził nawet jej córce. Aktorka wzięła sprawy w swoje ręce
Prześladowca groził nawet jej córce. Aktorka wzięła sprawy w swoje ręce
Najbardziej tajemnicza produkcja. Zwiastun widziały miliony widzów
Najbardziej tajemnicza produkcja. Zwiastun widziały miliony widzów
Wojna na obelgi. "Załamany starzec. Przez całe lata poniżał się"
Wojna na obelgi. "Załamany starzec. Przez całe lata poniżał się"
Radziwiłowicz wrócił do "Gliny". "Nie jest możliwe znów być sobą sprzed lat"
Radziwiłowicz wrócił do "Gliny". "Nie jest możliwe znów być sobą sprzed lat"
Dwie spluwy, dwie ikony kina. Dziś w tv hit box office
Dwie spluwy, dwie ikony kina. Dziś w tv hit box office
Budzi kontrowersje. Do obejrzenia w domu na własną odpowiedzialność
Budzi kontrowersje. Do obejrzenia w domu na własną odpowiedzialność
Zapomina imion, nie kończy myśli. Aktor doznał udaru
Zapomina imion, nie kończy myśli. Aktor doznał udaru
Jeff Daniels skrytykował Trumpa. "Nixon by tego nie zrobił"
Jeff Daniels skrytykował Trumpa. "Nixon by tego nie zrobił"