Herbuś jedzie do Hollywood!

Herbuś jedzie do Hollywood!
Źródło zdjęć: © Michał Pieściuk / newspix.pl

20.09.2010 13:05

Kolejna, które chce zrobić karierę w USA, tylko, że tym razem ma wybitnego nauczyciela

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Michał Pieściuk / newspix.pl

Bernard Hiller - to nazwisko w Ameryce znaczy wiele. To człowiek, u którego naukę aktorskiego fachu pobierały takie sławy, jak Michelle Pfeiffer (52 l.), George Clooney (49 l.) czy Cameron Diaz (36 l.).

Jego aktorskie studium w Hollywood to prawdziwa kuźnia nieprzeciętnych talentów. U praktykowaniu u niego ambitna Edyta Herbuś marzyła od dawna.

Już w przyszłym tygodniu Hiller rozpocznie dwudniowe warsztaty dla polskich aktorów w Łodzi.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Michał Pieściuk / newspix.pl

- Już w te wakacje wybierałam się do szkoły pana Bernarda w Los Angeles. Kiedy się dowiedziałam, że będzie w Polsce, po prostu musiałam się zapisać na te warsztaty - mówi Edyta w rozmowie z Faktem.

Herbuś trochę się denerwuje spotkaniem z Hillerem. Liczy jednak, że mistrz doceni jej samorodny talent.

-Teraz cały czas przygotowuje się na spotkanie z człowiekiem, którego szanują wszystkie gwiazdy - opowiada Edyta.

- Mam nadzieję, że pan Bernard mnie ostro przeczołga na scenie. Ale nie jestem osobą płochliwą i liczę, że podołam temu wyzwaniu.>

Obraz
© Michał Pieściuk / newspix.pl

Edyta Herbuś ma konkretny plan. Najpierw spotkanie z Hillerem w Polsce, a potem wyjazd do jego szkoły w Hollywood.

To z pewnością ciężkie wyzwanie, ale nagroda warta jest tych poświęceń. Przecież jeżeli mistrz zachwyci się naszą gwiazdą, zawsze może szepnąć słówko do któregoś z możnych amerykańskiej fabryki hitów.

A to już otwarta droga do spełnienia marzeń...

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Michał Pieściuk / newspix.pl

Nietrudno zgadnąć, że nasza gwiazda bardzo liczy na jego opinię. Tym bardziej, że kto jak kto, ale Edyta z pewnością zasługuje na to, by odnieść wielki sukces.

Od lat wspina się po szczeblach gwiazdorskiej kariery i trzeba przyznać, że jej pozycja na naszym rynku jest coraz mocniejsza. Talent, uroda plus ciężka praca - Edyta znakomicie posługuje się tym wzorem.

W Los Angeles mamy już Alicję Bachledę-Curuś (27 l.) i Izę Miko (29 l.).
Czy znajdzie się tam miejsce również dla Edyty? Jesteśmy przekonani, że tak!

Komentarze (8)