Jacek Koman: Polska gwiazda hollywoodzkich hitów
Co łączy takie superprodukcje jak "Moulin Rouge!", "Ghost Rider 2", "Australia", "Ludzkie dzieci", "Opór" i "Wielki Gatsby"? Na pierwszy rzut oka niewiele, lecz kiedy przyjrzymy się obsadzie każdego z wymienionych filmów, oprócz Leonardo DiCaprio, Nicole Kidman, Daniela Craiga, Nicolasa Cage'a, Julianne Moore, , Ewana McGregora i Hugh Jackmana znajdziemy również nazwisko naszego rodaka! Tego samego, który wraz z Geoffreyem Rushem nabijał się z polskiego kina obierając ziemniaki w słynnej reklamie festiwalu filmowego w Melbourne.
Co łączy takie superprodukcje jak "Moulin Rouge!", "Ghost Rider 2", "Australia", "Ludzkie dzieci", "Opór" i "Wielki Gatsby"? Na pierwszy rzut oka niewiele, lecz kiedy przyjrzymy się obsadzie każdego z wymienionych filmów, oprócz Leonardo DiCaprio, Nicole Kidman, Daniela Craiga, Nicolasa Cage'a, Julianne Moore, Ewana McGregora i Hugh Jackmana znajdziemy również nazwisko naszego rodaka! Tego samego, który wraz z Geoffreyem Rushem nabijał się z polskiego kina obierając ziemniaki w słynnej reklamie festiwalu filmowego w Melbourne.
Jacek Koman to aktor wybitny, ale w Polsce niestety nierozpoznawalny lub kojarzony z miałkimi serialami telewizyjnymi. Jest świetnie przygotowany warsztatowo i technicznie, idealnie nadaje się do trudnych, złożonych postaci, o czym przekonali się głównie filmowcy z zagranicy. To właśnie oni docenili jego kunszt, który z werwą zaprezentował w wielu hollywoodzkich superprodukcjach.
Każdy, kto oglądał „Moulin Rouge!” pamięta zabawnego Argentyńczyka obdarzonego hipnotyzującym spojrzeniem, elektryzującym, mocnym głosem oraz niesamowicie zaśpiewaną przez niego piosenkę „El Tango de Roxanne”. To właśnie był Jacek Koman. Dlaczego rodzimi twórcy nie chcą docenić go w Polsce?
Emigracja na drugi koniec świata
Historia Jacka Komana jest bardzo typowa dla zdolnych ludzi jego pokolenia w Polsce. Syn aktorskiej pary, Adama Komana i Hanny Dobrowolskiej, nie musiał się zastanawiać kim chce zostać w przyszłości. Ukończył wydział aktorski na Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi.
Zadebiutował u Juliusza Machulskiego – w dramacie „Bezpośrednie połączenie”, jednym z pierwszych filmów reżysera. W 1981 roku z wizą turystyczną opuścił komunistyczną Polskę i wyjechał do Australii.
– Gdy uciekasz, chcesz uciec jak najdalej. Dalej niż do Australii się nie da– tłumaczy pan Jacek. Wyjazd zahamował dobrze zapowiadająca się karierę.
Pierwsze sukcesy na antypodach
Do ojczyzny miał bardzo daleko, do aktorstwa jeszcze dalej. Minęło sporo czasu i wiele fizycznych prac, zanim nauczył się angielskiego i zamaskował akcent na tyle, by zagrać w teatrze.
Ponieważ początkowo nikt nie chciał dać mu roli, ze znajomymi aktorami założył w Perth własną grupę – „Zart”. Po jakimś czasie przeprowadził się do Melbourne, gdzie przez kilka lat zagrał wiele świetnych ról w Anthill Theatre.
Następnie wrócił do filmu – w 1988 zagrał w obrazie „The Four Mile Minute”. Od tego czasu wystąpił w ponad dwudziestu produkcjach kinowych i telewizyjnych: amerykańskich, brytyjskich i australijskich. Pojawiał się też na deskach najlepszych teatrów i u najciekawszych reżyserów w Australii, zdobywając ogromną ilość nagród i wyróżnień.
Kasowy i artystyczny sukces
Widzowie z całego świata zapamiętali Jacka Komana z roli narkoleptycznego Argentyńczyka w musicalu „Moulin Rouge!”. W tej kreacji widać cały jego aktorski kunszt - stworzył świetną i, mimo całego surrealizmu dzieła, wiarygodną postać. Jedną z najlepszych scen wybitnego filmu jest tańczone przez Komana tango do żywiołowej piosenki śpiewanej przez niego i Ewana McGregora.
Edith Piaf z moskiewskiego burdelu
Jeden z krytyków opisał Komana jako aktora o wyglądzie cygańskiego Mefisto. I w filmie i w teatrze często grał rolę brutalnych, czarnych charakterów. Ale na przykład w komedii „Picasso at the Lapin Agile” autorstwa Steve'a Martina i w reżyserii wybitnego australijskiego reżysera, Neila Armfielda, Jacek wcielił się z powodzeniem w zabawną rolę tytułowego Pabla Picassa.
Swój charakterystyczny głos wykorzystuje nie tylko w filmach i w teatrze. Koman jest wokalistą zespołu VulgarGrad. Muzycy rozruszali muzyczną scenę w Australii. Wcześniej nikt nie grał tam nic podobnego. Jeden z krytyków tak podsumował brzmienie zespołu Jacka:
“Brzmi to jak Edith Piaf wychowana w jednym z moskiewskich burdeli, po kilku lekcjach śpiewu u Toma Waitsa i ściskająca w ręku nóż sprężynowy!”
Powrót na łono ojczyzny
Po wielu latach spędzonych za granicą zdecydował się grać w Polsce. I chociaż polskie kino odzyskało świetnego, wszechstronnego artystę, on sam nie może jednak liczyć na ciekawe role w ojczyźnie.
Koman pojawił się w tanecznym filmie "Kochaj i tańcz" (2009), wystąpił gościnnie w serialu "Usta Usta" (2010), dołączył do obsady "Ratowników" (wcielił się w pracownika GOPR-u, Piotra Rojka), a także zagrał listonosza w "Kołysance" Juliusza Machulskiego. Jeśli chodzi o inne polskie produkcje, to w najbliższym czasie będziemy mogli go oglądać w "Lekarzach" - kolejnym serialu stacji TVN.
W związku z, jak widać, mizernymi perspektywami na rozwój w naszym kraju, Koman kontynuuje podbój Hollywoodu.
W doborowym towarzystwie
Często nieco na siłę szukamy związków naszego kina z kinem światowym, czytamy historie, jak to młoda polska aktorka wpadła w sklepie na amerykańskiego reżysera, jednak w przypadku pana Jacka nie ma potrzeby tworzenia czegoś z niczego.
Koman grał z najlepszymi. Na planie „Moulin Rouge!” pracował z Nicole Kidman i Ewanem McGregorem. W futurystycznym dramacie „Ludzkie dzieci” zagrał z Michaelem Caine'em, Clive'em Owenem i Julianne Moore.
W kontrowersyjnym wojennym dramacie „Opór” partnerował Danielowi Craigowi, którego szersza widownia kojarzy z roli James Bonda. Aktor pracował już z takimi reżyserami takimi jak Baz Luhrmann, Alfonso Cuaron czy Ed Zwick i nic nie wskazuje na to, żeby jego kariera na Zachodzie miała przystopować.
Z Nicolasem Cage'em do piekła
Aktor wciela się w postać Terrokova i chociaż nie jest to rola pierwszoplanowa, możemy być pewni, że ekranowymi popisami Koman po raz kolejny zapisze się w pamięci lubujących się w kinie akcji kinomanów.
U boku Leonardo DiCaprio
Pod koniec roku to Amerykanie będą mieli kolejną okazję do podziwiania naszego rodaka w kinie. W tegoroczne Boże Narodzenie w USA swoją premierę mieć bowiem będzie "Wielki Gatsby" Baza Luhrmanna, gdzie Koman dołączy do prawdziwie gwiazdorskiej obsady (Leonardo DiCaprio, Carey Mulligan, Joel Edgerton i Tobey Maguire).
Akcja filmu na podstawie powieści Francisa Scotta Fitzgeralda rozrywa się w latach 20. ubiegłego stulecia. Jay Gatsby (DiCaprio) kocha się w pięknej i zepsutej Daisy (Mulligan), która porzuciła go dla bogatszego, Toma Buchanana (Edgerton). Po latach Gatsby jest bajecznie bogaty i gotów zaryzykować wszystko, by odzyskać dawną miłość.
Jaką rolę w planie odbicia miłości swojego życia pełnić będzie postać grana przez Jacka Komana? By się tego dowiedzieć, polscy widzowie muszą poczekać jeszcze kilkanaście miesięcy, gdyż film pojawi się naszych kinach dopiero w 2013 roku.
Polak czy Australijczyk?
W Polsce Jacek Koman dla wielu pozostaje postacią nieznaną, choć żaden polski aktor nie zagrał w tak głośnej i licznie nagradzanej produkcji jak „Moulin Rouge!”.
Wina leży po części po jego stronie, gdyż większą część artystycznego życia związał z antypodami, dlatego niektóre źródła błędnie zaliczają go do aktorów australijskich.
A wy? Kojarzycie Jacka Komana? Uważacie go za swojego, czy po emigracji może faktycznie skazał się na zapomnienie w Polsce? Czekamy na wasze opinie w komentarzach.