Dzisiaj, kiedy oglądamy filmy, często nie zwracamy uwagi na efekty specjalne. Są one tak subtelne i perfekcyjne, że widz wychodzi z założenia, że jest to coś oczywistego. Jednak nie zawsze tak było. Współcześni spece potrafią dosłownie wyczarować obrazy zapierające dech w piersiach. A jak to było kiedyś? Czy pamiętacie pierwsze próby użycia komputera w filmie? Miniaturowe makiety? A animację poklatkową? W przyszłym tygodniu zostaną ogłoszone nominacje do tegorocznych Oscarów, m.in. w kategorii najlepszych efektów specjalnych. W związku z tym przypominamy najdonioślejsze naszym zdaniem osiągnięcia w tej dziedzinie.