''Star Trek'': Leonard Nimoy nieuleczalnie chory
Niestety, dla fanów 82-letniego aktora mamy smutną wiadomość. Nimoy zmaga się z bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi…
- Nie jestem Spockiem – zapewniał w jednym z wywiadów Leonard Nimoy, kultowy aktor z filmowego świata serii „Star Trek”. Ale w innej rozmowie dodawał: - Spock jest zdecydowanie jednym z moich najlepszych przyjaciół. Kiedy zakładam te uszy, wiem, że to nie będzie zwykły dzień. Kiedy staję się Spockiem, ten dzień robi się naprawdę wyjątkowy.
Nimoy – i grana przez niego postać – jest prawdziwym ulubieńcem fanów, a wymawiana przez niego kwestia „Live long and prosper” („Żyj długo i pomyślnie”) na stałe weszła już do słownika... i to nie tylko miłośników science-fiction.
Niestety, dla fanów 82-letniego aktora mamy smutną wiadomość. Nimoy zmaga się z bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi…
''Rzuciłem palenie 30 lat temu. Niewystarczająco szybko''
Wiadomość o chorobie Nimoya została ujawniona przez dziennikarzy, którzy sfotografowali aktora poruszającego się na wózku.
- Rzuciłem palenie 30 lat temu. Niewystarczająco szybko. Mam POChP (przewlekłą obturacyjną chorobę płuc) – napisał na swoim Twitterze.
Teraz namawia wszystkich, by uczyli się na jego błędach i zadbali o zdrowie, by móc „żyć długo i pomyślnie”.
Nieuleczalna choroba
Nie ma wątpliwości, że aktor zachorował na POChP z powodu wieloletniego palenia papierosów. Głównym objawem choroby są duszności i problemy z oddychaniem.
POChP jest nieuleczalne, ale lekarze opiekujący się Nimoyem robią wszystko, by złagodzić utrudniające funkcjonowanie symptomy i przedłużyć pacjentowi życie.
Jak donoszą media, jego stan pogarsza się z każdym dniem.
Choroba go nie powstrzyma
Mimo postępującej choroby i pogarszającego się stanu zdrowia Nimoy nie zrezygnował z pracy i nie wycofał się z zaplanowanych wcześniej projektów.
Od 2009 do 2012 roku grał w serialu „Fringe: Na granicy światów”, wystąpił gościnnie w „Teorii wielkiego podrywu”, użyczał głosu w animacji „Zambezia” i pojawił się w filmach„Star Trek" (2009) i sequelu „W ciemność. Star Trek” (2013).
''Dołączcie do mnie!''
I choć zdrowie nie pozwala mu już na uczestnictwo w konwentach (na ostatnim spotkaniu fanów serii „Star Trek” pojawił się w 2011 roku), stale stara się zainteresować filmami science-fiction jak największą rzeszę ludzi.
Swoich fanów zachęca też do śledzenia nadchodzącego „Star Trek Fest” (zaplanowanego na 16 lutego), telewizyjnego maratonu z produkcjami ze świata „Star Treka”.
- Już niedługo Trek Fest. Będę tam. Dołączcie do mnie – apeluje. (sm/gk)