TOP: Najlepsze polskie filmowe kryminały
Polska literatura kryminalna przeżywa eksplozję popularności. Wieści o jej potencjale dotarły aż za Wielką Wodę i w marcu zeszłego roku stały się tematem obszernego artykułu w „New York Timesie”.
Polska literatura kryminalna przeżywa eksplozję popularności. Wieści o jej potencjale dotarły aż za Wielką Wodę i w marcu zeszłego roku stały się tematem obszernego artykułu w "New York Timesie".
Gatunek, dawniej uważany za brukowy, coraz częściej zyskuje przepustkę na salony. Wsławiony trylogią o prokuratorze Szackim Zygmunt Miłoszewski otrzymał niedawno prestiżowy "Paszport Polityki". Być może tropem pisarzy już niedługo podążą także polscy filmowcy.
Jednym z najbardziej oczekiwanych tytułów ostatnich miesięcy jest bez wątpienia "Ziarno prawdy" – dokonana przez Borysa Lankosza – ekranizacja powieści wspomnianego Miłoszewskiego. Nadchodząca premiera stanowi doskonały pretekst do przyjrzenia się najlepszym polskim filmom kryminalnym w historii.
''Tylko umarły odpowie'', reż. Sylwester Chęciński
Na kilka lat przed słynną trylogią o Kargulach i Pawlakach Sylwester Chęciński zrealizował rasowy kryminał.
„Tylko umarły odpowie” to historia kapitana MO, który próbuje wyjaśnić zagadkę bardzo tajemniczego morderstwa. Mimo że akcja filmu toczy się w przaśnych realiach Polski Ludowej, reżyserowi udało się zawrzeć na ekranie elegancję rodem z powieści Raymonda Chandlera.
Silną stroną „Tylko umarły…” pozostaje mroczna atmosfera, zabawne dialogi oraz postać głównego bohatera - indywidualisty, który w walce z przestępcami wyznaje zasadę „wszystkie chwyty dozwolone”.
''Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię'', reż. Janusz Majewski
Film Janusza Majewskiego unika fantazyjnych pomysłów fabularnych i efekciarskich zwrotów akcji. Zamiast tego poraża realizmem rodem z milicyjnych kronik.
Zdjęcia do filmu powstawały w autentycznych plenerach, przy użyciu naturalnego oświetlenia, a większość z nich przypomina obrazy z ukrytej kamery. Szorstki styl idealnie pasuje do tematyki opowieści – wyprawy w zdegenerowany świat alkoholików, prostytutek i drobnych rzezimieszków.
Film Majewskiego z całą mocą ujawnia wstydliwe oblicze PRL-u u schyłku lat sześćdziesiątych.
''Wśród nocnej ciszy'', reż. Tadeusz Chmielewski
Kryminalna ballada w stylu retro. Tadeusz Chmielewski wziął na warsztat powieść Ladislava Fuksa, autora makabrycznego „Palacza zwłok”.
W filmie – opowiadającym o serii morderstw popełnianych w jednym z pomorskich miast w latach dwudziestych – ważniejsza od samej intrygi okazuje się psychologiczna głębia opowieści. Reżyser z uwagą przygląda się postaci głównego bohatera* – komisarza Teofila Hermana.* Mężczyzna pozostaje fanatycznie oddany pracy, lecz zupełnie nie radzi sobie z życiem osobistym.
Herman nawet nie podejrzewa, że rozwiązanie zagadki kryje się w jego najbliższym otoczeniu.
''Vabank'', reż. Juliusz Machulski
W swym brawurowym debiucie Juliusz Machulski wygrał grę o wysoką stawkę.
„Vabank” umożliwił milionom widzów ucieczkę od szarości stanu wojennego do barwnego świata przedwojennych kasiarzy. Elegancki i dowcipny film dowodził erudycji reżysera, który twórczo inspirował się hollywoodzkimi szlagierami w rodzaju „Żądła”.
„Vabank” szybko zyskał status dzieła kultowego,* a niektóre kwestie bohaterów na stałe weszły do potocznej polszczyzny.* Trzy lata po premierze film doczekał się także udanego sequela.
''Rewers'', reż. Borys Lankosz
„Rewers” ogląda się jak znakomity pastisz czarnego kryminału, a także twórczy hołd dla powieści Leopolda Tyrmanda i filmów z Humphreyem Bogartem.
Rozgrywający się w okresie stalinizmu błyskotliwy debiut Borysa Lankosza stanowi także zachętę do świeżego spojrzenia na polską historię.
W „Rewersie” nie znajdziemy ani śladu martyrologii, która ustępuje miejsca lekkości, wdziękowi i poczuciu humoru.
''Drogówka'', reż. Wojciech Smarzowski
Wojciech Smarzowski wciska gaz do dechy i opowiada* historię patologii drążących współczesną polską rzeczywistość.*
W „Drogówce” realizm miesza się z groteską, a treściom rodem z tabloidowych artykułów towarzyszą nawiązania do klasyków Alfreda Hitchcocka.
Smarzowski – tak jak autor „Psychozy” - czyni głównym bohaterem człowieka niesłusznie oskarżonego o popełnienie zbrodni. Aby oczyścić się z zarzutów, sierżant Ryszard Król musi przeprowadzić prywatne śledztwo, które z każdą chwilą natrafia na coraz poważniejsze przeszkody.
''Pokłosie'', reż. Władysław Pasikowski
Jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich filmów ostatnich lat. Próba odkrycia tajemnicy z czasów okupacji niemieckiej zmusza społeczność małej wioski do konfrontacji z demonami przeszłości.
Władysław Pasikowski potraktował przeznaczone dla masowej publiczności „Pokłosie” jako pretekst do rozrachunku z polskim antysemityzmem.
Wizja reżysera wzbudziła mieszane uczucia. Część odbiorców chwaliła Pasikowskiego za odwagę w podjęciu drażliwego tematu. Inni zarzucali mu jednak populizm i spłycanie przekazu. (pc/gb/gk)