''We Are Your Friends'': Zac Efron nowym symbolem seksu
Kiedyś słodki dzieciak małego ekranu, przez niektórych pogardliwie nazywany lalusiem, dziś nowy symbol seksu i jeden z najlepiej zbudowanych aktorów przed trzydziestką.
Kiedyś słodki dzieciak małego ekranu, przez niektórych pogardliwie nazywany lalusiem, dziś nowy symbol seksu i jeden z najlepiej zbudowanych aktorów przed trzydziestką.
27-letni aktor już od jakiegoś czasu usilnie próbuje zerwać z wizerunkiem, który przylgnął do niego od czasu premiery „High School Musical”.
I chyba w końcu się udało. Po zeszłorocznej komedii „Sąsiedzi” Zac Efron wystąpił w kolejnym filmie, który wejdzie na ekrany już 28 sierpnia. W oczekiwaniu na premierę „We Are Your Friends”, gdzie aktor wystąpił u boku ultraseksownej Emily Ratajkowski, przypominamy początki nowego bożyszcza żeńskiej publiczności. A nie były one takie łatwe.
''Tak mijały dni, tygodnie, miesiące''
Urodził się 18 października 1987 roku w Kalifornii. Jego ojciec pracował w elektrowni, a matka była sekretarką.
Efron wspomina swoje dzieciństwo spędzone w miasteczku Arroyo Grande jako „zupełnie normalne”.
- Dorastałem w niewielkiej społeczności, z kilkorgiem bliskich przyjaciół. Za domem pasły się krowy, strzelaliśmy z procy, łapaliśmy jaszczurki, graliśmy w baseball. I tak mijały dni, tygodnie, miesiące – opowiadał w wywiadzie dla Dziennika.
Klasowy klaun
W szkole szło mu całkiem nieźle, choć koledzy zapamiętali go przede wszystkim jako „klasowego klauna”. Kiedy miał 9 lat, zainteresował się aktorstwem.* W liceum zaczął występować w teatrze i brać lekcje śpiewu.* Początkowo rodzice nie byli przekonani do jego planów, ale nie sprzeciwili się i wspierali syna w jego kolejnych próbach.
Wreszcie Efron zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i wyjechał do Los Angeles, aby wziąć udział w castingach.
''Okropne, poniżające doświadczenie''
Na początku nie było mu łatwo.
- Pierwszy casting kompletnie zawaliłem. To było okropne, poniżające doświadczenie. Zacząłem się po nim zastanawiać, czy moje aktorstwo w ogóle ma sens. Ale wyniosłem z domu przekonanie, że nie wolno się poddawać. Każdy błąd czegoś mnie uczył – opowiadał w wywiadzie dla Dziennika.
Grozi samobójstwem
Dziś Zac Efron twierdzi, że nie żałuje występu w „High School Musical” i jest z tej serii niezwykle dumny, choć jednocześnie dodaje:
- Jeśli jeszcze raz usłyszę piosenki z tych filmów, skoczę z czegoś naprawdę wysokiego!
Nowy symbol seksu?
27-letni aktor od lat próbuje pozbyć się drażniącej go łatki – zerwał zaręczyny ze swoją filmową partnerką Vanessą Hudgens, nareszcie zmienił fryzurę i zaczął dbać o muskulaturę.
Efekty ćwiczeń są naprawdę imponujące, a sam aktor zaczął przypominać młodego Clinta Eastwooda. Jego konto na Instagramie obserwuje obecnie ponad 6 mln internautów, a liczba fanów ciągle rośnie.
„We Are Your Friends” opowiada historię początkującego DJ-a, który musi wybrać między lojalnością, miłością i marzeniem, za którym gonił przez całe życie. Reżyserem filmu jest Max Joseph. Premiera 28 sierpnia. (sm/gk)