10 kultowych filmów kina kopanego

Z tej okazji postanowiliśmy opracować nasz redakcyjny ranking najlepszych filmów o sztukach walki

"Hero" to przykład wizualnie wysmakowanego kina akcji, w którym rzeczywistość miesza się z fantastycznymi choreograficznymi popisami.

Akcja filmu rozgrywa się podczas wewnętrznej wojny w starożytnych Chinach. Kraj jest podzielony na siedem królestw. Przez lata królestwa te walczą między sobą o dominację. Dla zwykłych ludzi są to lata śmierci i cierpienia.

Władcy poszczególnych królestw dążą do zjednoczenia Chin za wszelką cenę. W walce tej najbardziej zdeterminowany jest król prowincji Qin.

Ma on wręcz obsesję bycia Pierwszym Imperatorem. Jednak na jego życie polują Zamachowcy z pozostałych prowincji - "Hero" to historia jednego z nich...

Jedyny polski akcent w rankingu, ale za to jaki!

Film naszego rodaka Andrzeja Bartkowiaka w dość zgrabny sposób łączy fabularny pierwowzór literacki z filmem o sztukach walki i... hip hopemhopem. W rolach głównych świetny jak zawsze Jet Li oraz nieżyjąca już piosenkarka Aaliyah.

Sing kocha ze wzajemnością piękną Trish ODay. Droga do szczęścia nie jest jednak usłana różami, bo Sing i Trish pochodzą z dwóch rywalizujących ze sobą rodzin.

Gdy postanawiają wyjaśnić prawdziwą przyczynę krwawych waśni, wplątują się w śmiertelnie groźna intrygę...

Młody chłopak chce zwyciężyć w turnieju karate i odgryźć się na swoim szkolnych prześladowcach. Aby spełnić marzenie poddaje się treningowi pod czujnym okiem pana Miyagi, którego sposób nauczania odbiega od przyjętych standardów sali gimnastycznej...

Film w reżyserii Johna G. Avildsena to klasyka lat 80., świetne połączenie dramatu młodzieżowego i filmu przygodowego.

"Przyczajony tygrys, ukryty smok" Anga Lee to opowieść o dwóch mistrzyniach wschodnich sztuk walki, których burzliwe losy splatają się za czasów panowania dynastii chińskiej.

Twórcy filmu czerpali z tradycji azjatyckiego kina akcji, romansu przygodowego i popularnej literatury chińskiej z gatunku "wuxia", opowiadającego o mistrzach wschodnich sztuk walki, którzy nade wszystko cenili sobie wolność.

Produkcja utrzymana jest w konwencji łączącej elementy realistyczne i fantastyczne, a za niezwykłe sceny walk, w których bohaterowie lekceważą prawa grawitacji, odpowiedzialny był Yuen Wo Ping ("Matrix").

"Kickboxer" obok "Krwawego sportu" i "Lwiego serca" to naszym zdaniem najlepsza produkcja w filmografii Jean- Claude'a Van Damme'a.

Mistrz świata w kickboxingu Eric Sloane przybywa do Tajlandii, aby stoczyć walkę z potwornym Tong Po, najlepszym zawodnikiem w kraju. W wyniku starcia na ringu, Eric doznaje obrażeń i zostaje sparaliżowany do końca życia.

Jego młodszy brat, Kurt decyduje się pomścić brata. Kurt podejmuje bardzo ciężki trening pod okiem Xiana, starego mistrza, mający go przygotować do morderczej walki wg klasycznych reguł tajskiego boksu.

Frank Dux bierze udział w turnieju sztuk walki, w którym wszystko jest dozwolone - niekiedy dochodzi w nim do zabijania uczestników...

Mistrz Ninjitsu Frank Dux, by wypełnić dziedzictwo swego zmarłego mistrza, przemierza pół świata, aby wziąć udział w nielegalnym, niezwykle brutalnym turnieju Kumite, odbywającym się regularnie co pięć lat w utrzymywanym do ostatniej chwili w tajemnicy miejscu.

Chociaż Dux wykorzystuje w walce ze śmiertelnie niebezpiecznymi przeciwnikami wszystkie umiejętności i taktykę, których nauczył go mistrz, okazuje się, że zwycięstwo ma cenę wyższą niż kiedykolwiek mógł sobie wyobrazić.

Mimo że w główną rolę wcieliły się "Muskuły z Brukseli", to dla nas niekwestionowanym bohaterem "Krwawego sportu" jest Bolo Yeung.

Film bez wątpienia kultowy. W roli głównej wystąpił Sony Chiba - legendarny aktor, którego śmiało można postawić w jednym szeregu z Brucem Lee.

Pierwsza część trylogii "Street Fighter" opowiada o płatnym zabójcy Takumie, który z tylko sobie znanych powodów, zwraca się przeciwko swojemu zleceniodawcy - Yakuzie.

Produkcje, w których pojawiał się Chiba były zazwyczaj niezwykle brutalne, a przemoc ukazana w sugestywny, może czasem nawet w zbyt przerysowany, sposób.

Naszym zdaniem jeden z najlepszych filmów amerykańskich tego typu. Świetnie wyreżyserowane walki, kapitalna muzyka i całkiem niezłe aktorstwo Erica Robertsa i Chrisa Penna.

Pamiętacie tę kultową scenę, kiedy reprezentacja Korei ćwiczyła pod wodospadem?

Za kilka miesięcy mają się odbyć mistrzostwa świata w karate. Stany Zjednoczone muszą wystawić pięcioosobową drużynę. Odbywają się więc eliminacje.

Zakwalifikowani zostają: Alex, Tommy, Virgil, Sonny i Travis. Mimo że zupełnie się od siebie różnią i charakterami, i podejściem do życia, to udaje im się znaleźć wspólny język, a nawet zaprzyjaźnić.

Pod okiem trenera Couzo i psychologa Wade szykują się do walki życia, którą rozegrają w trakcie turnieju z drużyna z Korei.

Film legenda i najbardziej znana, choć nie najlepsza, rola Bruce'a Lee.

W Hongkongu co trzy lata odbywają się na prywatnej wyspie Hana turnieje zawodników walk wschodnich.

Spotykają się tam sławy światowego karate. Rządowa agencja ds. zwalczania przestępczości nakłania do współpracy mistrza kung-fu Lee, który udaje się na wyspę Hana. Ma rozbić mieszczący się na niej gang.

Obok Smoka w filmie Roberta Clouse'a wystąpili Bolo Yeung oraz John Saxon.

W przypadku tego filmu takie drobiazgi jak fabuła czy gra aktorska schodzą na dalszy plan. Wystarczy tylko popatrzeć, co Tony Jaa wyprawia na ekranie. To niekwestionowany następca Jeta Li.

W spokojnej tajlandzkiej wiosce, w świątyni Nong Pradu stoi Ong-Bak. To 200-letni posąg Buddy, który według wierzeń okolicznych mieszkańców przepojony jest magiczną mocą, chroniącą ich przed nieszczęściem.

Pewnej nocy Don i jego ludzie ucinają mu głowę, aby wkraść się w łaski bezwzględnego gangstera Khoma Tuana. Zrozpaczeni wieśniacy szukają bohatera, który odzyska ich skarb.

Wybrańcem zostaje Ting (Tony Jaa), wychowanek mnicha Pra Kru, który wyszkolił go w prastarej sztuce walki Muay Thai...