Adam Ferency przyszedł na premierę "Samych swoich. Początek" z żoną. Przetrwali wiele burz
Jedną z gwiazd filmu "Sami swoi. Początek" jest Adam Ferency w roli wujka Pecyny. Na premierowym pokazie pojawił się wraz z żoną, Małgorzatą Dziewulską. Mają za sobą kilka zakrętów życiowych, w tym jego niewierność i kryzys zdrowotny, którego aktor omal nie przypłacił życiem.
Adam Ferency jest gigantem polskiego kina. Zaczynał w złotej erze tzw. moralnego niepokoju. Często wcielał się w czarne charaktery, co tłumaczył swoimi fizycznymi warunkami, ale nawet podejmując takie wyzwania potrafił znakomicie zniuansować swoją postać, jak np. w "Przesłuchaniu" jako ubek.
Romans i dziecko
W 2006 r. wystąpił w filmie "Jasminum", na którego planie zauroczył się młodszą o 30 lat Patrycją Soliman. Owocem tego romansu jest ich córka, ale kochankowie nie założyli rodziny. Ferency nie porzucił żony, Małgorzaty Dziewulskiej, cenionej teatrolożki. Ona sama też nie zdecydowała się zakończyć małżeństwa. Mają dwoje dzieci, postanowili dalej być razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy, które przyznały się do zdrady. Było o tym głośno
"Byłeś na tamtym świecie"
W 2016 r. Adam Ferency doznał zawału. Żona była z nim w najgorszych chwilach.
- O dziewiątej wieczorem już coś czułem, o dziesiątej zapaliłem ostatniego papierosa. Wniosłem ciężkie zakupy, piąte piętro bez windy. Usiadłem i pomyślałem, że do jutra mi przejdzie, a jak wezmę proszki nasenne, to na pewno. Nie wziąłem. O dwunastej byłem w śmierci klinicznej - opowiadał w "Gazecie Wyborczej".
- Ocknąłem się o piątej nad ranem. Byłem podłączony do jakichś aparatów. Żona powiedziała: "Byłeś na tamtym świecie, uratował cię doktor Zając" - dodał w rozmowie z "Galą".
"Czy alkohol jest fajny? Pewnie, jeszcze jak!"
Po tym powrocie z zaświatów Adam Ferency rzucił palenie z dnia na dzień, ale nie potrafił zrezygnować z drugiego nałogu.
- Znowu przyjdą święta i znowu się upiję. Bo to jest fajne. Czy alkohol jest fajny? Pewnie, jeszcze jak! A co? - mówił w tygodniku.
W 2021 r. pijany aktor podczas spotkania autorskiego w Świdnicy zaczął bełkotać i zaczął polityczną tyradę. Dwa lata później wrócił wspomnieniami do tamtego zdarzenia.
"Nie chcę zdechnąć z powodu alkoholizmu"
- Mówię do lustra: "Jestem alkoholikiem, który w wieku 72 lat ciągle pracuje". [...] Całe życie piłem. Jakbym strasznie przejął się tą Świdnicą, to wpadłbym w rozpacz i zapił się na śmierć. Nie ścięło mnie. Cały czas prowadzę walkę ze sobą, z sukcesami. [...] Dzięki robocie i rodzinie łatwiej radzę sobie z moim alkoholizmem. Wiem, że nie mogę się zagubić w alkoholu. Mogę mieć taki epizod, jak w Świdnicy, ale muszę potem stanąć przed rodziną, która się martwi, żebym nie zdechł przez ten alkohol. Nie chcę zdechnąć z powodu alkoholizmu - wyznał w Onecie.
W tej walce od lat towarzyszy Ferencemu żona. Sama nie wypowiada się w mediach i rzadko pokazuje się z mężem na publicznych imprezach. Niedawno na premierze najnowszego filmu z jego udziałem "Sami swoi. Początek".
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: