Agnieszka Holland o filmie "Obywatel Jones": "Gdyby to nie było moje dzieło, udałoby się je wpisać w zmienianie historii"
"Obywatel Jones" to najnowszy film w reżyserii Agnieszki Holland, który otworzy Festiwal Filmowy w Gdyni 2019.
26.08.2019 | aktual.: 27.08.2019 18:06
Festiwal Polskich FilmówFilmów Fabularnych w Gdyni to jedna z największych filmowych imprez w Polsce. Jego 44. edycja odbędzie się w dniach 16-22 września 2019 r. Ceremonię otwarcia w Teatrze Muzycznym w Gdyni zainauguruje pokaz nowego filmu Agnieszki Holland "Obywatel Jones".
Będąca gościem festiwalu Solidarity of Arts w Gdańsku Agnieszka Holland w swoim wystąpieniu powiedziała, że Piotr Gliński nazwał jej film "najbardziej PiS-owskim":
- Ten film będzie otwierał festiwal w Gdyni, a aktualny minister kultury, który nie jest moim zwolennikiem - nawet powiedział w jednym ze swych udanych wywiadów, że mnie powinno się wykluczyć ze wspólnoty judeochrześcijańskiej - przyznał, że słyszał, że mój film jest najbardziej PiS-owskim filmem nagranym w zeszłym roku - powiedziała podczas spotkania z widzami.
Reżyserka zastanawiała się, dlaczego jej dzieło zostało tak przyjęte. Jej zdaniem "Obywatel Jones" mógłby "wpisać się w próbę zmieniania parlamentarnej historii", gdyby nie nazwisko autorki filmu.
- Bo zaczyna się świętowanie pamięci żołnierzy wyklętych, również tych którzy mordowali po wojnie Żydów, komunistów czy Ukraińców i Białorusinów. Bo zaczynają się nagle obchody objęte prezydenckim patronatem pamięci Brygady Świętokrzyskiej, jedynej formacji polskiej, która w czasie II wojny światowej kolaborowała z Hitlerem, ale była antykomunistyczna - tłumaczy reżyserka.
Agnieszka Holland uważa, że obecne działania rządu są próbą usunięcia z naszej świadomości losu Rosjan, którzy także ginęli walcząc z Hitlerem. - Jest to oczywiście taki brak szacunku i dla historii, i dla cierpienia ludzi, i wrażliwości innej niż skrajnie nacjonalistyczna, że zapłacimy za to ogromną cenę - powiedziała w Europejskim Centrum Solidarności.
"Obywatel Jones" to historia walijskiego dziennikarza Garetha Jonesa, który w latach 30. udał się do Rosji w celu poznania fenomenu ich rozrastającej się wówczas gospodarki. Młody reporter zdobył popularność jako pierwszy dziennikarz, który rozmawiał z Hitlerem po tym, jak dyktator doszedł do władzy. Miał nadzieję, że uda mu się przeprowadzić wywiad także ze Stalinem.
Okazuje się, że Jones odkrył ukrywane przez ówczesne władze zjawisko wielkiego głodu na Ukrainie. W wyniku dramatycznych wydarzeń zginęło wówczas od 3 do 7,5 miliona ludzkich istnień. Publikacje dziennikarza były dyskredytowane przez zachodnie media. Jones za wszelką cenę chciał wyjawić prawdę światu, nie zważając na pogróżki ze strony rosyjskiego rządu. Wystąpienia reportera zainspirowały George’a Orwella do napisania książki “Folwark zwierzęcy”.