Aktorka miażdży Toma Cruise'a. Ujawnia, co naprawdę myśli o pandemii i innych ludziach
Znana aktorka jest pewna, że obelżywe wystąpienie Toma Cruise'a było ustawione. Twierdzi ponadto, że gwiazdor nie wierzy w pandemię, a na planie "Mission: Impossible" pokazał swoją prawdziwą twarz. "Jest osobą znęcającą się" - mówi Leah Remini.
18.12.2020 | aktual.: 10.07.2023 23:43
Cały internet wciąż żyje wulgarną tyradą, jaką Tom Cruise wygłosił na planie najnowszej części "Mission: Impossible". Na nagraniu, które wyciekło do sieci, można posłuchać, jak 58-letni gwiazdor bez litości łaje członków ekipy za nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego. - Jeśli jeszcze raz zobaczę, że to robicie, jesteście k...a skończeni. To samo tyczy się innych osób. Wy też stąd wylecicie. Nigdy więcej tego k...a nie róbcie - krzyczał aktor i były to najdelikatniejsze słowa z całego nagrania.
Reakcja Toma Cruise'a spotkała się ze zrozumieniem jego ekipy, ale też branży oraz internautów. Nieco inne zdanie na temat aktora i jego zachowania ma Leah Remini.
To aktorka, która w 2013 r. mając 43 lata, opuściła sektę i wypowiedziała jej wojnę. Napisała książkę, w której obnażyła tajemnice Kościoła, m.in. techniki stosowane do werbowania celebrytów. Jej serial dokumentalny "Scjentologia - religia czy sekta?" zdobył nagrodę Emmy.
Remini już niejednokrotnie atakowała Cruise'a, piastującego w sekcie jedno z najwyższych stanowisk. Tak jest i tym razem. Aktorka napisała obszerny tekst, który opublikował Tony Ortega – reporter i jeden z największych specjalistów od scjentologów.
Remini twierdzi, że ani Cruise, ani przywódca sekty, ani żaden ze scjentologów nie wierzy w COVID-19.
"Wszystko, co widzisz, jak noszenie przez nich maseczek i rzekomo humanitarne działania, to tylko przedstawienie pod publiczkę" - pisze aktorka. "To tylko PR-owe zagrywki".
Aktorka zdradza, że scjentolodzy wierzą, że mogą zachorować jedynie po zetknięciu z pewnym rodzajem osób. Jeśli są "czyści", to nie mają się czym martwić.
"Cruise twierdził, że nie łapie przeziębienia z powodu scjentologii. Wszyscy scjentolodzy uważają, że jeśli nie są połączeni z tymi, których nazywają 'osobami tłumiącymi', nie zachorują" - tłumaczy autorka "Scjentologia - religia czy sekta?".
Osoba bądź grupa tłumiąca to każdy, kto w jakikolwiek sposób krytykuje sektę, mówi o niej publicznie lub poddaje w wątpliwość jej naukę. Jeśli członek Kościoła ma z nią kontakt, staje się "potencjalnym źródłem problemów" (ang. PTS).
"Jeśli masz cokolwiek, od przeziębienia po raka, w scjentologii oznacza to, że musisz mieć kontakt z 'osobą tłumiącą'" – tłumaczy Remini. "Tom nie wierzy w chorobę, chyba że ktoś ma kontakt z takimi osobami, ale on nie jest z nimi w żaden sposób połączony. Wszyscy dbają, aby Tom zawsze był otoczony scjentologami".
Remini twierdzi też, że przywódca sekty David Miscavige nazwał pandemię koronawirusa "planetarną bzdurą", która została wymyślona po to, aby ludzie zareagowali w taki, a nie inny sposób.
"A scjentolodzy nie powinni reagować na globalną pandemię, ale raczej prowadzić normalne życie, poświęcając scjentologii i codziennym czynnościom".
Zdaniem aktorki diatryba Cruise'a zaprezentowała jego prawdziwą osobowość. Remini jest zdania, że wysoka pozycja w sekcie wypacza jego prawdziwy światopogląd, sprawiając, że wierzy, iż ma prawo do wykorzystywania i krytykowania innych.
"Reakcja Toma pokazuje jego prawdziwą osobowość. Jest osobą znęcającą się. Byłam tego świadkiem, byłam jej odbiorcą na niewielkim poziomie. Wiem, że w podobny sposób znęcał się nad byłą dziewczyną, pracownikami i przyjaciółmi. To jest prawdziwy Tom".
Remini pisze, że aktor nie dba o rodziny swojej ekipy, a incydent na planie został starannie zaplanowany. Nie jest też przekonana, że Cruise samemu wymyślił swoje przemówienie.
"Mogę się założyć, że ktoś to dla niego napisał, a jego asystent scjentolog nagrał to i wypuścił do sieci".
Remini odniosła się do słów aktora, który wykrzyczał, że "dzięki nam Hollywood w ogóle funkcjonuje", tysiące ludzi ma pracę w czasie, gdy niektórzy tracą dach nad głową, a branża stoi.
"Tom nie wierzy w wartości rodzinne. Chodzi mu tylko o reklamę" - kontynuuje Remini.
"Jemu się wydaje, że Hollywood nie jest w stanie robić filmów bez jego pomocy. Powiedzenie czegoś takiego, wskazuje, że on naprawdę wierzy, że jest kimś na kształt Boga, za którego uważają go scjentolodzy".
Remini podkreśla, że wystąpienie było zupełnie niepotrzebne, bo produkcje filmowe i telewizyjne naprawdę wzmocniły środki bezpieczeństwa podczas pandemii. " Takie zachowanie nie jest ani normalne, ani właściwe".
Na koniec Leah Remini pisze, dlaczego nie wierzy w słowa Cruise'a i jego dobre intencje.
"Tom wierzy w zniszczenie rodziny, jeśli członek sekty zdecyduje się opuścić scjentologię. Tom należy do kultu, który zabrania ofiarom pedofilów, aby zgłaszały się policję. Tom należy do sekty, która zabrania ofiarom gwałtu zgłaszania przestępstw. A jeśli to zrobią, jego kult mówi, że ich życie powinno zostać za to zniszczone" - kończy Remini.