Alan Alda choruje na Parkinsona. "Żyję pełnią życia"
82-letni aktor znany z serialu "MASH" opowiedział o chorobie, którą zdiagnozowano u niego kilka miesięcy temu. Wiedział, że nie może już ukrywać wiadomości o stanie swojego zdrowia.
- Może was to zaskoczy, ale świetnie sobie radzę – powiedział w porannym programie stacji CBS. 82-latek wyznał, że chorobę Parkinsona zdiagnozowano u niego pół roku temu i od tego czasu żyje pełnią życia.
Alda postanowił w końcu o tym powiedzieć publicznie, ponieważ wiedział, że ktoś prędzej czy później zauważy objawy. W ostatnich tygodniach udzielał wielu wywiadów telewizyjnych i oglądając je zwrócił uwagę na drgający kciuk, który jest symptomem choroby.
82-letni aktor nie załamał się diagnozą i nadal występuje, rozkręca podcast i działa w Alda Center for Communicating Science na uniwersytecie Stony Brook w Nowym Jorku. W zeszłym roku był zajęty pisaniem, a następnie promocją swojego poradnika "If I Understood You, Would I Have This Look on My Face?", który stał się bestsellerem "The New York Timesa". To już trzecia publikacja Aldy, który w latach 2006 i 2007 napisał dwie książki autobiograficzne.
Przez długie lata publiczność kojarzyła go jak Hawkeye'a Pierce'a z serialu "MASH", będącego kontynuacją filmu Roberta Altmana o tym samym tytule.
Z czasem Alda awansował – zaczął pisać i reżyserować kolejne odcinki. I choć był dumny ze swojego dzieła, nie rozumiał fanowskiej ekscytacji.
- Podobno są ludzie, którzy oglądają po sześć, siedem odcinków dziennie – mówił. - To mnie przeraża.
Jego talent i charyzma przysporzyły mu wielu wielbicieli, a kolejne propozycje płynęły ze wszystkich stron.
Za rolę w "Aviatorze" (2004) został nominowany do Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego. Przegrał z Morganem Freemanem ("Za wszelką cenę").