Angelina Jolie chce spokoju od Brada Pitta. Były mąż nie odpuszcza
Małżeństwo Angeliny Jolie i Brada Pitta legło w gruzach w 2016 r. i choć od prawie pięciu lat są po rozwodzie, to gwiazdy ciągle walczą ze sobą w sądzie. Po ostatnim ruchu Pitta prawnik Jolie wydał zaskakujące oświadczenie.
Angelina Jolie chce spokoju od Brada Pitta. Były mąż nie odpuszcza
Według słów Paula Murphy’ego jego klientka nie może się doczekać, kiedy Pitt "w końcu pozwoli jej odejść". Słowa te padły w trakcie kolejnej rundy sądowej batalii, do której aktor wystawił swojego ochroniarza. Zeznania mężczyzny mogą mocno obciążyć Jolie.
Po tylu latach trudno się połapać, z jakiego powodu Pitt i Jolie skaczą sobie do gardeł. W tle była bowiem nie tylko opieka nad szóstką dzieci, ale także rzekome zmuszanie do podpisywania dokumentów czy spór o winnicę. O co chodzi tym razem?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Kolejna runda
Paul Murphy wystąpił ostatnio w imieniu swojej klientki, dając jasno do zrozumienia, że Angelina Jolie jest już zmęczona sądową batalią z byłym mężem. - Jedyne, czego kiedykolwiek pragnęła, to separacja i zdrowie oraz pozytywne relacje między wszystkimi członkami rodziny, w tym z panem Pittem. Nie może się doczekać dnia, kiedy w końcu pozwoli jej odejść - mówił prawnik Jolie.
Tymczasem Brad Pittem jest daleki od "pozwolenia jej odejść". Świadczy o tym zaangażowanie ochroniarza, który złożył zeznania na niekorzyść Jolie. Tony Webb przez lata towarzyszył gwiazdorskiej rodzinie i poświadczył, że matka szóstki dzieci zniechęcała je do spędzania czasu z Pittem po rozstaniu. Zespół Jolie stara się teraz o wycofanie tego zgłoszenia.
O co się kłócą?
Przypomnijmy, że początkowo spór dotyczył przede wszystkim sprawowania opieki nad szóstką dzieci (biologicznych i adoptowanych). Jolie nie chciała dopuścić, by Pitt się do nich zbliżał po rozstaniu, oskarżając go o przemoc domową.
Poza tym aktorzy ciągali się po sądach w sprawie winnicy Chateau Miraval (Prowansja). Para kupiła nieruchomość w 2008 r. za 30 mln dol. z zastrzeżeniem, że żadne z nich nie sprzeda swojej części bez zgody drugiej strony. W trakcie rozwodu Jolie zgodziła się sprzedać swoje udziały Pittowi, ale później dogadała się za jego plecami z rosyjskim miliarderem, potentatem branży alkoholowej. Aktor twierdzi, że zrobiła to w odwecie za niepomyślny wyrok w sprawie opieki nad dziećmi.
Zemsta i przemoc
W zeszłym roku Brad Pitt złożył w sądzie dokumenty, w których skarżył się na "mściwość" byłej żony i złamanie umowy, że bez jego zgody nie sprzeda swojej części winnicy.
Z kolei informatorzy z otoczenia Jolie mówili, że jej działania były podyktowane zachowaniem aktora w sprawie negowania oskarżeń o przemoc domową. - Pitt nie może uciec od faktu, że słownie i fizycznie zaatakował panią Jolie i ich dzieci, dusząc jedno z dzieci i uderzając drugie - mówił informator Page Six.