Trwa ładowanie...

"Assassin's Creed": twarde lądowanie [RECENZJA BLU-RAY]

"Assassin's Creed" łączy spektakularne popisy kaskaderów z efektami pracy speców od grafiki komputerowej. Filmowcy wybrali się do historycznych lokacji, by zadbać o odpowiedni klimat i realizm. Problem polega na tym, że trud włożony w realizację filmu widać dopiero w nagraniach zakulisowych. Pomijając bolączki scenariusza i gry aktorskiej, "Assassin's Creed" sprawia wrażenie taniego i tandetnego filmu, którego ogromny budżet przejęli twórcy kampanii reklamowej.

"Assassin's Creed": twarde lądowanie [RECENZJA BLU-RAY]Źródło: Materiały prasowe
d1w9pdd
d1w9pdd

Dziesięć lat od debiutu marka "Assassin's Creed" jest jedną z najpopularniejszych i najlepiej zarabiających serii gier komputerowych w dziejach. Kilkanaście odsłon sprzedało się w ponad 100 mln egzemplarzy, więc nakręcenie hollywoodzkiej ekranizacji było kwestią czasu. Niestety pomimo zaangażowania wielu szanowanych przedstawicieli świata filmu i budżetu na poziomie 125 mln dol., kinowy "Assassin's Creed" to kolejna nieudana, naiwna, a miejscami wręcz głupia ekranizacja, bazująca na popularności materiału źródłowego.

Scenariusz "Assassin's Creed" wbrew pozorom nie jest próbą opowiedzenia historii z pierwszej części gry, a jedynie luźną adaptacją, która czerpie pełnymi garściami z całego cyklu. Jednocześnie film stawia na autorską interpretację wielu kluczowych wątków, więc puryści będą patrzeć z odrazą na pomysły filmowców, które nie istniały w grach. Wspólnym mianownikiem filmu i gier jest motyw odwiecznej walki dwóch frakcji: Zakonu Templariuszy i Asasynów. Podobnie jak w oryginale, główny bohater (Michael Fassbender)
znajduje się na celowniku tajemniczej korporacji, która dysponuje specjalnym urządzeniem, pozwalającym dosłownie przeżywać wspomnienia przodków. Cal Lynch jako następca średniowiecznego Asasyna odbywa więc swoiste "podróże w czasie", by zdobyć potężny artefakt, pożądany zarówno przez Templariuszy jak i ziomków Aguilara, przodka Cala.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Teoretycznie "Assassin's Creed" ma wszystko, czego należy się spodziewać po wakacyjnym blockbusterze. Gwiazdorską obsadę (obok Michaela Fassbendera pojawia się m.in. Marion Cottilard i Jeremy Irons), widowiskowe sceny akcji, piękne plenery i, co charakterystyczne dla wielu ekranizacji gier, naiwny scenariusz uwłaczający inteligencji widza. Co prawda absurdalną i nielogiczną historię można (a raczej trzeba) potraktować z przymrużeniem oka, tym niemniej nie da się tego samego zrobić w przypadku wielu scen akcji. Materiały zakulisowe zamieszczone na płycie Blu-Ray (ponad 40-minutowy reportaż z planu) to bogate źródło informacji, które pokazuje rozmach kręcenia filmu. Problem polega na tym, że efekt końcowy nie wzbudza zachwytu. Zupełnie nie czuć, że ekipa pojechała na Maltę, by realizować zdjęcia w autentycznych ruinach. Sceny batalistyczne z udziałem dziesiątek statystów, jak na film z budżetem 125 mln dol., wyglądają bardzo przeciętnie. Z ekranu biją słabe efekty i nadmierne wykorzystanie "brudnych" filtrów, które zamiast dodawać historycznym scenom charakteru, odwracają uwagę widza od autentycznych plenerów. Dopiero oglądając making of zobaczyłem, że mnóstwo scen nie powstało z użyciem green screena – a właśnie takie wrażenie odniosłem po seansie właściwego filmu.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

W dodatkach do wydania Blu-Ray pojawiły się ponadto nagrania z niewykorzystanymi scenami (ok. 15 min.) oraz to samo, ale z dodatkowym komentarzem reżysera i montażysty (ok. 21 min.). Ten materiał jest o tyle ciekawy, gdyż pokazuje rozbudowane sekwencje z postacią, która została całkowicie usunięta z ostatecznej wersji filmu. Mimo że w pierwotnym scenariuszu odgrywała ona istotną rolę i towarzyszyła głównemu bohaterowi aż do samego finału. Warto posłuchać wypowiedzi twórców, którzy tłumaczą podjęcie decyzji o wycięciu jej z filmu. Poza tym na płycie znajdują się standardowe dla tego typu wydań zwiastuny i galeria projektów koncepcyjnych, oglądanych w formie slajdów.

d1w9pdd

"Assassin's Creed" na Blu-Ray ratują wyłącznie dodatki, bogate w wywiady z twórcami i pokazujące niektóre etapy produkcji filmu: pracę kaskaderów, montażysty czy dźwiękowca. Sam film to niestety kolejna nieudana ekranizacja gry wideo, wystawiająca na próbę inteligencję widza, który oczekuje czegoś więcej niż dosłownie kilku efektownych scen akcji. Materiał źródłowy z potencjałem, świetna obsada i wysoki budżet pozwalający kręcić w autentycznych lokacjach (a nie tylko w studiu z zielonymi ścianami) nie uratowały "Assassin's Creeda" przed porażką. Bo niestety w takich kategoriach należy postrzegać ten obraz.

Ocena filmu: 3/10
Ocena wydania Blu-Ray: 5/10

Dane techniczne wydania Blu-Ray:

Parametry obrazu 2.39:1, 16x9, czas trwania 116 min. Film dostępny w polskiej wersji językowej (napisy i lektor). Dźwięk angielski DTS-HD-MA 7.1, polski Dolby Digital 5.1. Materiały dodatkowe (5-częściowy dokument o realizacji filmu Assassins Creed Rozmowa z Justinem Kurzelem, Sceny niewykorzystane z opcjonalnym komentarzem: Justin Kurzel i Christopher Tellefsen, Galerie, Zwiastuny) w wersji oryginalnej z opcjonalnymi polskimi napisami.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe
d1w9pdd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1w9pdd