Bohater i gwiazdor. Przyłapany przez paparazzi przypomina szarego robaczka

Bohater i gwiazdor. Przyłapany przez paparazzi przypomina szarego robaczka
Źródło zdjęć: © Forum
Magdalena Drozdek

Gdy świat rozpływa się nad Keanu Reevesem, ten siedzi sobie na murku przed budynkiem i zajada batona. Pamiętacie mema "smutny Keanu"? Od 2010 roku, gdy tamto zdjęcie trafiło do sieci, nic się chyba nie zmieniło. Przynajmniej u aktora, który dalej nic sobie nie robi z wielkiej popularności i bycia tak zwaną gwiazdą. Przebywa właśnie w Nowym Orleanie, gdzie kręci nową odsłonę filmu "Bill i Ted". Przyłapali go paparazzi. Zwróćcie uwagę, że aktor nieco zmienił wizerunek.

1 / 4

Keanu Reeves na nowych zdjęciach

Obraz
© Forum

Reeves wraca, by zagrać kultową rolę, więc musiał nieco zmienić image. Pozbył się brody, co od razu rzuca się w oczy na zdjęciach. Fotki paparazzi krążą w sieci. A to też dlatego że Reeves kolejny raz udowadnia, że daleko mu do bycia gwiazdą. Spójrzcie tylko, jak prezentuje się na kolejnych zdjęciach.

2 / 4

Keanu Reeves na nowych zdjęciach

Obraz
© Forum

Szary robaczek, a nie gwiazdor. Keanu od lat szanuje tylko jeden styl i zdjęcie powyżej idealnie to przedstawia. Ale trzeba przyznać, że przynajmniej jako jedyny w Hollywood stąpa twardo po ziemii. Gwiazdy, które zarabiają tyle co Keanu, ubierają się w luksusowych domach mody. Reeves wyglądałby tam conajmniej dziwnie. Warto w tym momencie dodać, że ostatni film z Keanu - "John Wick 3" - zarobił na świecie ponad 250 mln dolarów.

3 / 4

Keanu Reeves na nowych zdjęciach

Obraz
© Forum

Keanu jest od kilku tygodni bohaterem internetu. Grono fanów zawsze miał ogromne, ale teraz jego popularność nie mieści się na żadnej skali. Dawno nie było tak zdrowej histerii wokół jednej osoby. W sieci pisze się już nawet, że aktor przeżywa swój własny renesans – Keanussance. Gorącym memem stał się ostatnio wyimek z wywiadu, w którym ktoś zadał Keanu pytanie, dlaczego jest taki przyziemny. Reeves stwierdził w ułamku sekundy, że powoduje to… grawitacja.

4 / 4

Keanu Reeves na nowych zdjęciach

Obraz
© Forum

O Keanu jest dziś głośniej niż kiedykolwiek. Może popularnością przebija nawet czasy chwilę po premierze "Matriksa"? Bardzo możliwe. I wiecie, co jest najlepsze? Że nawet nie zdaje sobie sprawy, jak go tu wszyscy w sieci kochamy. Kilka dni temu dziennikarze "People" zapytali go podczas wywiadu, czy zdaje sobie sprawę, że jest internetową sensacją. Reakcja? "Czym jestem?".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (78)