Bohdan Smoleń: Legendarny aktor liczy na cud
12.09.2013 | aktual.: 22.03.2017 20:48
Od kilkudziesięciu lat rozbawia nas do łez. Najpierw jako członek kabaretu Tey, później aktor wielu filmów i seriali. Za poczucie humoru i życiowy optymizm do dziś uwielbia go cała Polska. Jesień swego życia poświęcił schorowanym dzieciom. Niestety, szlachetne przedsięwzięcie Bohdana Smolenia po raz kolejny znalazło się w poważnych tarapatach…
Od kilkudziesięciu lat rozbawia nas do łez. Najpierw jako członek kabaretu Tey, później aktor wielu filmów i seriali. Za poczucie humoru i życiowy optymizm do dziś uwielbia go cała Polska. Jesień swego życia poświęcił schorowanym dzieciom. Niestety, szlachetne przedsięwzięcie Bohdana Smolenia po raz kolejny znalazło się w poważnych tarapatach…
W ramach Fundacji Stworzenia Pana Smolenia prowadzone są zajęcia z hipoterapii dla dzieci z porażeniem mózgowym. Utrzymanie jej to ogromny wydatek oraz ciągła walka o fundusze i inwestorów.
Okazuje się, że do problemów finansowych Smolenia dołączyły jeszcze zdrowotne. Jak podaje tygodnik Świat i ludzie ze zdrowiem pana Bohdana jest coraz gorzej…
Historia znowu się powtarza
Fundacja Stworzenia Pana Smolenia działa od 2007 roku. Na początku w zajęciach z końmi uczestniczyła tylko niewielka grupka niepełnosprawnych dzieci, a całość była finansowana z prywatnych środków słynnego kabareciarza.
Gdy po dwóch wylewach schorowanemu i doświadczonemu rodzinnymi tragediami Smoleniowi zaczęło brakować sił, znaleźli się dobrzy ludzie, którzy pomogli jego fundacji wyjść na prostą. Teraz historia znowu się powtarza.
Jak pisze Świat i ludzie pan Bohdan liczy na cud…
Ból przekuł w pomaganie innym
Na scenie czy przed kamerą Bohdan Smoleń zawsze tryskał humorem, jednak w życiu prywatnym przeszedł przez prawdziwe piekło.
W 1988 roku w niejasnych i dotąd nie do końca wyjaśnionych okolicznościach zmarł jeden z trzech synów Smolenia. Rok później żona kabareciarza, Teresa, popełniła samobójstwo. Aktor pogrążył się w depresji, podupadł na zdrowiu.
Mimo to znalazł w sobie pokłady siły, które pozwoliły mu własny ból przekuć w nową pasję – pomaganie słabszym i potrzebującym.
''Mówi, że nie ma czasu na lekarzy''
Niestety, jak podaje Świat i ludzie, kłopoty zdrowotne aktora ponownie dały o sobie znać.
Pan Bohdan nie uznaje półśrodków i poświęca wszystko dla założonej przez siebie fundacji. Zwłaszcza teraz, kiedy na jego barki spadły kolejne kłopoty…
''W życiu ważniejsze jest to, by dawać niż brać''
Każdy, kto prowadzi fundację, wie jak ogromne fundusze potrzebne są na jej utrzymanie. Nie inaczej jest w przypadku działalności dobroczynnej aktora, który sam mówi, że „w życiu ważniejsze jest to, by dawać niż brać”.
Kiedy na początku tego roku wyglądało na to, że Fundacja Stworzenia Pana Smolenia wyszła z finansowego dołka, okazało się, że z pomocy wycofał się główny sponsor.
Schorowany aktor pracuje coraz mniej…
W wywiadzie dla Głosu Wielkopolskiego współpracownik pana Bohdana powiedział, że nie ma o to żalu, bo sytuacja ekonomiczno-gospodarcza jest taka a nie inna, jednak nie ukrywa swojego niepokoju. Utrzymanie stadniny i zwierząt, opłacenie personelu kosztuje niemało.
Na domiar złego, jak podaje Świat i ludzie, okazało się że ośrodek wymaga remontu. Potrzebne jest, bagatela, 200 tys. zł. Bez majętnego sponsora, który wyłoży potrzebne pieniądze, przedsięwzięcie jest niemożliwe.
W obecnej sytuacji Smoleń liczy już tylko na cud, zwłaszcza że schorowany aktor pracuje coraz mniej…
Liczy na pomoc wrażliwych ludzi
Obecnie fundacja funkcjonuje dzięki oszczędnościom aktora oraz 1 proc. podatku pochodzącego od ludzi dobrego serca, którym los słabszych i potrzebujących nie jest obojętny.
Dla wszystkich tych, którzy chcą wspomóc legendarnego kabareciarza i jego dobroczynną działalność, podajemy numer konta:
Więcej informacji znajduje się pod tym adresem. (Świat i ludzie/gk/mn)