Była córką legendy polskiego kina. Los był okrutny dla Anny Jaraczówny

Aktorka Anna Jaraczówna
Aktorka Anna Jaraczówna
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Magdalena Drozdek

Anna Jaraczówna była dzieckiem, gdy zaczęła grać w filmach. Miała w końcu sławnych rodziców. Tata, Stefan Jaracz, stał się legendą polskiego kina. Mówiło się jednak, że latami żyła w cieniu rodziców... Los aktorki nie oszczędzał.

Historia Stefana Jaracza dostarczyłaby materiałów na niejeden film. W scenariuszu z pewnością znalazłyby się historie o tym, jak został wywieziony wgłąb Rosji czy o skandalu z lat 20. w Paryżu, gdy targnął się na swoje życie, przecinając sobie żyły. Powodem był miłosny zawód. Byłaby też w tej historii opowieść o czasach wojennych.

Na początku 1941 roku Stefan Jaracz trafił do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Był to odwet na środowisku artystycznym za śmierć Igo Syma, aktora i współpracownika nazistów. Córka Jaracza, Anna, też doświadczyła na własnej skórze tej zemsty. Bo i o Jaraczównie powstałby bardzo przejmujący film. Niewiele osób zna jej, w wielu miejscach, smutną historię.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o przerażającym "Kodzie Zła", którego wielu widzów nie jest w stanie spokojnie oglądać. Odrażający Nicolas Cage będzie się śnił po nocach. Mówimy też o bijącym rekordy "The Bear". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

1 / 4

Anna Jaraczówna

Anna Jaraczówna, córka Stefana Jaracza
Anna Jaraczówna, córka Stefana Jaracza© Materiały prasowe


Anna była jedynym dzieckiem Stefana Jaracza i Jadwigi Daniłowicz-Jaraczowej. Aktorska para bardzo szybko wprowadziła dziewczynkę na salony, gdy z Moskwy przenieśli się do Warszawy. Jaraczówna miała zaledwie 16 lat, gdy zaczęła występować w Teatrze Ateneum i zdobywała całkiem pochlebne recenzje. Tata widział, że jest w niej ogromny, aktorski talent i osobiście wpływał na to, by miała gdzie go pokazywać. Więc dołączyła do Ateneum na stałe.

Życie w tamtych czasach płynęło inaczej. Jako nastolatka rozkręcała teatralną karierę, a jako 22-letnia dziewczyna miała już męża. Poślubiła Maksymiliana Górkiewicza, z którym bardzo szybko zaszła w ciążę. To był koniec lat 30. Wraz z przemijającą dekadą, nadchodziła druga wojna światowa. Ta bardzo boleśnie doświadczyła zarówno Annę, jak i jej tatę.

2 / 4

Anna Jaraczówna

Anna Jaraczówna
Anna Jaraczówna© PAP | PAP

Tuż przed wojną Jaraczówna zaczęła występować w filmach. Miała na koncie "Dziewczęta z Nowolipek" z 1937 r. i "Moi rodzice rozwodzą się" z 1938 r. Wojna przerwała jej życie, które tak pięknie się rozkręcało. Miała u swojego boku męża i była w ciąży. Po wybuchu wojny Maksymilian Górkiewicz został wcielony do wojska. Anna wraz z tatą i dziadkiem udała się do Lublina. Poród nastąpił niecały dzień po zakończonej podróży. Jeszcze w tym samym roku córeczka zmarła. Do tragedii doszło 29 października 1939 r. Na tym tragedie się nie skończyły.

Zarówno Anna, jak i jej ojciec Stefan, zostali aresztowani w ramach zemsty na polskich aktorach. Po śmierci donoszącego na Polaków Igo Syma, naziści wzięli odwet na środowisku artystycznym. Jaraczówna trafiła do więzienia na Pawiaku, w którym spędziła niespełna miesiąc. Ojciec miał dużo gorszą sytuację. Aktor został przewieziony do obozu Auschwitz. Po licznych interwencjach udało mu się opuścić obóz po 6 tygodniach. Pobyt tam odcisnął jednak piętno na jego organizmie. Był ciężko chory na gruźlicę gardła, częściowo stracił słuch.

3 / 4

Anna Jaraczówna

Anna Jaraczówna
Anna Jaraczówna© PAP | PAP

Wojna była mrocznym okresem w życiu aktorki. Gdy odzyskała ojca, to niedługo później dowiedziała się, że straciła męża. Maksymilian zmarł w obozie Sachsenhausen. Tata próbował się jeszcze ratować, lecząc się w sanatorium z powodu gruźlicy. Zmarł jednak 11 sierpnia 1945 r.

Jak Anna się o tym dowiedziała? Z megafonów radiowych. - Tego upalnego dnia znajdowałam się na basenie kąpielowym w Lublinie - wspominała. Jaraczówna nie chciała wracać do zawodu aktorki. Nie wyobrażała sobie, by grać dla okupanta. Jednak w październiku 1944 r. stanęła na deskach Teatru Powszechnego, potem - po wojnie - związała się z Teatrem Nowym, następnie z Ateneum. W 1947 r. zagrała w filmie "Ostatni etap". Do swojego filmowego emploi dopisała jeszcze wiele produkcji, w tym "07 zgłoś się", "Brunet wieczorową porą" czy "Ciuciubabkę".

4 / 4

Anna Jaraczówna

Anna Jaraczówna
Anna Jaraczówna© PAP | PAP

O karierze Anny Jaraczówny najczęściej dziś można przeczytać, że rozwijała się w cieniu słynnego taty. I o tym, że po wojnie nikt nie umiał wykorzystać w filmach jej aktorskiego talentu.

Annie udało się spełnić swoje wielkie marzenie i ponownie została mamą. W 1951 r. na świat przyszła Magdalena. Trochę tak jak Anna, dzieciństwo spędzała w kulisach teatrów. O jej niesamowitej przygodzie ze światem teatru powstał jeden z odcinków "Notacji" TVP.

W "Magdalena Jaracz. Dzieciństwo w garderobie" członkini artystycznej dynastii opowiedziała o swojej mamie i początkach pracy w teatrach. - Urodziłam się na Solcu z widokiem na ulicę Stefana Jaracza i Teatr Ateneum, który założył przed wojną (...) Dziadek był zawsze obecny w domu. Wisiały jego portrety. Istniał jako ojciec mojej mamy. Wielki, znakomity ojciec mojej mamy. Był traktowany rodzinnie. Nie miałam poczucia, że jestem inna od rówieśników - opowiadała.

- Mama nie była znaną aktorką. Właściwie po wojnie była nieznaną aktorką - przyznała Magdalena, która pracowała jako suflerka. - Absolutnie była w cieniu swojego ojca - mówiła.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)