Cameron i Michael Douglas tworzą szczęśliwą rodzinę. Syn marnotrawny wyszedł na prostą

Syn znanego aktora przez wiele lat uchodził za czarną owce rodu Douglasów. Dziś jest powodem do dumy dla ojca, który jest wdzięczny, że został dziadkiem.

Cameron i Michael Douglas tworzą szczęśliwą rodzinę. Syn marnotrawny wyszedł na prostą
Źródło zdjęć: © Getty Images

73-letni Michael Douglas pojawił się ostatnio na uroczystej premierze filmu "Ant-Man i Osa" (polska premiera 3 sierpnia) ze swoim udziałem. Na czerwonym dywanie towarzyszył mu syn Cameron, który 2 lata temu wyszedł na wolność i wszystko wskazuje na to, że nie ma już zamiaru pakować się w kłopoty z prawem.

Po wyjściu z więzienia związał się z Viviane Thibes, instruktorką jogi, która w grudniu zeszłego roku urodziła mu córeczkę imieniem Lua.

- Mówiłem Cameronowi, że kocham Luę, jest cudowna – wyznał dumny dziadek w rozmowie z "US Weekly".

Wnuczka to nie jedyny powód do radości dla 73-latka, który długo walczył o to, by Cameron stanął na równe nogi. Syn był uzależniony od heroiny, handlował narkotykami i spędził kilka lat za kratkami. Dziś jego życiem rządzi muzyka, film (pracuje w branży jako producent) i oczywiście rodzina.

Na dzień ojca Cameron dziękował Michaelowi za bycie zawsze przy nim i za to, że nigdy z niego nie zrezygnował.

Przypomnijmy, że Cameron Douglas od najmłodszych lat sprawiał problemy wychowawcze. Ojciec próbował zainteresować go aktorstwem, ale bez rezultatów. Chłopak pojawił się obok niego - a także z dziadkiem, Kirkiem Douglasem, i babcią, Dianą Dill - raptem w kilku filmach: "Przyjemniaczku", "Wszystko w rodzinie", "Adamie i Ewie" oraz "Na samo dno".

Znacznie bardziej interesowało go imprezowanie. Jako nastolatek uzależnił się od narkotyków i alkoholu, a kolejne odwyki nie pomagały. Później, by spłacić długi hazardowe, zajął się sprzedażą amfetaminy.

W 2010 r. Cameron trafił do więzienia, oskarżony o handel narkotykami. Miał dużo szczęścia, bo dzięki znanemu nazwisku skazano go na minimalny wymiar kary - 5 lat zamiast 10. Chłopakowi nie dało to jednak do myślenia. Nedługo potem ponownie stanął przed sądem, kiedy okazało się, że jest zaangażowany w przemycanie narkotyków do więzienia. Wyrok wydłużono mu o kolejne 2 lata. Lecz choć Cameron miał wyjść dopiero w 2018 r., syn aktora został zwolniony 2 lata przed czasem i wrócił do domu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)