Charlotte Coleman: Jej śmierć była szokiem dla wszystkich
Sukcesem nie cieszła się długo
Prawdziwym przełomem w jej średnio udanej karierze była rola uroczej współlokatorki głównego bohatera w kultowej już komedii „Cztery wesela i pogrzeb”. Film Mike'a Newella przyniósł jej wreszcie upragnioną sławę i nominację do nagrody BAFTA. Ale Charlotte Coleman niedługo mogła cieszyć się odniesionym sukcesem. Siedem lat po premierze, 14 listopada 2001 roku, media poinformowały o śmierci 33-letniej gwiazdy.
Prawdziwym przełomem w jej średnio udanej karierze była rola uroczej współlokatorki głównego bohatera w kultowej już komedii "Cztery wesela i pogrzeb".
Film Mike'a Newella przyniósł jej wreszcie upragnioną sławę i nominację do nagrody BAFTA. Ale Charlotte Coleman niedługo mogła cieszyć się odniesionym sukcesem.
Siedem lat po premierze, 14 listopada 2001 roku, media poinformowały o śmierci 33-letniej gwiazdy.
Ta informacja była dla widzów prawdziwym szokiem. Bo choć wszyscy wiedzieli o problemach aktorki – depresji, uzależnieniu od narkotyków i alkoholu – wydawało się, że Coleman udało się wyjść na prostą. Krążyły plotki, że znowu sięgnęła po dragi, sugerowano, że może targnęła się na własne życie. Dopiero później podano prawdziwy powód jej tragicznej śmierci.