Edward Furlong, który jako 14-latek zyskał światową sławę dzięki roli w filmie "Terminator 2: Dzień sądu", został znowu aresztowany.
To już trzeci areszt dla aktora na przestrzeni trzech miesięcy. Za każdym razem chodziło o przemoc i nieodpowiednie zachowanie. W październiku Furlong został wyprowadzony przez policję z lotniska w Los Angeles. Pokłócił się wówczas ze swoją dziewczyną. Między parą doszło do szamotaniny. Po raz drugi oficerowie spotkali się z aktorem w listopadzie.
Furlong nie tylko nie panuje nad sobą, ale też nie potrafi się zająć synem. Po wizycie u taty w krwi chłopca wykryto ślady kokainy.
Aktor zasłynął postacią Johna Connora na początku lat 90. Od tamtej pory pojawia się na ekranie regularnie, ale co roku w coraz słabszych filmach. Nie udało mu się stworzyć kreacji, która przebiłaby sukces "Terminatora 2". Od dawna za to zmaga się z osobistymi demonami.
Rozwodu i zakazu zbliżania się zażądała matka jego syna, Rachel Bella. Sprawę przeciwko niemu wniosła też jego była dziewczyna i menadżerka Jacqueline Louise Domac. Aktor nie jest też wolny od uzależnień - alkoholu, narkotyków i papierosów.