Gwiazdy kina, które niedawno odeszły. Światu będzie ich brakować

Końcówka ubiegłego oraz 10 miesięcy tego roku nie były łaskawe dla świata kina i telewizji. Odeszło z niego bowiem wiele znanych osób, które przez lata przyczyniły się do jego rozkwitu. W galerii przybliżamy najwybitniejsze gwiazdy, które pożegnaliśmy w ostatnim czasie.

Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci

Reżyser i scenarzysta kultowych komedii: "Och, Karol", "Kogel-mogel", "Galimatias, czyli Kogel-mogel II" oraz "Komedii małżeńskiej". Jego ostatnią produkcją był spektakl telewizyjny "Oferty Josepha Fouche" z 1996 roku. Zmarł w wieku 85 lat.

Piękną Kirstie Alley zapamiętamy przede wszystkim jako Mollie Jensen z trylogii "I kto to mówi" z lat 1989–1993, w której wystąpiła u boku Johna Travolty. Zadebiutowała w 1982 rolą porucznik Saavik w filmie "Star Trek: Gniew Khana". W tym samym roku wystąpiła również w serialu "Zdrówko!", który przyniósł jej nagrodę Emmy. Aktorka zmarła na raka w wieku 71 lat pod koniec 2022 r.

Tego aktora nikomu nie trzeba przedstawiać. Na swoim koncie miał kilkadziesiąt ról teatralnych i filmowych, m.in. w "Popiołach", "Panu Wołodyjowskim", "Anatomii miłości", "Sanatorium pod klepsydrą" czy "Wielkim Szu". Swoją karierę zaczynał u największych reżyserów: Aleksandra Forda, Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Zanussiego czy Wojciecha Jerzego Hasa. Jan Nowicki zmarł w wieku 83 lat.

Chociaż Kamiński najmocniej związany był przede wszystkim z teatrem, dał się zapamiętać widzom dzięki rolom w wielu popularnych filmach. Na ekranie oglądaliśmy go m.in. w "Panu Kleksie w kosmosie", "U Pana Boga w ogródku" czy "U Pana Boga za miedzą". Niebawem powinniśmy zobaczyć go jeszcze w kolejnym tytule z tej serii, to jest "U Pana Boga w Królowym Moście". - Zdążył zagrać najważniejsze kwestie. Zabrakło mu zaledwie dwóch scen, by dokończyć rolę. Kwestie, które miał wygłosić w zaplanowanych jeszcze scenach, przepisaliśmy na inną postać. Wypowiedziała je jego filmowa żona - tłumaczył twórca, Jacek Bromski. Mający na swoim koncie ponad sto ról teatralnych, filmowych i musicalowych aktor zmarł w wieku 70 lat.

Jedna z największych piękności i talentów włoskiego kina. Wraz ze swoją rywalką Sophią Loren stworzyła wizerunek divy. Aktorka zagrała w takich filmach jak "Miss Italia", "Fanfan Tulipan", "Chleb, miłość i fantazja" czy "Najpiękniejsza kobieta świata". Koniec swojego życia poświęciła polityce. Gina Lollobrigida zmarła w wieku 95 lat.

Miał na swoim koncie tak kultowe role jak Gustawa Kramera w "Vabanku" czy przyjaciela Karwowskiego w "Czterdziestolatku". Wystąpił w 30 filmach i serialach, m.in. w "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", "Perła w koronie", "Rodzina Połanieckich" czy "Królowa Bona". Leonard Pietraszak zmarł w wieku 86 lat.

Hollywoodzki aktor znany szerokiej publiczności za sprawą roli w "Małej Miss" Jonathana Daytona i Valerie Farisoraz oraz "Argo" Bena Afflecka; za pierwszą z nich dostał Oscara za drugoplanową rolę, a za drugą – nominację do Nagrody Akademii Filmowej w tej samej kategorii. Ostatnio mogliśmy go oglądać u boku Michaela Douglasa w serialu Netfliksa "The Kominsky Method". Alan Arkin zmarł w wieku 89 lat.

Młody amerykański aktor stał się znany dzięki roli Fezca w bijącym rekordy popularności serialu HBO "Euforia" Sama Levinsona. Zmagający się z uzależnieniem od narkotyków i próbujący poradzić sobie ze śmiercią ojca Angus Cloud zmarł w wieku zaledwie 25 lat.

Aktor filmowy i teatralny znany był szerokiej publiczności przede wszystkim z ról w serialach "Klan" i "M jak miłość". Zadebiutował w 1971 roku w komedii obyczajowej "150 na godzinę" Wandy Jakubowskiej, ale występował też m.in. u Stanisława Barei czy Krzysztofa Kieślowskiego. Andrzej Precigs zmarł w wieku 74 lat.

Choć mogliśmy oglądać go w tak ważnych filmach jak "Gosford Park" Roberta Altmana czy "Jeźdźcu bez głowy" Tima Burtona, największą sławę przyniosła mu rola Albusa Dumbledore'a w słynnej serii o Harrym Potterze. Aktor zastąpił w niej zmarłego na raka Richarda Harrisa. Michael Gambon zmarł w wieku 82 lat.

Matthew Perry wystąpił w wielu filmach, m.in. trzykrotnie u boku Bruce'a Willisa: w "Dzieciaku" Jona Turteltauba i dylogii "Jak ugryźć 10 milionów" (pierwsza część w reżyserii Jonathana Lynna, druga – Howarda Deutcha) czy w "17 again" Burra Steersa. Prawdziwym przełomem był jednak udział w serialu "Przyjaciele", z którym aktor był związany od 1994 roku przez dekadę. W zeszłym roku Perry wydał autobiografię, "Przyjaciele, kochankowie i Ta Wielka Straszna Rzecz", w której szczegółowo opisał m.in. swoją walkę z nałogami. Matthew Perry zmarł w wieku 54 lat.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.