"Gwiezdne wojny" realizowane przez fanów
Mark Hamill przyznał, że nadchodząca odsłona serii "Gwiezdne wojny" kręcona jest przez fanów.
19.01.2015 20:04
Hamill, znany z roli Luke'a Skywalkera, cieszy się, że nowa część powstaje bez udziału George'a Lucasa. - Dla mnie najciekawszy aspekt tej produkcji, to fakt, iż trafiła ona do pokolenia fanów - wyjaśnia aktor. - To nowe pokolenie filmowców, którzy wychowali się na tych filmach.
Gwiazdor opowiedział też, czym różni się praca na planie nowego filmu "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy" i oryginalnej trylogii. - Wtedy na planie był jakiś reporter, który czasem przekazywał do mediów anegdoty i historie - wspomina Hamill. - Teraz kiedy pytam czy muszę ze swojej przyczepy na plan iść w zakapturzonej szacie, mówią mi, że jest to konieczne, ponieważ nad planem latają drony, które próbują nam robić zdjęcia.
W siódmej odsłonie kosmicznej opowieści poza Markiem Hamillem do swoich ról powrócą Harrison Ford, Carrie Fisher, Anthony Daniels, Peter Mayhew, Kenny Baker i Warwick Davis. Ponadto na ekranie pojawią się Adam Driver, Oscar Isaac, Andy Serkis, Domhnall Gleeson i Max von Sydow. Według najnowszych doniesień Amybeth Hargreaves pojawi się jako pierwsza kobieta-szturmowiec.
Produkcja "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy" zawita do naszych kin 25 grudnia 2015 roku.