Hugh Jackman: 47‑letni aktor wygląda jak młody bóg

Hugh Jackman: 47-letni aktor wygląda jak młody bóg
Źródło zdjęć: © EastNews

Ćwiczył systematycznie, dziennie przyjmował sześć tysięcy kalorii i nabierał masy mięśniowej, aż dobił do wagi 98 kilogramów.

Jeśli masz powyżej 40 lat i myślisz, że jest już za późno, aby wyrzeźbić ciało i nabrać formy, to Hugh Jackman wyprowadzi cię z błędu. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilkanaście lat temu był szczupłym facetem z ledwo zarysowanymi mięśniami. Aktor, który w październiku skończył 47 lat, zaledwie w kilka miesięcy przeszedł niezwykłą metamorfozę. Przygotowując się do roli Wolverine'a w filmie „X-Men”, nie chciał być zdany na łaskę charakteryzatorów i wziął sprawy w swoje ręce. Dosłownie.

Ćwiczył systematycznie, dziennie przyjmował sześć tysięcy kalorii i nabierał masy mięśniowej, aż dobił do wagi 98 kilogramów. Od tamtej pory dba o swoją formę i zachowuje wypracowaną sylwetkę. Jak mu się o udaje? Wszystko dzięki treningom, które nazywa „DogPound” - Jackman i jego kumple spotykają się każdego ranka o 5:45 i ciężko pracują na siłowni. Efekty są nadal widoczne gołym okiem.


1 / 6

Kucharz w samolocie

Obraz
© EastNews

Urodził się 12 października 1968 roku w Australii, jako syn brytyjskich imigrantów.

Jako dziecko był zafascynowany podróżami i marzył, że zostanie kucharzem na pokładzie samolotu.

- Sądziłem, że to będzie dla mnie idealna praca – śmiał się później na łamach "Variety".

Potem jednak długo nie mógł się zdecydować, co chciałby w życiu robić, aż wreszcie, podczas studiów na University of Technology, zapisał się na kurs aktorski. I wtedy poczuł, że odnalazł swoje powołanie.

2 / 6

Trzynastosekundowe bezrobocie

Obraz
© EastNews

Ale choć był początkującym aktorem bez jakiegokolwiek doświadczenia,nie chciał zadowolić się byle czym.

Kiedy zaproponowano mu rolę w popularnej telenoweli "Neighbours", odmówił. Nie marnował jednak czasu. Zaraz potem zapisał się do Academy of Performing Arts, by jeszcze doszlifować swoje umiejętności.

Na kolejną propozycję nie musiał długo czekać. Zaraz po tym, jak Jackman odebrał dyplom, zadzwonił jego telefon.

- Technicznie rzecz biorąc, byłem bezrobotny przez jakieś trzynaście sekund– śmiał się. Tym razem nie odmówił i zgodził się wystąpić w serialu „Correlli”.

3 / 6

Miłość od pierwszego wejrzenia

Obraz
© EastNews

Do dziś jest wdzięczny producentom, że to właśnie do niego zadzwonili. Gdyby bowiem nie zjawił się na planie, być może nigdy nie poznałby* starszej od niego o 13 lat Deborry-Lee Furness.*Między aktorami od razu zaiskrzyło.

- Spotkanie z moją żoną to najlepsza rzecz, jaka mi się w życiu przytrafiła – mówił "The Hollywood Reporter", dodając, że od razu wiedział, że Deb jest „tą jedyną”.

Pobrali się w 1996 roku i od tamtej pory są nierozłączni. Wspierali się nawzajem w najtrudniejszych chwilach. Jackman pocieszał żonę, gdy ta dwukrotnie poroniła. Wreszcie postanowili adoptować dwójkę dzieci, Oscara i Avę.

4 / 6

Żonie zawdzięcza życie

Obraz
© EastNews

Jackman nie kryje, że gdyby nie żona, być może teraz nie byłoby go już na tym świecie.

Aktor, za namową Deb, zgłosił się do lekarza, zaniepokojony dziwnym znamieniem na skórze. Diagnoza zmroziła mu krew w żyłach – lekarz oznajmił, że to rak skóry. Całe szczęście nie było jeszcze za późno. Jackman natychmiast przeszedł operację i, jak sam zapewniał, teraz z jego zdrowiem jest już wszystko w porządku.

Dziś już tylko niewielka blizna na nosie aktora przypomina o niedawnej tragedii. Jackman nie zapomina jednak o chorobie i apeluje do swoich fanów, by nie lekceważyli żadnych niepokojących objawów zdrowotnych.

- Proszę, badajcie się! Nie bądźcie tak lekkomyślni jak ja!- ostrzegał na Twitterze.

5 / 6

Pod pantoflem żony

Obraz
© EastNews

Może i wygląda na twardziela, ale media śmieją się, że Jackman siedzi pod pantoflem u swojej żony. Wszystko dlatego, że w jednym z wywiadów Deb wyjawiła:

* - Tak długo, jak moja żona nie pracuje z Bradem Pittem, nie mam nic przeciwko* – odparł na to ze śmiechem aktor.

6 / 6

W wirze pracy

Obraz
© EastNews

Całe szczęście małżonka nie stawia mu kolejnych ograniczeń i Jackman rzucił się w wir pracy.

Niedawno mogliśmy zobaczyć go w filmie „Piotruś. Wyprawa do Nibylandii”, a już za moment aktor wystąpi w „Broadway 4D”, „Eddie the Eagle” oraz „The Greatest Showman on Earth”.

Fani za to mają nadzieję, że niebawem aktor powróci do swojej sztandarowej roli i ponownie wcieli się w Wolverine'a. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)