Ojciec Jakuba Gierszała gra w serialu TVN. Przez lata nie mieli ze sobą kontaktu
Jakub Gierszał stracił kontakt z ojcem jako nastolatek. Zbliżyli się do siebie, kiedy syn był już dorosły. Ojciec wzbudza w młodym aktorze ambiwaletne uczucia.
W 1988 r., tuż po narodzeniu, Jakub Gierszał razem z rodzicami, też aktorami, wyemigrował do Hamburga. Język niemiecki był pierwszym, którego nauczył się perfekcyjnie.
- Niemcy kojarzą mi się z krajem dzieciństwa, wyłącznie z dobrymi rzeczami, z beztroską - wpominał aktor po latach w "Elle".
KIedy Jakub miał 11 lat, jego rodzice się rozstali. Wrócił z mamą do Polski, a kontakt z ojcem był sporadyczny. Gierszał dorastał bez męskiego autorytetu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!
Mimo to zwrócił się do ojca, kiedy podejmował jedną z pierwszych kluczowych w życiu decyzji. Wspólna pasja połączyła ich na nowo.
- Przez całe lata byliśmy daleko i dopiero kiedy zdecydowałem się zdawać do szkoły teatralnej, znowu nawiązaliśmy ze sobą bliższy kontakt. Nagle pojawiła się wspólna przestrzeń do rozmowy. Ale to nie było tak, że ja obserwowałem artystyczną drogę ojca i chciałem pójść w jego ślady, on długo był dla mnie odległą osobą - zwierzył się gwiazdor "Sali samobójców" w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Marek Gierszał jest aktorem i reżyserem teatralnym. Niedawno można go oglądać w serialu TVN "Mój agent". Pracował już z synem, ale w nietypowej dla niego roli.
- Ojciec zadzwonił do mnie przed premierą i był podłamany. Powiedział, że stracił głównego aktora. Teatr zaproponował mu, żeby sam zagrał, ale musiałby pogodzić granie z reżyserowaniem. Wtedy powiedziałem, że mu pomogę. Zostałem jego asystentem. To był przypadek, ale spodobało mi się - opowiadał "Życiu na gorąco" filmowy Dyzio z "Pokotu".
Jakub Gierszał twierdzi, że po ojcu jest osobą poszukującą, ciekawą świata. Ceni sobie w nim wiele cech, ale nie jest wpatrzony w niego jak w obrazek.
- Bywam do swojego ojca w kontrze. Na wielu płaszczyznach chcę być jak on, a w niektórych inny. Figura ojca zwłaszcza dla mężczyzny jest czymś niesamowitym. Ojciec jest kimś niedoścignionym, kogo chce się zwalczyć, a jednocześnie do tego wzoru się dąży. Na pewno chciałbym mieć te cechy, które mój ojciec odziedziczył po swoim: honorowość, otwartość, szlachetność wobec ludzi, uczciwość w relacjach. Mężczyźni z mojej rodziny są trochę jak dzieci, nie kombinują, nie manipulują, są prostolinijni. Ja też chcę taki być - zadeklarował w rozmowie z "Elle" Jakub Gierszał.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.