Jean Reno w Krakowie. Pod okiem Ewy Wachowicz uczył się lepić pierogi
[GALERIA]
To była ogromna niespodzianka. Jean Reno odwiedził Kraków oraz Warszawę. Hollywoodzki gwiazdor pojawił się w Polsce na zaproszenie Polskiej Fundacji Narodowej w ramach projektu "100x100" z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
- Poproszono mnie, żebym zrobił film reklamowy, a w zasadzie spot dla Polski. Na początku byłem bardzo zaszczycony i powiedziałem, że bardzo dziękuję i że spróbuję przekazać te wartości, które są w tym filmie, którego scenariusz został napisany przez Polaków. Jestem zaszczycony, ze mogłem uczestniczyć w tym projekcie i w tym wyjątkowym filmie - powiedział aktor w rozmowie z reporterką Polsat News Agnieszką Molędą.
Nie był pierwszy raz
Nie wszyscy wiedzą, że Jean Reno już raz odwiedził nasz kraj. Aktor sam jednak niewiele pamięta z tej wizyty.
- Ostatni raz byłem w Polsce ok. 20 lat temu, więc zdążyłem już wiele zapomnieć. Ta skłonność do zapominania jest normalna w zawodzie aktora. To trochę jak mecz tenisa: nie można rozpamiętywać ani dobrych, ani złych momentów meczu. Potrzebny jest świeży start - powiedział podczas spotkania.
Leon Zawodowiec
Choć Jean Reno zagrał w swojej karierze kilkadziesiąt ról, dla Polaków na zawsze pozostanie filmowym Leonem Zawodowcem.
- Podoba wam się ten film i bardzo mnie to cieszy, ale dla mnie to wszystko wygląda zupełnie inaczej. Dla mnie rola to proces, który obserwuję z wewnątrz. Moja postać jest jednym z budulców filmu. Jeśli powiem, że lubię postać, to oznacza, że w pewien sposób lubię siebie, a to problematyczne. Poza tym praca aktora polega na tworzeniu kłamstwa i przekształcaniu go w prawdę - dodał.
Wspólne gotowanie
Aktor znalazł też chwilę, by skosztować polskich, tradycyjnych potraw. Na jego talerzu znalazły się m.in. pierogi z kapustą i te z suszoną śliwką sechlońską oraz barszcz. Wraz z Ewą Wachowicz nauczył się też lepić ulubiony, wigilijny przysmak Polaków.
- Poprosiłam go, by wcielił się w rolę kulinarną, i wykazał pełne zawodowstwo. Szybko nauczył się lepić pierogi, które przygotowywał po raz pierwszy, i zrobił to profesjonalnie. Przyznam szczerze, że nikt tak pięknie jeszcze nie wychwalał moich pierogów jak Jean - podsumowała z uśmiechem Wachowicz.