''Kick-Ass 2'': Czym dziś zachwyca Jim Carrey?
Jim-Psi-Detektyw-Maska-Carrey znów pojawia się w przebraniu. W „Kick-Ass 2“, który właśnie wszedł do naszych kin, aktor zagrał Pułkownika Stars and Stripes.Co wydarzy się w filmie Jeffa Wadlowa? Podobno nic, z czego Jim Carrey byłby dumny…
Jim-Psi-Detektyw-Maska-Carrey znów pojawia się w przebraniu. W „Kick-Ass 2“, który właśnie wszedł do naszych kin, aktor zagrał Pułkownika Stars and Stripes.Co wydarzy się w filmie Jeffa Wadlowa? Podobno nic, z czego Jim Carrey byłby dumny…
Brawurowe działania podejmowane przez Kick-Assa (Aaron Taylor-Johnson) w pierwszej części zainspirowały innych samozwańczych bojowników o sprawiedliwość do wyjścia na ulice. Nie ma tu jednak mowy o anarchii, nowej grupie przewodzi grany przez Carreya właśnie Pułkownik Stars and Stripes. Czy jej nazwa – Wieczna Sprawiedliwość – okaże się świadectwem celu, jaki postawią przed sobą bohaterowie?
Nawet jeśli tak jest, kreujący postać lidera zespołu Jim Carrey, wycofał się z promocji filmu. Dlaczego to zrobił? Czy w grę wchodzą tu doświadczenia z jego przeszłości czy niedawno przeżyte traumy? Jak przebiegała kariera aktora, który w wieku 51 lat udowodnił, że bunt na zawsze ma we krwi?
Człowiek w masce na szczycie
W 1997 roku magazyn People określił Jima Carreya mianem jednego z pięćdziesięciu najprzystojniejszych mężczyzn świata. Angielskie Empire umieściło go wówczas na 54. pozycji wśród setki najwspanialszych gwiazd kina. Kariera aktora „zakochanego bez pamięci“ długo szła jednak jak po grudzie.
Jim urodził się w 1962 roku w kanadyjskim Newmarket. Jeden z najlepszych komików świata zaczynał karierę stojąc przy łóżku chorej matki – hipochondryczki cierpiącej na powracające napady depresji. Jako mały nadpobudliwy chłopiec, Carrey dostał też zgodę od swojej szkolnej nauczycielki na wykonywanie krótkich stand-upów na zakończenie dnia nauki. Jego pierwszymi widzami byli koledzy ze szkolnej ławki.
Debiutancki występ Carreya w nocnym klubie Yuk Yuk w Toronto zakończył się jednak katastrofą. Choć publiczność wygwizdała wówczas początkującego komika, już w 1981 roku ochrzczono go mianem najlepszego młodego komika w kraju.
Życie w Mieście Aniołów
Aktor zaczął otrzymywać 40 tys. dolarów za występ, w tym samym roku przeprowadził się do Los Angeles i trzy lata później zadebiutował na dużym ekranie. Zanim jednak przyszła na to pora, regularnie występował w Mitzi Shore Comedy Show i w kilku serialach, m.in. w prestiżowym „The Duck Factory“, gdzie zagrał rysownika mającego nadzieję na karierę w Hollywood. Przypadek? A może zapowiedź przyszłych wydarzeń?
Szkoda tylko, że tak oddalonych w czasie. Po kinowym debiucie w 1984 roku („Kto pierwszy, ten lepszy“) i mimo wielu interesujących ról w międzyczasie Carrey musiał czekać dekadę na autentyczne zainteresowanie mediów. Sława przyszła dopiero wraz z występem w filmie „Ace Ventura: Psi detektyw“ w 1994 roku. Film zarobił ponad sto milionów dolarów w pierwszym miesiącu wyświetlania!
Carrey długo czekał, ale w końcu uderzył potrójnie. W tym samym roku widzowie mogli go też zobaczyć w kultowej „Masce“ i w przezabawnym duecie z Jeffem Danielsem w „Głupim i głupszym“. Za drugoplanową rolę w filmie „Batman Forever“ Carrey zażądał już 5 milionów dolarów.
Podobno w portfelu nosił też karteczkę z wypisaną gażą 20 milionów dolarów i trzymał ją dopóty, dopóki takowej mu nie zaoferowano. Precedens w ówczesnym środowisku komików miał miejsce w 1996 roku, kiedy Carrey zagrał za te pieniądze w „Telemaniaku“ Bena Stillera.
Pierwsza randka Jima C.
Wolny czas Jima Carreya zaczęły wypełniać kobiety. Nie odniosły jednak wielkich sukcesów na tym polu. Aktor był żonaty dwukrotnie– po raz pierwszy oddał serce kelnerce Melissie Womer. Związek małżeński, który zawarł z nią w 1987 roku, przetrwał osiem lat. Urodziła się wówczas jedyna córka Carreya – Jane Erin. Jego kolejną wybranką została Lauren Holly, ale para wytrzymała ze sobą tylko rok.
Podobno przez niespełna dwa lata Carrey romansował z Renee Zellweger, a przez pięć kolejnych lat z modelką Jenny McCarthy. Nieudane romanse uczyniły go jednak sceptycznym wobec związków:
- Nie wierzę w bajkę o byciu ze sobą na zawsze. 10 lat z kimś wystarczy – mówił. A może do relacji z kobietami podchodził bardziej praktycznie niż romantycznie już od dziecka?
Yoli Czaderskiej-Hayek zdradził, że obiecał sobie zrobić wszystko, żeby stracić dziewictwo przed 16. urodzinami. - To był mój najważniejszy cel w życiu – wspominał.* – Przyszedłem na randkę w poliestrowym garniaku, z wielkim bukietem kwiatów. A dziewczyna wita mnie w dżinsach! Przez całą noc czułem się jak idiota. A może od zawsze byłem po prostu dziwakiem?*
Dramatyczna pełnia życia
W 1998 roku Carrey otrzymał kolejną (po „Masce“)
nominację do Złotego Globu za rolę w filmie „Kłamca, kłamca“. Jak na ironię, nagrodzono go dopiero za pierwszoplanową rolę dramatyczną w filmie Petera Weira „Truman Show“ (1999). Rola Andy’ego Kaufmana* – najbardziej ekscentrycznego amerykańskiego komika* w filmie „Człowiek z księżyca“ – przyniosła mu kolejny Złoty Glob. Obie kreacje udowodniły, że Carrey radzi sobie w najbardziej wymagających rolach i nietypowych sytuacjach.
Carrey miał dobrych i wielce uzdolnionych mistrzów. Yoli Czaderskiej-Hayek zdradził, że jego zdaniem Billy Wilder jest jednym z najgenialniejszych artystów wszech czasów. Wspólnie z Frankiem Caprą Wilder stworzył pewien punkt odniesienia i nie sposób przeskoczyć poprzeczki, którą ustawił innym twórcom.
Gdyby jednak miał wybrać jeden film, który chciałby pokazać innym w swojej prywatnej sali kinowej, Carrey wybrałby „Sieć“ (1976) Sidneya Lumeta.
- To jeden z moich ulubionych filmów – twierdzi. – Opowiada o tym, co porusza mnie najbardziej: o sławie, chciwości, umieraniu... Czy Carreyowi nie najbliższe są jednak widowiskowe dziwactwa...?
Czub na głowie i wytrzeszcz oczu
Nie da się ukryć, że kariera Carreya była wypadkową wygłupów, na jakie sobie pozwalał. Na wzięcie udziału w „Ace Venturze: Psim detektywie“ zgodził się pod warunkiem, że mógł wpływać na scenariusz. Filmowi wyszło to tylko na dobre. W recenzjach pisano później, że „aktor Toma Shadyaca jest bardziej zwierzęcy od zaginionych zwierząt“.
W filmie „Głupi i głupszy“ prowadził wana oklejonego futrem, potem oddawał mocz jadąc motorkiem przez zaśnieżone górskie Aspen i przylepił język do oblodzonej klamki.Choć już w „Piekielnym dniu“ z 1991 roku przylepił sobie ucho do czoła i wzrokiem zabijał muchy, nigdy nie znudziło go odstawianie radosnego głupka.
Na przyjęciu oscarowym organizowanym przez Eltona Johna pojawił się w butach przypominających wielkie gołe stopy. Do pleców przyczepił sobie dodatkowo małe anielskie skrzydełka. Oczywiście kolejny raz zrobił furorę. Dlaczego więc jego kariera w pewnym momencie zaczęła powoli gasnąć?
Kto dziś pamięta o zakochanym bez pamięci?
Za rolę w nowatorskiej komedii Michaela Gondry’ego „Zakochany bez pamięci“ (2004) Carrey otrzymał kolejną nominację do Złotego Globu. Niestety kolejne filmy, w jakich zagrał były zaledwie średnio udanymi komediami. Za rolę w „Numerze 23“ (2007) Joela Schumachera Carrey został nominowany do Złotej Maliny.
Wypada znacznie lepiej, kiedy wspomina się role, w jakich grał samego siebie – mężczyznę uwielbiającego robić wokół siebie widowisko. Już w „Miedzianej górze“ (1983) tańczył na drewnianej scenie w kurorcie narciarskim, w „Peggy Sue wyszła za mąż“ (1986) udowadniał, że nie wypada słabiej przed mikrofonem od Nicolasa Cage’a, a w „Puli śmierci“ (1988) wcielił się w gwiazdę rocka.
Największe widowisko zrobił z siebie jednak ostatnio. W filmie „Niewiarygodny Burt Wonderstone“ (2013) wcielił się w postać współczesnego magika – Steve’a Graya, którego czary polegają na przekraczaniu granic tego, co ludzkie ciało znieść potrafi...
Życie, o którym nikt nie wie
Do dziś Jim Carrey mieszka w Los Angeles i na co dzień stara się nie igrać z ogniem. Podobno w wolnym czasie rysuje, ogląda filmy, słucha muzyki i czyta książki – głównie powieści C.S. Lewisa i M. Scotta Pecka.
Niedawno mówiło się o nim w kontekście jego rzekomej depresji i problemów z alkoholem. Tych ostatnich nigdy jednak nie ukrywał, otwarcie przyznawał, że długo zażywał Prozac, więc teraz stara się dbać o siebie, prowadząc zdrowy tryb życia.
W tekście Jacka Szczerby na łamach Gazety Wyborczej czytamy, że życiowe motto Carreya brzmi: „Żyj chwilą, ciesz się jak dziecko, bądź autentyczny. Ja jestem buddystą, muzułmaninem, katolikiem. Jestem kimkolwiek chcecie, żebym był.“ Dlaczego więc aktor nie chce, byśmy utożsamiali go z rolą Pułkownika Stars and Stripes z filmu „Kick-Ass 2“...?
Tragedia w Sandy Hook zmieniła jego życie
Jim Carrey twierdzi, że chce się wycofać z wszelkich działań promocyjnych na rzecz filmu „Kick-Ass 2“, ponieważ nie pochwala przemocy, której w filmie jest tak wiele.
Kreowany przez niego bohater bezlitośnie rozprawia się z przestępcami. Jeśli Carrey jest szczery w swoich uczuciach, dziś odrzuciłby rolę Pułkownika. Swoje sceny kręcił w 2012 roku, czyli przed strzelaniną, która miała miejsce w szkole w Sandy Hook. Zginęło wówczas dwadzieścioro dzieci.
Czy „Kick-Ass 2“ rzeczywiście może wywołać skutki, jakich się nie spodziewamy? Oby czas nie pokazał, że Jim Carrey ma w tym względzie rację. (ab/gk)