Funkcjonowanie kin pod znakiem zapytania. Jak będzie wyglądała nowa rzeczywistość?
6 czerwca miał być szczęśliwą datą dla miłośników X Muzy spragnionych wizyty w kinie. Niestety wiemy już, że duże sieci kinowe nie otworzą się w tym terminie. Dostosowanie się do nowych zasad sanitarnych może wymusić na nich zmiany w modelu zarabiania.
Zaledwie w środę 27 maja przedstawiciele rządu ogłosili przywrócenie funkcjonowania instytucji kultury od 6 czerwca. Okazuje się, że na powrót do wznowienia działalności w przeciągu niespełna 2 tygodni nie są przygotowane sieci kin. Spółki Cinema City, Helios oraz Multikino wydały oświadczenia o przesunięciu daty otwarcia swoich kin na późniejszy termin. Kiedy to nastąpi? Wciąż nie wiadomo.
"Sieć Helios nie uruchomi w tym dniu swoich multipleksów - czas na przygotowanie się do ponownego otwarcia jest bardzo krótki, a nie są znane wymogi związane z zasadami funkcjonowania kin. Nie wiadomo, jaki reżim sanitarny ma obowiązywać w obiektach kinowych i w czasie seansów. Prowadzimy też rozmowy z dystrybutorami i producentami w sprawie ustalenia kalendarza i dostępności repertuaru" - czytamy w oświadczeniu wysłanym Wirtualnej Polsce.
To właśnie multipleksom będzie trudniej niż kinom studyjnym dostosować się do zasad reżimu sanitarnego. Powodem są bary kinowe, z których to sieci kin czerpią spore zyski. Skoro widzowie na salach są zobowiązani do noszenia maseczek ochronnych, trudno im będzie spożywać popcorn czy nachosy i popijać je colą. Według naszych informacji właściciele kin wciąż nie otrzymali informacji, czy sprzedaż takich produktów będzie zakazana, a może tylko oznacza to brak możliwości wnoszenia jedzenia i picia na sale kinowe.
- Wydaje mi się, że jeśli zostanie utrzymane ustalenie o obowiązku noszenia maseczek na salach kinowych, to możliwość spożywania przekąsek się wyklucza. Pytanie, czy sieci kin tak zorganizują funkcjonowanie barów, aby przed wejściem na salę zatrzymano osoby, które chciałyby wejść z jedzeniem. Myślę, że może zostać ustalone, że na terenie sal kinowych nie będzie można spożywać przekąsek. Ale na szczegółowe wytyczne sanitarne od Głównego Inspektoratu Sanitarnego trzeba jeszcze poczekać - mówi Joanna Narożniak, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.
Nowe zasady bezpieczeństwa w kinach
W Czechach, gdzie ponownie otwarto kina 11 maja, na salach kinowych można siadać w co drugim rzędzie i na co drugim siedzeniu, za wyjątkiem rodzin. U naszego sąsiada również w trakcie seansu obowiązuje nakaz noszenia masek ochronnych i w związku z tym zabroniono spożywania posiłków.
Gdyby i w Polsce panowały takie zasady, a Główny Inspektorat Sanitarny bierze pod uwagę rozwiązania wprowadzone wcześniej w innych krajach walczących z pandemią, oznaczałoby to spory problem dla sieci kin. Nie jest tajemnicą, że ich dochody w głównej mierze generują zyski ze sprzedaży przekąsek barowych. Z kolei wpływy z biletów są rozdzielane pomiędzy dystrybutora filmu, ZAiKS i PISF. Ponadto właściciele kin muszą odprowadzić od zakupu biletów podatek VAT w wysokości 8 proc.
Jak podaje serwis wirutalnemedia.pl, spółka Agora, do której należy Helios, czyli największa sieć kin w Polsce, w ubiegłym roku odnotowała znaczny przyrost przychodów ze sprzedaży barowej. Wpływy wynosiły prawie połowę tego, co uzyskują ze sprzedaży biletów kinowych.
"W kinach Helios w ujęciu trzech kwartałów (z 2019 r. - przyp.red) przychody ze sprzedaży biletów poszły w górę o 14,5 proc. do 179 mln zł, ze sprzedaży barowej - o 31,2 proc. do 77,3 mln zł, a z emisji reklam - o 13,6 proc. do 22,5 mln zł" - podano.
Ceny biletów mogą ulec zmianie
Czy w związku z możliwością zakazu sprzedaży przekąsek kina zwiększą opłaty za bilety? Sieć kin Multikino zapewniła nas, że tak się nie stanie. W przypadku kin Cinema City oraz Helios nie uzyskaliśmy odpowiedzi na to pytanie.
Drugim aspektem, który wpłynął na podjęcie decyzji o odroczeniu wznowienia działalności kin, jest dobór repertuaru. W komunikacie prasowym sieci Cinema City padło zobowiązanie, że nie otworzą się "dopóki nie będzie możliwe dostarczenie naszym klientom rozrywki i wrażeń kinowych z pełną ofertą najnowszych premier". Jednak dystrybutorzy filmowi też nie zdążą przygotować premier na 6 czerwca ani na kolejny tydzień.
Kina czekają na nowości filmowe
Na początek wznowienia działalności kin studyjnych widzów czekają zatem powtórki filmów z ostatnich miesięcy. Jest to też dobra okazja do nadrobienia zaległości, zwłaszcza tych tytułów, które pojawiły się w kinach na krótko przed ich marcowym zamknięciem. Co ciekawe, dystrybutor Next Film zapewnia, że w kinach zobaczymy film "W lesie dziś nie zaśnie nikt", który miał już swoją premierę na Netfliksie.
- Na pierwsze tygodnie po otwarciu oferujemy kinom zarówno filmy, które miały swoje premiery przed ich zamknięciem, a nie miały czasu na rozpęd (np. "Matthias i Maxime" Xaviera Dolana), jak i starsze, najbardziej popularne tytuły. Mamy sporo hitów z zeszłego roku, na które jest nieustające zapotrzebowanie, w tym chociażby oscarowy hit "Parasite" Bonga Joon-ho czy "Ból i blask" Pedro Almodovara - mówi nam Katarzyna Orysiak-Marrison, dyrektor promocji Gutek Film.
Prawdopodobny termin, od którego możemy spodziewać się w kinach nowości filmowych to 19 czerwca. Wtedy to Gutek Film planuje premierę meksykańskiego filmu "Nasz czas" Carlosa Reygadasa, a Best Film ma propozycję dla całej rodziny "Czworo i coś". Od 3 lipca w kinach pojawi się thriller "Nieobliczalny" od Monolith Films, instagramowa komedia "#TuiTeraz" od Best Film oraz "Zdrajca" od Gutek Film, którego premiera kinowa początkowo była zaplanowana na 13 marca.
Wygląda na to, że wielu dystrybutorów nie zdecydowało się na premiery na rynku VOD, mając nadzieję, że kina wkrótce zostaną otwarte. Dlatego w najbliższym czasie możemy się spodziewać ogłoszenia nowych dat premier tytułów, które pierwotnie miały trafić do kin wiosną. Istnieje szansa, że na ponownym otwarciu kin w początkowym okresie najbardziej skorzystają kina studyjne.