Kochani za życia, odeszli w zapomnieniu. Smutny koniec filmowych sław

Obraz
Źródło zdjęć: © Filmpolski.pl

/ 7Edward Dymek

Obraz
© Filmpolski.pl

Osiągnęli wielki sukces, publiczność ich uwielbiała - ale niespodziewanie ich dobra passa minęła. I choć kiedyś byli prawdziwymi gwiazdami, odeszli w zapomnieniu, a czasem i niesławie.

Przez długi czas nikt nie wiedział, jak potoczyły się jego losy. Dopiero w 2008 r. dziennikarz "Życia na gorąco" odnalazł dawną dziecięcą gwiazdę na wrocławskim Brochowie. Okazało się, że Dymek mieszkał w ruderze, bez prądu i kanalizacji, utrzymując się z renty wynoszącej 400 zł i tego, co udało mu się zarobić na sprzedaży złomu.

- Znają mnie tu wszyscy, ale nie każdy wierzy, że byłem kiedyś aktorem. Niektórzy myślą, że moje nazwisko to pseudonim – wyznawał.

Zmarł w samotności, 29 lipca 2010 roku. Miał tylko 53 lata.

/ 7Krystyna Borowicz

Obraz
© Filmpolski.pl

Młoda, urodziwa i niezwykle utalentowana artystka szybko stała się gwiazdą - publiczność ją uwielbiała, a krytycy ocenili ją nader entuzjastycznie. Wystąpiła w takich przebojach jak "Nie lubię poniedziałków", "Giuseppe w Warszawie", "Bicz boży" czy "Podróż za jeden uśmiech".

Niestety, prywatnie życie Borowicz nie rozpieszczało. Na początku lat 90. zaczęła chorować na serce. Z powodu złego stanu zdrowia zdecydowała się na porzucenie sceny i przejście na emeryturę. Niedługo potem Borowicz dotknęła prawdziwa tragedia – zmarła jej ukochana córka Justyna. Aktorka nie potrafiła poradzić sobie z tragedią, z dnia na dzień czuła się coraz gorzej. Odeszła 30 maja 2009 r. Śmierć Borowicz przeszła w prasie praktycznie bez echa.

- W "Gazecie Wyborczej" znalazłem tylko dwa nekrologi – wspominał Witold Sadowy. - Reszta o niej zapomniała. A przecież jeszcze tak niedawno była znana i ceniona... Przykro mi, że świat zrobił się tak nieczuły, a pamięć ludzka krótkotrwała. Zapomniano, że była wybitną aktorką, wspaniałą koleżanką i prawym, wartościowym człowiekiem. Kochała swój zawód, świat i ludzi. Kiedy wchodziła na scenę wszystkim rozpromieniały się twarze…

/ 7Teresa Tuszyńska

Obraz
© Filmpolski.pl

Kiedy pojawiała się na ekranie, nie można było oderwać od niej oczu. W swoim dorobku miała występu u boku Zbigniewa Cybulskiego w "Do widzenia, do jutra...", i "Cała naprzód", zagrała w "Tarpnach", "Drugim człowieku" i "Rozwodów nie będzie". Niestety, piękna i młoda dziewczyna nie była przygotowana na sławę; wrażliwa, delikatna, nie radziła sobie we wrogiej branży.

- Jej nieszczęście polegało na tym, że jak piękny motyl wpadła w to środowisko kompletnie nieprzygotowana. I zaczęto ją rozkradać – mówił Kazimierze Kutz w książce "Tetetka. Wspomnienia o Teresie Tuszyńskiej" Mirosława J. Nowika. – Popadła w kompleksy. Zaczęła krążyć o niej niezbyt przychylna opinia. A ona w alkoholu szukała ratunku i odreagowania. Ciągle w towarzystwie panów, którzy ją motali.

- Zaczęła się zaniedbywać, była niepunktualna, nie dbała o siebie, nie starała się. Opinia o niej była coraz gorsza i powoli kierownicy produkcji, kompletując obsadę, mówili: "Nie wiadomo, czy przyjedzie, czy będzie trzeźwa. Może gdzieś zniknąć". W środowisku mówiono: "Nie wolno jej brać".

Wreszcie usunęła się w cień i całkowicie wycofała się z branży. Piła coraz więcej. Zmarła w zapomnieniu 19 marca 1997 r.

/ 7Anita Dymszówna

Obraz
© Filmpolski.pl

Dymszówna, córka Adolfa Dyszmy, postanowiła pójść w ślady sławnego rodzica – w 1968 r. ukończyła warszawską PWST i wkrótce trafiła na scenę, a potem również na ekran. Zagrała w takich produkcjach jak "Kochajmy syrenki", "Pan Dodek", "07 zgłoś się". Niestety, wkrótce spotkało ją prawdziwe nieszczęście; stan jej ojca, już wcześniej uskarżającego się na złe samopoczucie, stale się pogarszał – prawdopodobnie Dymsza cierpiał na chorobę Alzheimera.

Jego żona i córki dokładały wszelkich starań, by zapewnić mu jak najlepsze życie. Wreszcie rodzina podjęła trudną decyzję i przeniosła Dymszę do domu opieki - Anita dbała o to, by ojciec miał odpowiednie warunki i regularnie go odwiedzała. Jednak, gdy Dymsza zmarł, znajomi, oburzeni, że aktorka oddała ojca „do przytułku”, odwrócili się od niej i otwarcie bojkotowali. Nagonka na Dymszównę trwała latami; do tego rozpadło się jej małżeństwo i aktorka odcięła się od świata, pocieszenia szukając w alkoholu.

Zmarła 7 lipca 1999 r., niemal w całkowitym zapomnieniu. Lecz nawet wtedy nie dano jej spokoju; jeszcze na pogrzebie szeptano, że Anita, materialistka, oddała ojca do przytułku, bo chciała przejąć jego dom.

- Tak to środowisko zabiło człowieka, a po śmierci obsmarowało – komentował przyjaciel aktorki, Cezary Bryka.

/ 7Stanisław Sielański

Obraz
© Filmpolski.pl

Stanisław Sielański (na zdjęciu po prawej), nazywany i mistrzem drugiego planu, i "najświetniejszym wesołkiem filmu polskiego", popularność zyskał faktycznie dzięki zapadającym w pamięć epizodom – przez lata wcielał się w prostaczków, służących i cwaniaków z prowincji marzących o wielkiej karierze. Zagrał w "Paradzie rezerwistów" (na zdjęciu), "Amerykańskiej awanturze", "Jadzi", "Będzie lepiej" i kilkudziesięciu innych hitów z lat 30.

Choć cieszył się względami wśród pań, zawsze pozostawał w cieniu swoich bardziej sławnych kolegów,
amantów z wielkiego ekranu - a gdy wybuchła wojna i wyjechał z kraju, praktycznie skazał się na zapomnienie. Zamieszkał w Nowym Jorku, gdzie próbował kontynuować aktorską karierę, występując chociażby w Polskim Teatrze Artystów. Do Polski wracać już nie chciał i w połowie 1951 r. złożył wniosek o naturalizację. Zmarł, najprawdopodobniej, 28 kwietnia 1955 r., w samotności, zapomniany.

- Wczoraj o 3 po południu spotkaliśmy się, aby załatwić różne związane z tym występem sprawy i wymienialiśmy zwykłe przy naszych spotkaniach żarty. Po południu skarżył się na ból ręki, ale doktor, zrobiwszy kardiogram, nie znalazł powodu do alarmu - pisał w swoim dzienniku Jan Lechoń. - Po czym Staś został sam w swoim, pożal się Boże, mieszkaniu i umarł samotnie i - wierzymy w to – bezboleśnie.

/ 7Zofia Batycka

Obraz
© Domena publiczna

Urocza i śliczna dziewczyna, która została Miss Polski, złamała serce Janowi Kiepurze, a później wywołała ogromny skandal, nie chcąc oddać korony swojej następczyni.

W latach 30. była na ustach wszystkich – zachwycano się jej urodą, miłym obejściem i naturalnym talentem aktorskim. Zagrała w takich filmach jak "Moralność pani Dulskiej" (1930), "Grzeszna miłość" czy "Dziesięciu z Pawiaka". Ale jej wciąż było mało; marzyła o życiu w błyskach fleszy i wielkiej karierze poza granicami kraju.

Gdy związała się z bogatym Holendrem, wreszcie opuściła Polskę i wyjechała do wymarzonego Los Angeles. Pracowała jako modelka, dokształcała się, a gdy w 1949 r. zmarł jej mąż, sama zarabiała na swoje utrzymanie, udzielając lekcji i prowadząc galerię. Zerwała jednak wszystkie kontakty z dawnymi znajomymi i na starość została sama jak palec. Trafiła do domu opieki społecznej, gdzie spędziła ostatnie dni swojego życia. Zmarła, opuszczona i zapomniana, 9 czerwca 1989 r.

/ 7Andrzej Szalawski

Obraz
© Filmpolski.pl

Aktor, znany zwłaszcza dzięki roli Juranda z "Krzyżaków", jest jedną z postaci, które wzbudzają największe kontrowersje w branży artystycznej. Oskarżony o kolaborację z okupantem, został skazany na ostracyzm społeczny; nie pomogły głosy obrońców, którzy twierdzili, że pracę w kronice filmowej "Deutsche Wochenschau" Szalawski podjął na polecenie przełożonych z informacyjno-wywiadowczego Oddziału II Komendy Głównej Armii Krajowej i dostarczał AK istotne informacje. Wykluczony z ZASP-u, nie mogąc wykonywać zawodu, musiał opuścić stolicę, a w 1948 r. skazano go na trzy lata więzienia. Później stale musiał udowadniać swoją niewinność. Wpadł w depresję, czuł się zaszczuty, ale mimo to nie zaprzestał walki o swoje dobre imię. Nie pomógł mu jednak nawet wyrok sądu, który zatarł jego skazanie w 1966. Zapomniany, odrzucony, pochowany został w skromnym grobie, na którym nie postawiono krzyża.

- Uważałam, że swój krzyż Andrzej nosił na barkach przez większą część życia - tłumaczyła jego żona. - Nie chciałam, żeby cień krzyża padał jeszcze na jego grób.

Wybrane dla Ciebie

Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"