Koronawirus. Szwed przeżywa historię z filmu "Terminal". Utknął na lotnisku w Warszawie
Pandemia koronawirusa sprawia, że wielu ludzi w Europie ma problem z powrotem do swojego kraju. W nietypowej sytuacji znalazł się jeden z obywateli Szwecji, który utknął na lotnisku na warszawskim Okęciu i doświadcza na własnej skórze przygód Toma Hanksa z filmu "Terminal".
Pamiętacie film "Terminal" i historię Viktora Navorskiego (Tom Hanks), który utknął na lotnisku w Nowym Jorku? Pandemia koronawirusa poniekąd sprokurowała, że dzieje się właśnie historia, na podstawie której można nakręcić "Terminal 2". 28-letni Timothy ze Szwecji miał międzylądowanie na lotnisku na Okęciu w Warszawie, gdy leciał z Cypru do domu. Szwed utknął jednak w stolicy Polski.
Z powodu koronawirusa zawieszono wszystkie loty międzynarodowe z i do naszego kraju. Timothy ma spory problem, ponieważ nie może się nawet skontaktować ze szwedzkim ministerstwem spraw zagranicznych. - Siedzę tu i czekam na cud - mówi w rozmowie ze szwedzką gazetą "Aftonbladet".
- Nie spałem od 35 godzin, nie jadłem od 24 i jestem już wykończony - skarży się w wywiadzie, siedząc na ławce w hali odpraw i nie wiedząc, co począć.
Timothy mógłby spróbować przedostać się przez granice Niemiec i Danii, ale oba państwa również zawiesiły swoje połączenia międzynarodowe.
Szwed chwali natomiast polski personel na lotnisku. - Robią, co mogą, mimo że sami mają niewiele informacji i muszą odpierać ataki zdenerwowanych pasażerów - przyznał.
Najnowsze dane podają, że w Szwecji jest już ponad 1100 chorych, z czego siedem osób zmarło.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.