Krysiak pisze drugą część "Dziewczyn z Dubaju". Robi też własny film
Taki obrót spraw był do przewidzenia. Będą inne "Dziewczyny z Dubaju", nad którymi pracuje Piotr Krysiak. I jak zapowiada dziennikarz, to dopiero początek.
Wokół ekranizacji "Dziewczyn z Dubaju" było gorąco na długo przed premierą. Atmosferę podgrzewał jednak nie tyle sam film, ile to, co działo się wokół i w jakich okolicznościach powstawał. Najgłośniej było o konflikcie pomiędzy Dodą a Emilem Stępniem – to, co poróżniło producentów, skutecznie przeciągało i utrudniało finalne prace nad filmem. A i tak to wierzchołek góry lodowej sensacyjnych doniesień zza kulis realizacji kontrowersyjnej ekranizacji.
Nie obyło się też bez konfliktu pomiędzy Stępniem a autorem książki, na której podstawie zrealizowano film, Piotrem Krysiakiem. We wrześniu autor zerwał umowę z producentem.
Jak donosiła "Rzeczpospolita", okres wypowiedzenia mija z końcem 2022 r. Po tym czasie Krysiak "za emisję czy dystrybucję będzie mógł pozwać nie tylko producentów, ale i platformy streamingowe".
Z wypowiedzi Krysiaka wynika, że film miał być ekranizacją książki, dlatego udostępnił wszystkie dokumenty ze śledztwa dziennikarskiego, podał kontakty i opowiedział producentowi o kulisach.
Dziennikarz czuł się oszukany, Stępień twierdził z kolei, że książka nie nadawała się do ekranizacji.
Ostatecznie film ujrzał światło dzienne i szybko po tym, jak trafił na ekrany, stał się przebojem. Nie znaczy to jednak, że podoba się Krysiakowi. Jak się okazuje, dziennikarz pracuje nad… nową ekranizacją swojej książki.
W rozmowie z Pauliną Koziejowską wyjawił, że będzie kolejny film o "Dziewczynach z Dubaju". Nie chciał wyjawić zbyt wielu szczegółów, wyznał jednak, że film będzie zrobiony jeszcze raz i ma przedstawić problem z innego punktu widzenia.
To nie wszystko. Dziennikarz zdradził też, że kończy pisać drugą część "Dziewczyn z Dubaju". Jesteście gotowi na nową odsłonę tej historii?