Krzysztof Kowalewski podupada na zdrowiu. "Nie zamierzam umierać, dopóki nie zatańczę na weselu córki"
Już od dłuższego czasu w mediach pojawiają się niepokojące informacje o nie najlepszym stanie zdrowia Krzysztofa Kowalewskiego, który ostatnio coraz częściej musi odwiedzać szpitale.
Aktor nie ukrywał nigdy, że granie jest nie tylko jego pracą, ale i prawdziwą pasją, toteż wbrew zaleceniom zaniepokojonych lekarzy nie chce się oszczędzać i odwleka decyzję o przejściu na emeryturę.
Jego małżonka, Agnieszka Suchora, strasznie się martwi o męża - ale wielokrotnie udowodniła już, że zawsze może liczyć na jej wsparcie. Wcześniej zazwyczaj stała w cieniu Kowalewskiego i to on zajmował się utrzymywaniem rodziny. Teraz, chcąc go odciążyć, postanowiła wziąć jednak sprawy w swoje ręce.
Burzliwy romans
Kowalewski i Suchora poznali się w Teatrze Współczesnym - ale początki ich związku nie należały do najłatwiejszych. Ona była wówczas żoną Sławomira Packa; w ich małżeństwie jednak od dawna nie działo się najlepiej i oboje myśleli o rozwodzie. On z kolei od lat był związany z Ewą Wiśniewską - i oboje przymykali oko na swoje romanse. Kiedy więc Kowalewski zagustował w towarzystwie Suchory, Wiśniewska początkowo sądziła, że to kolejna przelotna miłostka. Ale kiedy okazało się, że jej rywalka urodziła aktorowi córeczkę Gabrysię, zawrzało. Po kolejnej awanturze Kowalewski wyprowadził się do kochanki.
- Na ten cios Ewa zareagowała gwałtownie. Pomiędzy nią a Suchorą doszło do ostrej wymiany zdań w teatralnej garderobie - wspominała w "Na żywo” znajoma aktorki.
Różnica wieku
Dwa lata po narodzinach ich córki Kowalewski i Suchora wzięli ślub. I chociaż ludzie odradzali im ten związek - argumentując to głównie sporą różnicą wieku (aktorka jest młodsza od męża o 31 lat) - oni nie zamierzali nikogo słuchać. Aktor uważał, że świetnie się dogadują i postanowił ignorować złośliwe komentarze na ten temat.
Prara przez lata razem występowała w serialu "Daleko od noszy" (na zdjęciach)
- [Ludzie] reagują różnie - opowiadał w "Super Expressie". - Zdarza się, że mówią na mnie dziadku, gdy idę z córką. Nie przejmuję się tym. Dla nas to nic nie znaczy.
Problemy zdrowotne
Wbrew temu, co sądzili ludzie, ich małżeństwo okazało się nad wyraz udane. Suchorze nie przeszkadzało, że żyje w cieniu sławnego męża - zawsze go podziwiała i była dumna z jego osiągnięć. Pierwsze problemy w ich związku pojawiły się dopiero dwa lata temu, kiedy aktor zaczął podupadać na siłach i trafił do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego problemy z sercem. Któregoś razu, z powodu złego stanu zdrowia Kowalewskiego, trzeba było odwołać wszystkie przedstawienia z jego udziałem.
- Krzysztof ma poważne problemy z układem krążenia. Wszystko przez tuszę, której mimo starań, nie jest w stanie zredukować. Jego serce nie radzi sobie z takim obciążeniem - mówił magazynowi "Na żywo" znajomy aktora.
Biologiczne zużycie
- Operacje, operacyjki, biologicznie się zużywam, na szczęście jeszcze nie do końca, ale to jest w starości najbardziej do du... Odpukać, umysł jeszcze domaga, ale też się czasem niepokoję, kiedy nie mogę sobie przypomnieć jakiegoś nazwiska - mówił Kowalewski, próbując nie tracić dobrego humoru.
Teraz jednak ma również problemy z poruszaniem się i zdaje sobie sprawę, że sytuacja nie jest najlepsza.
- Bardzo chętnie bym chodził, ale nie mogę. Nóżka mi szwankuje - przyznawał. - Wciąż mam poważny problem z biodrem, a to nie nastraja optymistycznie.
"Mam dla kogo żyć”
Zależało mu, by jak najdłużej zachować formę właśnie ze względu na rodzinę - chciał zapewnić żonie i córce jak najlepsze warunki. Ale teraz uległ ich namowom i postanowił nieco zwolnić tempo. Martwi się jednak, bo, jak podkreśla, dla nich jest gotów zrobić wszystko i nie chciałby ich zostawić samych sobie.
- Chciałbym jak najdłużej być w pełni sił, żeby zapewnić córce radosne dzieciństwo, a potem dobre życie - mówił. - Chciałbym jak najdłużej pobyć tutaj, na ziemi, pozostając w dobrej formie psychicznej i fizycznej. Ponieważ mam dla kogo żyć.
I dodawał ze śmiechem, że nie zamierza umierać, dopóki nie zatańczy na weselu swojej córki.
Zaradna żona
Suchora doskonale wie o obawach męża i postanowiła udowodnić mu, że nie powinien się tak o nią martwić. Zaczęła więcej grać - ale nie skupia się wyłącznie na tym. Ostatnio aktorkę mogliśmy zobaczyć w filmie "Cicha noc". Jest współwłaścicielką sklepu wnętrzarskiego A&A Bath mieszczącego się na ulicy Chmielnej w Warszawie, który prowadzi wraz z przyjaciółką, Agnieszką Turosieńską.
- Wnętrzarskie szaleństwo ogarnęło mnie bardzo wcześnie, zawsze lubiłam sobie robić domek - zwierzała się w magazynie "W sieci".
Za namową koleżanki założyła też firmę zajmującą sie remontami i dekorowaniem wnętrz - bo ma w tym spore doświadczenie i świetnie sobie radzi. Kowalewski, obserwując poczynania żony, z pewnością może odetchnąć z ulgą.