"Lucy": Niewykorzystany potencjał

Obraz
Źródło zdjęć: © Studio Munka-SFP

Jeśli pamiętacie takie filmy jak *"Taxi"czy "Transportera" to mniej więcej wiecie czego można się spodziewać po nowym filmie Luca Bessona. Ciekawe jest to, że film, którego jednym z podstawowych motywów jest fakt, że ludzkość trawi swój potencjał inteligencji, sam nią zbytnio nie grzeszy.*

"Lucy"to oryginalny pomysł Luca Bessona (znany w naszym kraju najbardziej jako reżyser „Leona Zawodowca” czy „Wielkiego Błękitu” oraz producent serii „Transporter” oraz „Uprowadzona”. W przypadku „Lucy” pełnił on funkcję reżysera, a także napisał scenariusz. Tytułowa bohaterka (Scarlett Johansson), mieszkająca na Tajwanie studentka, zostaje namówiona przez swojego chłopaka do dostarczenia ważnej teczki pewnemu biznesmenowi. Zanim dziewczyna zorientuje się w co została wplątana, stanie się zakładniczką bezwzględnego pana Janga (Choi Min Sik), na którego rozkaz do organizmu Lucy chirurgicznie wszyta zostanie paczka z silną syntetyczną substancją przypominającą narkotyk.

Owa substancja przenika do organizmu Lucy. Pod jej wpływem ciało dziewczyny zaczyna przechodzić szereg dziwnych zmian, które najbardziej dotykają jej mózgu, którego potencjał zostaje stopniowo uwalniany przez co Lucy rozwija w sobie nadludzkie zdolności.

Obraz

Cała oś fabularna „Lucy” oparta jest na dość wątpliwym koncepcie, zakładającym, że korzystamy jedynie z 10% możliwości naszego mózgu, a tytułowa bohaterka, na skutek nieprzyjemnych zbiegów okoliczności, zaczyna stopniowo wykorzystywać coraz większy potencjał – początkowo jest to 20%, ale z biegiem akcji, dochodzi do pułapu 100%.

Problem z filmem Bessona jest taki, że z jednej strony puszcza on oko do widza i sygnalizuje by nie brać go do końca na poważnie, ale z drugiej wydaje się jakby jego twórcy mieli poczcie, że robią coś mądrzejszego niż ma to miejsce w rzeczywistości. I owa schizofrenia jest wyczuwalna na tyle, że nie pozwala się do końca dobrze bawić. „Lucy” nie jest filmem grzeszącym inteligencją, ale o dziwo, nie jest też naszpikowany efektownymi scenami akcji. A powinien, biorąc pod uwagę, że fabularnie mamy tu do czynienia z dość prostym schematem fablarnym łączącym kino zemsty, nawiązujące trochę do samurajskich opowieści (tyle że w nowoczesnym sztafażu) oraz kinem akcji spod znaku Johna Woo. Wszystko to jest ładnie sfilmowane, dynamiczne sceny są świetnie zmontowane, a elektroniczna muzyka fajnie to wszystko spina, podkreślając zarówno tempo, gdy trzeba, jak i dramaturgię. Dość kiepsko jednak wyważono akcenty, to znaczy, jak na film akcji, „Lucy” jest zdecydowanie za bardzo przegadana. A że nie padają tu zbyt mądre
tezy, napięcie dość szybko siada i zaczyna wkradać się nuda. Jeśli ktoś złapię na początku konwencję to przez chwilę może się nieźle bawić słuchając pseudo-naukowych teorii i metafizyki z cyklu „dla idiotów”, ale im dalej w głąb filmu, tym ciężej z tym wytrzymać. Ale umówmy się, już same zwiastuny nie zapowiadały fabuły na poziomie Bergmana; składały jednak obietnicę atrakcyjnego wizualnie widowiska, pełnego dynamiki, czego niestety nie udało się osiągnąć.

Obraz

W pełni zadowoleni mogą być za to wszyscy ci, którzy szaleją na punkcie Scarlett Johansson – występuje tu właściwie w każdej scenie, dość udanie dźwiga na swoich barkach cały film, udowadniając już ostatecznie, że jest w stanie sama ponieść nie tylko dramat, ale i doskonale sprawuje się jako gwiazda kina akcji. Tyle wygrać...

Ocena: 5/10

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"