Małgorzata Pieńkowska: nie zawsze była panią Zduńską

Dziś znana jest głównie jako Maria Zduńska z serialu „M jak miłość”, a prasa chętnie rozpisuje się niemal wyłącznie o jej związkach z telewizyjnym tasiemcem.

Życie jej nie rozpieszczało
Źródło zdjęć: © East news

/ 7Życie jej nie rozpieszczało

Obraz
© East news

Zanim jednak Małgorzata Pieńkowska na dobre zagościła na małych ekranach, była odnoszącą sukcesy aktorką teatralną i zaliczyła niezwykle udany debiut muzyczny w zespole Formacja Nieżywych Schabuff (w piosence „Klub Wesołego Szampana” to ona wykonuje refren „Chciałabym, chciała”).

Życie jej nie rozpieszczało – zmagała się z chorobą nowotworową, rozpadło się też jej małżeństwo. W maju aktorka skończyła 51 lat. Jak wyglądało życie Małgorzaty Pieńkowskiej, zanim na dobre stała się w świadomości widzów panią Zduńską?

CZYTAJ DALEJ >>>

/ 7Tak się zaczęło

Obraz
© EastNews

Jej rodzice byli fizykami, zupełnie niezwiązanymi ze sceną, ale, jak twierdzi Pieńkowska, to właśnie oni zaszczepili w niej miłość do aktorstwa. Dodaje, że chociaż nigdy nie zaistnieli w branży, to właśnie po nich odziedziczyła talent.

- Wiem, że mój ojciec śpiewał jakiś jazzik w kabaretach, nawet są zdjęcia z tego okresu – mówiła w Na żywo.

- Więc może po nim, może trochę po mamie. Ona dużo mi czytała. Nawet wtedy, gdy byłam już dużą dziewczynką, w piątej-szóstej klasie, potrafiłyśmy siedzieć w łóżku i czytać książki na głos.

/ 7''Byłam jak w czepku urodzona''

Obraz
© EastNews

Zamiłowanie do scenicznych występów było dla niej czymś naturalnym. Grała już w przedszkolu, potem w podstawówce sama założyła teatr. Nic dziwnego, że postanowiła zdawać do szkoły teatralnej. Przyjęto ją od razu.

- Byłam jak w czepku urodzona – mówiła w Twoim stylu. Zadebiutowała na czwartym roku na scenie warszawskiego Teatru Polskiego rolą Anieli w „Ślubach panieńskich” w reżyserii Andrzeja Łapickiego. Odniosła ogromny sukces. Podkreślała, że wiele zawdzięcza swoim nauczycielom.

- Uczyli mnie najlepsi: Łomnicki, Hanin, Łapicki, Englert, Holoubek, Peszek – twierdziła.

/ 7''Zakaz mówienia o mężu''

Obraz
© Agencja Forum

Szło jej świetnie. Nie mogła narzekać na brak ról, a w 1991 roku wyszła za Jacka Sobalę, aktora i dziennikarza. Wkrótce na świat przyszła ich córka Inka (na zdjęciu z mamą).

- Był bankiet popremierowy, a potem... No, a potem się po prostu zakochałam – wyznawała w Na żywo. Ale o swoim małżeństwie nigdy mówić nie chciała. - Fajnego mam męża. Jacek to mądry facet i myślę, że nie bez powodu się spotkaliśmy. Ale mamy kontrakt, gdzie jest napisane: „Zakaz mówienia o mężu”. I ja to szanuję.

Niestety, nie wypaliło. Rozwiedli się, jak twierdzili – z powodu konfliktów i różnicy charakterów – w 2005 roku. Od tamtej pory Pieńkowska z nikim się nie związała.

/ 7''Tęskniłam do sceny''

Obraz
© AKPA

Młodej matce i mężatce nie było łatwo łączyć obowiązki zawodowe z życiem prywatnym.

- Byłam zmęczona, chociaż miałam gosposię. Oddawałam jej całą pensję – mówiła w wywiadzie dla Twojego stylu. Ale niespodziewanie dobra passa dobiegła końca. Pieńkowska dostawała coraz mniej ciekawych propozycji.

- Zaczęłam dubbingować filmy, ale tęskniłam do sceny. Na szczęście Inka zaczynała podstawówkę. Mogłam być matką na sto procent – dodawała.

/ 7''W teatrze miałam przestój''

Obraz
© AKPA

Wreszcie, choć była aktorką mocno związaną z teatrem, zdecydowała się przyjąć rolę w serialu „M jak miłość”.

- To jest już drugi mój serial. Przy pierwszym, „Jest jak jest”, panikowałam. Rozmawiałam z opiekunem mojego roku, panem Janem Englertem. Pytałam też pana Andrzeja Łapickiego. Teraz też się wahałam. Ale w teatrze miałam przestój, nie pracowałam tak dużo, jak kiedyś. To jest normalne, bo nie mam już dwudziestu lat. I tych ról jest dla mnie zdecydowanie mniej. Jak ten okres się przetrwa, to podobno później jest już OK – mówiła w Na żywo.

/ 7''Choroba bardzo mnie zmieniła''

Obraz
© EastNews

I kiedy wreszcie jej sytuacja finansowa i zawodowa znacznie się poprawiła, aktorka musiała zmierzyć się z kolejnym problemem. Lekarze wykryli u niej chorobę nowotworową.

Pieńkowska jeździła więc z domu do szpitala, a stamtąd na plan filmowy. Po długim leczeniu udało się jej pokonać raka. Dziś jest już zdrowa, ale z tragedii, którą ją spotkała, wyciągnęła wnioski na przyszłość.

- Choroba rzeczywiście bardzo mnie zmieniła – opowiadała w Angorze. - Doszłam do wniosku, że w życiu najważniejsza jestem ja sama, ale to nie polega na egoizmie, lecz na świadomości, że nie wolno zapomnieć o sobie. Na początku znajomi mówili, że woleli mnie taką, jaka byłam przed chorobą, czyli bardzo rozedrganą, reagującą na wszystko, tylko nie na siebie. Teraz jestem bardziej skupiona na sobie i mniej oceniam innych, bo życie jest takie wielowymiarowe, że trzeba chodzić w swoich butkach i pilnować własnych spraw, nie próbować być mądrym. (sm/gol.)

Wybrane dla Ciebie
Gwiazdor "Tulsa King" zapowiada szokujący finał. "Tylko poczekajcie"
Gwiazdor "Tulsa King" zapowiada szokujący finał. "Tylko poczekajcie"
Emocji jak na lekarstwo. Film o ikonie rocka nie porywa
Emocji jak na lekarstwo. Film o ikonie rocka nie porywa
Program TV. Zobacz hit z lat 90., który w kinach zarobił zawrotną sumę
Program TV. Zobacz hit z lat 90., który w kinach zarobił zawrotną sumę
Jedna scena wywołała furię. Władze PZPR kazały zakończyć produkcję
Jedna scena wywołała furię. Władze PZPR kazały zakończyć produkcję
Prześladowca groził nawet jej córce. Aktorka wzięła sprawy w swoje ręce
Prześladowca groził nawet jej córce. Aktorka wzięła sprawy w swoje ręce
Najbardziej tajemnicza produkcja. Zwiastun widziały miliony widzów
Najbardziej tajemnicza produkcja. Zwiastun widziały miliony widzów
Wojna na obelgi. "Załamany starzec. Przez całe lata poniżał się"
Wojna na obelgi. "Załamany starzec. Przez całe lata poniżał się"
Radziwiłowicz wrócił do "Gliny". "Nie jest możliwe znów być sobą sprzed lat"
Radziwiłowicz wrócił do "Gliny". "Nie jest możliwe znów być sobą sprzed lat"
Dwie spluwy, dwie ikony kina. Dziś w tv hit box office
Dwie spluwy, dwie ikony kina. Dziś w tv hit box office
Budzi kontrowersje. Do obejrzenia w domu na własną odpowiedzialność
Budzi kontrowersje. Do obejrzenia w domu na własną odpowiedzialność
Zapomina imion, nie kończy myśli. Aktor doznał udaru
Zapomina imion, nie kończy myśli. Aktor doznał udaru
Jeff Daniels skrytykował Trumpa. "Nixon by tego nie zrobił"
Jeff Daniels skrytykował Trumpa. "Nixon by tego nie zrobił"