Marcin Dorociński o sobie: Byłem "kelnerem-pierdołą"!

Marcin Dorociński o sobie: Byłem "kelnerem-pierdołą"!
Źródło zdjęć: © ITI

Na czym polega dyskretny urok przystojnego aktora?

Na czym polega dyskretny urok Marcina Dorocińskiego? Jest przystojny, utalentowany i przede wszystkim bardzo skromny.

Gwiazdor niechętnie udziela wywiadów, nie jest też bywalcem warszawskich salonów. Wychodzi bowiem z założenia, że nie ma sensu opowiadać o swoim życiu osobistym, z kolei role powinny bronić się same.

I trudno mu nie przyznać racji. Teraz możemy go oglądać w serialu „Głęboka woda”, a na duże ekrany niedługo wchodzi film „Róża” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego.

Jednak tylko u nas dowiecie się, jak beznadziejnie wyglądały początki tego obecnie najlepszego aktora w Polsce.

Dorociński żartobliwie wspomina, jak to nie raz otarł się o śmierć. Sam siebie nazywa „kelnerem-pierdołą”, a jego szef niejednokrotnie rzucał w niego nożem.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© ITI

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Gutek Film

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AFP

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AFP

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AFP

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)